Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Polski samochód elektryczny bez szans na rozwój

Polski samochód elektryczny bez szans na rozwój

Z perspektywy przeciętnego fana motoryzacji w 2011 roku działo się wiele ważnych rzeczy. To między innymi wtedy została ujawniona finalna specyfikacja Tesli S, która jest obecnie jednym z najbardziej popularnych samochodów elektrycznych na świecie, a zarazem tym, który zrewolucjonizował rynek. Niewiele osób jednak wie, że w tym samym czasie powstał pierwszy polski samochód elektryczny o nazwie ELV001, który zdążył jednak popaść w zapomnienie.

CFF OPP Baner poziom mobile450 x 250CFF OPP Baner poziom 6.03.2023 1
Reklama

Samochód ten został zaprojektowany oraz stworzony przez grupę polskich inżynierów w podkarpackim Mielcu, przy wykorzystaniu niemal wyłącznie polskich części. Został on wyposażony w dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 30 kW, które pozwalały osiągnąć prędkość maksymalną 110 km/h. Na jednym ładowaniu ELV001 mógł pokonać 150 km. Cały projekt pochłonął 8 milionów złotych, a chociaż pieniądze te zostały przyznane przez Unię Europejską, to mimo tego projekt popadł w zapomnienie. Jak mówią jego twórcy, nikt się nie zainteresował ich pomysłem, co jest szczególnie przykre, jeśli weźmie się pod uwagę istnienie rządowego planu elektromobilności.

Co więcej, samochód ELV001 nie mógł wziąć udziału w konkursie ElectroMobility Poland z uwagi na to, że został zaprezentowany opinii publicznej już wcześniej – stanowiło to czynnik uniemożliwiający start w powyższych zmaganiach.

Pomimo wielu prób skontaktowania się z rodzimym rządem, niewiele udało się zmienić.

Projekt elektrycznego polskiego samochodu powoli odchodzi w zapomnienie pomimo ogromu włożonego weń pracy i zapału twórców, którzy mimo upływającego czasu wciąż nie tracą nadziei, że kiedyś zgłosi się do nich osoba mogąca pomóc w rozwoju i promowaniu ich projektu.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.