Elektromobilność Wzrastający popyt na nikiel skutkiem zwiększonego zapotrzebowania na akumulatory 08 listopada 2017 Elektromobilność Wzrastający popyt na nikiel skutkiem zwiększonego zapotrzebowania na akumulatory 08 listopada 2017 Przeczytaj także Elektromobilność Elektryki w Europie przyspieszają. W listopadzie polski program NaszEauto łapie oddech Auta elektryczne stają się coraz bardziej popularne w Europie. Najnowszy raport ujawnia kraje europejskie z największą sprzedażą pojazdów elektrycznych na mieszkańca w 2025 roku. W Polsce wzrost sprzedaży jest wspomagany przez rządowy program dopłat NaszEauto, który stabilizuje zainteresowanie zakupem elektryków, choć wciąż mierzy się z wyzwaniami administracyjnymi i dużą liczbą błędnie składanych wniosków. Elektromobilność Kradzieże kabli paraliżują stacje ładowania. Rosnący problem elektromobilności w Polsce W Polsce na koniec 2025 roku działa już ponad 11 300 publicznych punktów ładowania samochodów elektrycznych, co czyni nasz kraj jednym z najszybciej rozwijających się rynków elektromobilności w Europie. Dynamiczny przyrost infrastruktury nie idzie jednak w parze z jej bezpieczeństwem – na terenie całej Polski dochodzi do fali kradzieży kabli ładowania oraz aktów wandalizmu. Straty ponoszą nie tylko operatorzy, ale także kierowcy, którzy często tygodniami są odcięci od stacji ładowania. Dynamiczny rozwój elektromobilności niesie za sobą określone konsekwencje. W tym wypadku skutkiem przeobrażeń na rynku samochodowym jest wzrastające w astronomicznym tempie zapotrzebowanie na nikiel, wykorzystywany w akumulatorach litowo-jonowych. Reklama Ręce zacierają dostawcy tego minerału, którzy mogą zaoferować wysokiej jakości surowiec. Obecnie niektórzy więksi dostawcy niklu podpisują długoterminowe kontrakty z podmiotami wytwarzającymi baterie litowo-jonowe. Mniejsze firmy, jak te z Australii, budują nowe zakłady, które umożliwią wprowadzenie na rynek niklu o odpowiednich parametrach. Całkowicie inna sytuacja czeka firmy sprzedające nikiel gorszej jakości. Przedsiębiorstwa, których nie stać na inwestycje poprawiające jakość, nie będą w stanie skonsumować nawet małego kawałeczka z niklowego tortu. W takiej sytuacji znajdą się przede wszystkim firmy z Ameryki Południowej i Nowej Kaledonii. Dyrektor Generalny Independence Group Peter Bradford powiedział: „W najbliższych latach dynamika rynku ulegnie zmianie z powodu pojazdów elektrycznych. Popyt na akumulatory odmieni rynek niklu”. Natomiast Eduard Haegel, szef należącego do BHP Nickel West, stwierdził: „W ciągu sześciu kolejnych lat około 90% dostaw niklu wytwarzanego przez firmę (100 000 ton rocznie) będzie skierowane do producentów akumulatorów do EV”. Specjaliści oraz analitycy rynku minerałów przewidują ponadto, że wzrost zapotrzebowania na nikiel może w niedługim czasie przyczynić się do ponownego uruchomienia wcześniej zamkniętych kopalń. Tak może się stać w Brazylii i Australii, gdzie zamykano kopalnie z powodu kurczących się zysków. W zeszłym roku ceny niklu wzrosły o 17%, jednak nikt nie ma wątpliwości, że obecna cena 11 725 dolarów za tonę jest jedynie tymczasowa, tym bardziej że dziesięć lat temu cena jednej tony tego minerału była pięciokrotnie wyższa. Prognozy mówią, że w ciągu ośmiu lat popyt na nikiel może wzrosnąć nawet o 40%. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.