Elektromobilność Elektrycznym samochodem po Afryce 07 lutego 2018 Elektromobilność Elektrycznym samochodem po Afryce 07 lutego 2018 Przeczytaj także Ekologia Ekologia coraz częściej decyduje w lokalnej polityce. Przykład z Bystrej Mieszkańcy Bystrej, sielankowego zakątka Beskidu Żywieckiego, nie zgodzili się na zabudowę terenów zielonych. Swój bunt wyrazili podczas niedawnych wyborów samorządowych. Wójt Gminy Wilkowice, Janusz Zemanek, był jedynym startującym kandydatem, a mimo tego – nie otrzymał wymaganej połowy głosów. Ponad 60% głosujących było przeciw. Powód? Pomysł zabudowy terenów zielonych w Bystrej. Wiadomości OZE W planach coraz więcej spalarni śmieci. Potrzebujemy lepszej kontroli Na terenie Polski działa 9 spalarni odpadów komunalnych. W najbliższych latach planowana jest rozbudowa istniejących, a także budowa 30 nowych punktów przerabiających śmieci na ciepło. Branża odpadów to przede wszystkim duże pieniądze, a każdy nowy projekt wzbudza kontrowersje. Obywatele i ekolodzy obawiają się nadmiernej emisji pyłów, CO2 i metali ciężkich, natomiast samorządy i zainteresowane firmy zbijają argumenty przeciwników wizją taniej energii i szybkiego rozwiązania problemu śmieci w gminach. Raport Najwyższej Izby Kontroli rzuca nowe światło na jakość pracy organów ochrony środowiska, sprawujących pieczę nad spalarniami śmieci. Jest co poprawiać. Wnuk znanego polskiego podróżnika, Arkadego Fiedlera rozpoczął właśnie wyprawę samochodem elektrycznym przez Afrykę. Arkady Paweł Fiedler odziedziczył po dziadku nie tylko imię, ale także zamiłowanie do podróży. W cztery miesiące ma zamiar pokonać ponad 15 tysięcy kilometrów, wykorzystując do tego elektrycznego Nissana LEAF. Samochód wysłany został do Afryki na początku stycznia, ale sama podróż rozpocznie się dopiero 5 lutego. Podróżnik wyruszyć chce z Kapsztadu i trasą przez RPA, Namibię, Angolę, Kongo, Gabon, Kamerun, Nigerię, Benin, Togo, Ghanę, Burkina Faso, Mali, Gwineę, Mauretanię i Maroko dotrzeć do Tangeru. Reklama Ekspedycja „Electric Explorer African Challenge” nie jest ani pierwszą wyprawą samochodową po Afryce Fiedlera, ani pierwszą jego wyprawą autem elektrycznym. W 2015 roku podróżnik pokonał ponad 16 tysięcy kilometrów afrykańskich dróg turkusowym maluchem, natomiast od lipca 2017 roku Nissanem LEAF przejechał 10 tysięcy kilometrów wzdłuż wschodniej granicy Polski. W wyprawie Fiedlerowi towarzyszyć ma fotograf, Albert Wójtowicz, który dokumentować będzie podróż. Podróż na wschodzie Polski miała sprawdzić auto. „Jechałem bocznymi, bardzo wymagającymi drogami, także szutrowymi. To był test, który pokazał mi, jak samochód zachowuje się na drogach, gdzie jest pełno nierówności, wybojów i błota”, tłumaczy Fiedler. „Tego rodzaju eksperyment był kluczowy, bo w Afryce czeka na mnie szeroki wachlarz nawierzchni: od niesamowitych, gładkich tras asfaltowych po takie, gdzie dziur jest więcej niż samej drogi”. Początkowy etap, przez Republikę Południowej Afryki, będzie najprostszy. W kraju tym infrastruktura drogowa jest całkiem dobra, a dostęp do elektryczności nie jest problemem. Jak przewiduje Fiedler, problemy rozpoczną się w Angoli – tam krajobraz jest bardzo górzysty, a dostęp do energii elektrycznej do ładowania pojazdu może być ograniczony. „Zdaję sobie sprawę, że muszę mieć dobry kontakt z mieszkańcami odwiedzanych państw, bo to oni będą mi pomagać w ładowaniu pojazdu. Planuję trasę w ten sposób, by nie przekraczała 200 km dziennie, choć zasięg auta umożliwia pokonywanie większych odległości. Chcę jednak ze spokojem dojeżdżać do miejsc, w których mogę spodziewać się prądu”, wyjaśnia podróżnik. „Wiem, że są tam wioski lub miasteczka, ale tego, czy jest w nich sieć elektryczna, już nie. Jeżeli nie, to dzięki pomocy mieszkańców będę musiał ładować auto nawet przy pomocy wioskowego agregatu prądotwórczego, co również testuję przed wyjazdem. Mam też przygotowany zestaw wszelkich możliwych przejściówek, kabli i wtyczek na każdą ewentualność”. Jednym z celów wyprawy jest pokazanie światu, że: „ekologiczna jazda jest możliwa praktycznie wszędzie”, mówi podróżnik. Według niego wybór samochodu elektrycznego to decyzja bardzo praktyczna i dodaje, że jest to „inwestycja, która przy okazji pomaga środowisku”. Dowiedz się więcej o podróży Arkadego Fiedlera z pierwszej części naszego wywiadu: Arkady Fiedler samochodem w 100% elektrycznym zamierza przebyć całą Afrykę Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.