Wiadomości OZE Piezoelektryczna szosa 24 października 2017 Wiadomości OZE Piezoelektryczna szosa 24 października 2017 Przeczytaj także Ekologia Ekologia coraz częściej decyduje w lokalnej polityce. Przykład z Bystrej Mieszkańcy Bystrej, sielankowego zakątka Beskidu Żywieckiego, nie zgodzili się na zabudowę terenów zielonych. Swój bunt wyrazili podczas niedawnych wyborów samorządowych. Wójt Gminy Wilkowice, Janusz Zemanek, był jedynym startującym kandydatem, a mimo tego – nie otrzymał wymaganej połowy głosów. Ponad 60% głosujących było przeciw. Powód? Pomysł zabudowy terenów zielonych w Bystrej. Wiadomości OZE W planach coraz więcej spalarni śmieci. Potrzebujemy lepszej kontroli Na terenie Polski działa 9 spalarni odpadów komunalnych. W najbliższych latach planowana jest rozbudowa istniejących, a także budowa 30 nowych punktów przerabiających śmieci na ciepło. Branża odpadów to przede wszystkim duże pieniądze, a każdy nowy projekt wzbudza kontrowersje. Obywatele i ekolodzy obawiają się nadmiernej emisji pyłów, CO2 i metali ciężkich, natomiast samorządy i zainteresowane firmy zbijają argumenty przeciwników wizją taniej energii i szybkiego rozwiązania problemu śmieci w gminach. Raport Najwyższej Izby Kontroli rzuca nowe światło na jakość pracy organów ochrony środowiska, sprawujących pieczę nad spalarniami śmieci. Jest co poprawiać. Piezoelektryki to materiały generujące ładunki elektryczne pod wpływem naprężeń mechanicznych. Znajdują zastosowanie w całej masie urządzeń, od silników po mikrofony i generatory iskier. Na ciekawy sposób ich wykorzystania wpadli też naukowcy z angielskiego Lancaster University. Pracują nad ceramiką, która ma być wbudowywana w drogi. Dzięki przejeżdzającym po jezdni samochodom wygeneruje ona energię zasilającą przyboczne latarnie. Reklama Główną zaletą projektu ma być jego opłacalność ekonomiczna. Według wyliczeń ekspertów kilometr takiej szosy jest w stanie dostarczyć około 2 MW mocy. Jeżeli wykorzysta się systemy magazynowania, wartość ta będzie wystarczająca do utrzymania pracy od dwóch do czterech tysięcy lamp. Zakupienie prądu elektrycznego na tel cel wiązałoby się z codziennym wydatkiem około dwóch–trzech tysięcy funtów, natomiast koszty opcji z zastosowaniem materiałów piezoelektrycznych obejmą jedną piątą tej ceny. Są to dopiero wstępne założenia, ponieważ zespół naukowców ciągle zastanawia się, jakie komponenty wykorzystać, aby uzyskać najniższy koszt generacji jednostki energii. Profesor M. Saafi, osoba kierująca tym projektem, wspomina, że warunkiem tak dobrej opłacalności całego pomysłu jest wykorzystanie go tylko na naprawdę ruchliwych drogach, przepuszczających co najmniej kilka tysięcy samochodów na godzinę. Dodatkowo zauważa, że takie generujące prąd drogi są świetnym sposobem na ułatwienie życia osobom korzystającym z pojazdów elektrycznych. Wystarczy część produkowanej energii przekierować do stacji ładujących, a otrzymamy samouzupełniający się system, który pozwoli na przemierzanie wielkich dystansów przy wykorzystaniu tych wehikułów. Alternatywnych zastosowań może być wiele – począwszy od zasilenia monitoringu ruchu i sygnalizacji świetlnej, kończąc na pomiarze temperatury szosy. Projekt jest częścią programu SAFERUP. Uczestniczy w nim kilkanaście europejskich uczelni, a jego celem jest znalezienie generujących energię powierzchni, które następnie zostaną wykorzystane na masową skalę w Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej. Lancaster University otrzymał na swoje badania 195 tysięcy funtów, a jego technologia będzie testowana na drogach zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i na obszarze Unii Europejskiej. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.