Energia jądrowa Prof. Popczyk o alternatywie dla elektrowni jądrowej 09 października 2015 Energia jądrowa Prof. Popczyk o alternatywie dla elektrowni jądrowej 09 października 2015 Przeczytaj także Ekologia Ekologia coraz częściej decyduje w lokalnej polityce. Przykład z Bystrej Mieszkańcy Bystrej, sielankowego zakątka Beskidu Żywieckiego, nie zgodzili się na zabudowę terenów zielonych. Swój bunt wyrazili podczas niedawnych wyborów samorządowych. Wójt Gminy Wilkowice, Janusz Zemanek, był jedynym startującym kandydatem, a mimo tego – nie otrzymał wymaganej połowy głosów. Ponad 60% głosujących było przeciw. Powód? Pomysł zabudowy terenów zielonych w Bystrej. Wiadomości OZE W planach coraz więcej spalarni śmieci. Potrzebujemy lepszej kontroli Na terenie Polski działa 9 spalarni odpadów komunalnych. W najbliższych latach planowana jest rozbudowa istniejących, a także budowa 30 nowych punktów przerabiających śmieci na ciepło. Branża odpadów to przede wszystkim duże pieniądze, a każdy nowy projekt wzbudza kontrowersje. Obywatele i ekolodzy obawiają się nadmiernej emisji pyłów, CO2 i metali ciężkich, natomiast samorządy i zainteresowane firmy zbijają argumenty przeciwników wizją taniej energii i szybkiego rozwiązania problemu śmieci w gminach. Raport Najwyższej Izby Kontroli rzuca nowe światło na jakość pracy organów ochrony środowiska, sprawujących pieczę nad spalarniami śmieci. Jest co poprawiać. Wczoraj pojawiła się publikacja prof. dr hab. Inż. Jana Popczyka, pierwszego prezesa Polskich Sieci Elektroenergetycznych, na temat alternatywy dla kapitałochłonnego programu jądrowego dla Polski. Prof. podkreśla, że budowa jedynie pierwszego z planowanych bloków elektrowni jądrowej ma kosztować 45 mld złotych, a program jądrowy ma obecnie już kilkanaście lat opóźnień w realizacji, i nadal jest w fazie planowania. Popczyk wskazuje również na korzyści dla gospodarki wynikające z inwestycji w odnawialne źródła energii oraz podnoszenie efektywności energetycznej. Reklama Prof. Popczyk w analizie „Elektrownie jądrowe w Polsce i ich alternatywa” porównuje budowę pierwszego bloku elektrowni jądrowej z inwestycją alternatywną zakładającą krajowy program modernizacji oświetlenia, czyli wymianę z tradycyjnego na LED oraz program rozwojowy obejmujący rewitalizację zasobów mieszkaniowych (w miastach i na terenach wiejskich), w tym modernizację rolnictwa kompleksowym programem poprawy efektywności energetycznej i inwestycji w odnawialne źródła energii. Jak podaje prof. Popczyk, obie inwestycje wymagają podobnych kosztów inwestycyjnych, i które mogą zostać zrealizowane w polskim sektorze energetycznym w najbliższych latach. Kluczowe jest to, że na budowę pierwszego tylko bloku elektrowni jądrowej będzie trzeba przeznaczyć aż 45 mld złotych. Zdaniem Popczyka, z korzyścią dla gospodarki i ludzi, moglibyśmy zainwestować tak duże pieniądze w plan alternatywny, uzyskując przy tym znacznie szybszy i co najmniej półtora raza większy efekt energetyczny. Jak przekonuje, wystarczyłoby wymienić oświetlenie na źródła LED we wszystkich polskich gospodarstwach domowych, przeprowadzić głęboką termomodernizację 250 tys. domów oraz zainstalować w nich mikroelektrownie słoneczne o mocy 4,5 kW każda, a także zainwestować w montaż ok. 16 tys. mikrobiogazowni o mocy elektrycznej 10 kW każda w gospodarstwach rolnych mało- i średniotowarowych o powierzchni 10-50 ha oraz budowę 800 biogazowni o mocy elektrycznej 100 kW każda w gospodarstwach rolnych wielkotowarowych o powierzchni 50-100 ha. – Energetyka jądrowa nie jest odpowiednia dla Polski. Po pierwsze wiążą się z nią coraz liczniejsze ryzyka rosnących kosztów i notorycznie przekraczanych terminów. Cały program jądrowy, opóźniony już o kilkanaście lat, może pochłonąć niebagatelną kwotę 160 miliardów złotych. Po drugie niesie ona ze sobą “kolonizację” polskiej elektroenergetyki, czyli udostępnienie wewnętrznego rynku energii zewnętrznym dostawcom bloków jądrowych, którzy z roku na rok tracą na rynku globalnym grunt pod nogami – powiedział prof. dr hab. inż. Jan Popczyk, pierwszy prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Przeprowadzona analiza dowodzi, że produkcja energii z pierwszego bloku elektrowni jądrowej wynosiłaby rocznie 11 TWh, natomiast inwestycja alternatywna pozwoliłaby nie tylko uzyskać o 7 TWh energii więcej, ale jednocześnie obniżyć zapotrzebowanie energetyczne (o 15 TWh), dzięki zainstalowaniu oświetlenia LED. Co więcej, realizacja planu alternatywnego pozwoli uzyskać 3,5 TWh oszczędności energii cieplnej, w wyniku redukcji zużycia ciepła na cele grzewcze w domach jednorodzinnych oraz 1,9 TWh z produkcji ciepła w biogazowniach i mikrobiogazowniach gospodarstw rolnych. W komunikacie prasowym Greenpeace podkresla, że energia jądrowa jest obecnie najdroższą formą energii dla Polski, a koszty rozwoju technologii odnawialnych na świecie cały czas spadają. Na korzyść działań na rzecz podnoszenia efektywności energetycznej i rozwoju rozproszonych źródeł energii odnawialnej przemawia też zdecydowanie krótszy okres zwrotu nakładów inwestycyjnych. Z analizy prof. Popczyka wynika, że w przypadku elektrowni jądrowej okres zwrotu wyniósłby 35 lat, podczas gdy nakłady na inwestycję alternatywną zwrócą się 10 razy szybciej. Prosty okres zwrotu kapitału w scenariuszu alternatywnym wyniesie zaledwie 3,5 roku i możliwy będzie dzięki powszechnej modernizacji oświetlenia. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.