Elektromobilność Wodorowe samochody 27 października 2017 Elektromobilność Wodorowe samochody 27 października 2017 Przeczytaj także OZE Produkujemy więcej energii z OZE, ale zarazem marnujemy na potęgę Polska to uśpiony olbrzym pod względem produkcji energii z OZE. Nasz potencjał pozostaje w dużej mierze niewykorzystany przez zły stan sieci energetycznych, co przekłada się na częste wyłączenia oraz rosnącą ilość odmów przyłączenia nowych źródeł energii. Eksperci od dawna wskazują, że bez rozwiązania tego problemu nie uwolnimy potencjału polskiej energetyki. Elektromobilność Miał być samochód, będą elektryczne hulajnogi? Co dalej z projektem Izera Zdaniem Borysa Budki, ministra aktywów państwowych, inwestycja w Jaworznie powinna być kontynuowana. W jakiej formie? O tym zadecyduje audyt wewnętrzny spółki odpowiedzialnej za projekt. Dużo również zależy od rozwiązania kwestii wypłaty środków z KPO – z jednej strony rząd Tuska zamierza inwestować w elektromobilność (niekoniecznie w Izerę), z drugiej jest do tego zmuszony przez zapisy w planie KPO. Powszechne korzystanie z samochodów elektrycznych staje się coraz bardziej prawdopodobną wizją. Chociaż w dalszym ciągu są to maszyny drogie i często jeszcze niedostępne dla przeciętnego obywatela, to są one jednak ciche, ekonomiczne, szybkie i przyjazne w prowadzeniu. Jednym z ich nielicznych problemów, poza wysoką ceną, jest względnie krótki zasięg nawet po pełnym naładowaniu. O wiele lepiej pod tym względem wypadają samochody napędzane biopaliwem lub wodorem, którego spalanie nie powoduje emisji żadnych szkodliwych gazów. Reklama Chociaż tego typu pojazdy postrzegane są jako technologia przyszłości, to ciągle brak efektywnych metod przechowywania wodorowego paliwa. Na dodatek pierwiastek ten bardzo często łączy się z innymi, tworząc gazy, takie jak para wodna czy metan. Aby wydzielić z nich wodór należy przeprowadzić odrębny proces chemiczny, przy którym niezbędne są specjalne membrany tworzone z wykorzystaniem drogich surowców, takich jak np. pallad, a korzystanie z nich powoduje, że paliwo wodorowe jest znacznie droższe od zwykłego. Jedną z koncepcji obniżenia jego ceny jest zmniejszanie ilości palladu w membranie. Na inny pomysł rozwiązania tego problemu wpadła grupa naukowców z Worcester Polytechnic Institute w USA. Zbudowali oni membranę przy wykorzystaniu ciekłych metali o temperaturze około 500°C. Początkowo eksperyment ten miał jedynie stanowić próbę zastąpienia ekstremalnie drogiego palladu, którego cena wynosi kilkaset dolarów za uncję. Po serii testów okazało się, że urządzenie oddziela wodór w sposób o wiele efektywniejszy, niż wcześniej używany pierwiastek. Przełomowe odkrycie zainteresowało tamtejszy rząd. Ravindra Datta, który przewodzi grupie inżynierów z WPI, wystąpił o dotację do Departamentu Energetyki Stanów Zjednoczonych i uzyskał milion dolarów wsparcia, które ma przeznaczyć na rozwój swojego pomysłu. Tak jak samochody elektryczne, pojazdy wodorowe wyposażone są w silnik poruszany mocą prądu. Jedyną różnicą jest fakt, że zamiast przechowywać elektryczność, zbiornik napełnia się paliwem w postaci gazu lub cieczy, które następnie przetwarzane jest bezpośrednio na moc. W taki sposób możliwe jest wytworzenie samochodów, które połączą zalety modeli wodorowych i elektrycznych. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.