Polska Skutki rozwoju elektromobilności w Polsce znane najszybciej w 2019 roku 16 marca 2017 Polska Skutki rozwoju elektromobilności w Polsce znane najszybciej w 2019 roku 16 marca 2017 Przeczytaj także Ochrona środowiska Trwa wielka podróż dookoła Bałtyku. Aktywiści właśnie przeszli polskie wybrzeże Ekspedycja Save The Baltic Sea to akcja, w ramach której aktywiści chcą obejść Bałtyk dookoła. Wędrówka zaczęła się 11 marca, a cała grupa właśnie zakończyła podróż wzdłuż polskiego wybrzeża. Ekspedycja spędziła dwadzieścia dni w naszym kraju, spotykając się z lokalnymi naukowcami, działaczami na rzecz środowiska i studentami, aby dowiedzieć się więcej o stanie i przyszłości polskich brzegów Bałtyku. OZE Produkujemy więcej energii z OZE, ale zarazem marnujemy na potęgę Polska to uśpiony olbrzym pod względem produkcji energii z OZE. Nasz potencjał pozostaje w dużej mierze niewykorzystany przez zły stan sieci energetycznych, co przekłada się na częste wyłączenia oraz rosnącą ilość odmów przyłączenia nowych źródeł energii. Eksperci od dawna wskazują, że bez rozwiązania tego problemu nie uwolnimy potencjału polskiej energetyki. Z uwagi na brak konkretów ze strony rządu, zdaniem ekspertów skutki przeznaczenia ponad 19 miliardów złotych na rozwój elektromobilności znane będę nie szybciej niż w 2019 roku. Jakkolwiek w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju zapisano 12 flagowych projektów do zrealizowania przez rząd w celu zwiększenia udziału pojazdów elektrycznych w polskim ruchu drogowym, to nie do końca wiadomo w jaki sposób niektóre z tych projektów zostaną zrealizowane. Reklama Jednym z ważniejszych projektów jakie zamierza realizować rząd jest „E-bus”, który skupia się na projektowaniu i produkowaniu pojazdów elektrycznych w Polsce, dedykowanych do pracy w komunikacji miejskiej. Analogiczny projekt „Samochód elektryczny” dotyczyć ma dofinansowań w zakresie samochodów osobowych. Jak ocenia Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, to dwa niezależne projekty: (…) inne prawdopodobieństwo realizacji i inny horyzont czasowy. Komentował on dla PAP rządowy projekt, mówiąc: Popyt na samochody elektryczne jest limitowany ograniczeniami technicznymi – małym zasięgiem tych pojazdów, wysoką ceną oraz niewystarczającą siecią infrastruktury do ładowania baterii. Zdecydowanie większe szanse ma program skierowany na rynek autobusów. W Polsce funkcjonuje kilka wielkich zakładów je produkujących. Jeśli poprawnie będą funkcjonować programy wspierające samorządy przy zakupie elektrycznych autobusów, to jest duża szansa na powodzenie tego projektu. Obserwacje Farysia z PZPM potwierdza prezes Polskiej Izby Motoryzacji, Roman Kantorski. Sukces obszaru autobusowego jest łatwiejszy do wyobrażenia. Jesteśmy w stanie produkować odpowiednie pojazdy na rynku krajowym – mówi Kantorski – W obszarze samochodów osobowych jest to bardziej skomplikowane – nie mamy na razie nawet projektu konstrukcji takiego samochodu, dopiero będziemy ogłaszać przetarg – dodaje. Jak podaje resort Energii w naszym kraju działa ponad 300 stacji ładowania samochodów elektrycznych. Według planów ministerstwa do roku 2020 takich stacji ma być już ponad 6500, z czego co najmniej 300 z nich ma umożliwiać szybkie ładowanie. Wybudowanie takiej ilości punktów wymaga nakładów na poziomie 500 milionów złotych. Ogromne inwestycje mają zaowocować pozytywnym wpływem na polską gospodarkę, ale dopiero – jak oceniają eksperci – w 2019 roku. Jak komentują analitycy „Proces przygotowawczy do uruchomienia zamówień potrwa ok. 2 lat. Do tego czasu muszą zapaść kluczowe decyzje dotyczące specyfikacji tych pojazdów, ich komponentów i infrastruktury, z jakiej będą korzystać. Musi powstać plan, w których fabrykach będą te pojazdy powstawać, czy będą tworzone nowe, wyspecjalizowane zakłady, czy będziemy korzystać z kapitału i firm zagranicznych”. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.