Wiadomości OZE Ocalmy Las Borkowski! Apel do Jacka Majchrowskiego 01 czerwca 2017 Wiadomości OZE Ocalmy Las Borkowski! Apel do Jacka Majchrowskiego 01 czerwca 2017 Przeczytaj także Ekologia Ekologia coraz częściej decyduje w lokalnej polityce. Przykład z Bystrej Mieszkańcy Bystrej, sielankowego zakątka Beskidu Żywieckiego, nie zgodzili się na zabudowę terenów zielonych. Swój bunt wyrazili podczas niedawnych wyborów samorządowych. Wójt Gminy Wilkowice, Janusz Zemanek, był jedynym startującym kandydatem, a mimo tego – nie otrzymał wymaganej połowy głosów. Ponad 60% głosujących było przeciw. Powód? Pomysł zabudowy terenów zielonych w Bystrej. Wiadomości OZE W planach coraz więcej spalarni śmieci. Potrzebujemy lepszej kontroli Na terenie Polski działa 9 spalarni odpadów komunalnych. W najbliższych latach planowana jest rozbudowa istniejących, a także budowa 30 nowych punktów przerabiających śmieci na ciepło. Branża odpadów to przede wszystkim duże pieniądze, a każdy nowy projekt wzbudza kontrowersje. Obywatele i ekolodzy obawiają się nadmiernej emisji pyłów, CO2 i metali ciężkich, natomiast samorządy i zainteresowane firmy zbijają argumenty przeciwników wizją taniej energii i szybkiego rozwiązania problemu śmieci w gminach. Raport Najwyższej Izby Kontroli rzuca nowe światło na jakość pracy organów ochrony środowiska, sprawujących pieczę nad spalarniami śmieci. Jest co poprawiać. 5351 podpisów zebrało Stowarzyszenie Logiczna Alternatywa pod apelem w obronie Lasu Borkowskiego, którego władze Krakowa do tej pory nie wykupiły, pomimo oferty sprzedaży ponawianej ze strony właścicieli terenu. Krakowianie przez 10 tygodni wysyłali do prezydenta Majchrowskiego maile z petycją w tej sprawie za pośrednictwem strony internetowej www.ocalmylas.pl, którą uruchomiło Stowarzyszenie Logiczna Alternatywa. Reklama O akcji „Ocalmy Las Borkowski” informowaliśmy wcześniej. Polityka władz miasta, zezwalających na stopniowe zabetonowywanie Krakowa oraz narastający problem smogu sprawiają, że walka o tereny zielone w Krakowie nabiera szczególnego znaczenia. Mieszkańcy Krakowa dołączyli do naszego apelu, bo nie chcą, by na ich oczach wycinano kolejne drzewa, a na terenach zielonych wyrastały kolejne bloki. Musimy ocalić Las Borkowski. Jesteśmy to winni także przyszłym pokoleniom Krakowian. Prezydentowi nie wolno zlekceważyć głosu mieszkańców w tak ważnej dla nich sprawie – powiedział Łukasz Gibała, lider Stowarzyszenia Logiczna Alternatywa. Przedstawiciele LA dziś (1 czerwca) o godz. 10.45 przekazali prezydentowi wydrukowane podpisy mieszkańców. Data ich złożenia jest nieprzypadkowa. Właściciele Lasu Borkowskiego na odpowiedź władz miasta na ich propozycję sprzedaży zamierzają czekać do jutra, czyli 2 czerwca. Jeżeli do tego czasu ze strony Magistratu nie padnie deklaracja kupna, teren zostanie odsprzedany inwestorom i najprawdopodobniej zamieniony w kolejne blokowisko. Krakowscy urzędnicy zachowują się tak, jakby nie zdawali sobie sprawy z dobroczynnej roli, jaką pełnią „zielone płuca” miasta. Zwłaszcza, że powszechnie wiadomo, jak zły jest stan powietrza w Krakowie – zaznaczył Łukasz Gibała. – Postanowiliśmy przekazać prezydentowi podpisy mieszkańców właśnie teraz, bo to ostatnia szansa, by uratować Las Borkowski. Nie pochwalamy postępowania właścicieli terenu, ale jeśli Kraków zostanie pozbawiony kolejnej enklawy zieleni, będzie to odpowiedzialność urzędników i władz miasta – dodał. W imieniu mieszkańców, których głos reprezentujemy, domagamy się od Jacka Majchrowskiego realnych działań, a nie tylko kolejnych deklaracji na temat kwot, jakie władze miasta zamierzają przeznaczać na zieleń – powiedział Gibała. – Prezydent Krakowa powinien być świadomy tego, że ochrona terenów zielonych jest jednym z najskuteczniejszych sposobów walki ze smogiem. Liczę, że skala odzewu na naszą akcję uświadomi mu, jak ważna jest to sprawa i że w efekcie naszych starań prezydent podejmie odpowiedzialną decyzję – dodał Gibała. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.