Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Destabilizacja rynku świadectw pochodzenia w Polsce. Apel branży OZE

Destabilizacja rynku świadectw pochodzenia w Polsce. Apel branży OZE

Organizacje zrzeszające zarówno wytwórców, jak i odbiorców energii z OZE apelują do rządu o powstrzymanie się od działań destabilizujących rynek świadectw pochodzenia. Wyjaśniają, że ręczne sterowanie systemem zielonych certyfikatów doprowadzi do nieodwracanych szkód wśród wytwórców i zablokuje nowe inwestycje w OZE. 

Reklama

Zagrożenie nadpodażą zielonych certyfikatów

Przedstawiciele Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Stowarzyszenie Energii Odnawialnej oraz Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej zwrócili się do premiera RP Mateusza Morawieckiego o zaprzestanie działań, które wprowadzą chaos na rynku OZE.

Przypomnijmy, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska przedstawiło nową wersję projektu rozporządzenia w sprawie zmiany wielkości udziału ilościowego sumy energii elektrycznej wynikającej z umorzonych świadectw pochodzenia potwierdzających wytworzenie energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii w latach 2024-2026. Niestety projekt ten w ostatniej chwili uległ radykalnym zmianom, tj. zakłada roczny okres obowiązywania – zamiast trzyletniego (lata 2024-2026) oraz wielkość obowiązku na poziomie 5% i 0,5%. Według przedstawicieli branży OZE te zmiany zagrażają funkcjonowaniu istniejących źródeł wytwórczych zielonej energii. Obniżenie wysokości obowiązku do poziomu 5% (tj. ponad 3 krotnie względem 2022 roku) spowoduje dramatyczny wzrost nadpodaży zielonych certyfikatów, a tym samym ich cena załamie się (w grę mogą wchodzić nawet historyczne minima, tj. poziom poniżej 30 zł/MWh).

– W związku z opublikowanym 11 sierpnia br. projektem przekazanym do dalszych prac legislacyjnych mamy do czynienia z nieprawdopodobnym i niezrozumiałym odwrotem od pierwotnie przyjętego scenariusza. Minister Klimatu i Środowiska redukuje własną, przedstawioną do konsultacji propozycję poziomu obowiązku o blisko 60%. Taka zmiana nie znajduje racjonalnego uzasadnienia na gruncie dostępnych danych analitycznych. Dlatego też, przestrzegamy przed nieuniknioną konsekwencją gwałtownego wzrostu skumulowanej nadpodaży a tym samym destabilizacją systemu świadectw pochodzenia, w przypadku przyjęcia poziomu obowiązku wynoszącego 5% czytamy w apelu.

Branża OZE apeluje

Autorzy apelu rekomendują, co najmniej powrót do koncepcji zaprezentowanej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska w wersji projektu z 6 czerwca 2023 roku w zakresie poziomu obowiązku na rok 2024.

Jedynie dynamiczny, systematyczny przyrost zrównoważonych i tanich źródeł wytwarzania w naszym kraju przełożyć się może na długoterminowe obniżenie kosztów energii. Dlatego przestrzegamy przed anarchizacją rynku świadectw pochodzenia i stanowczo apelujemy o wstrzymanie prac nad wersją rozporządzenia opublikowaną w dniu 11 sierpnia i co najmniej powrót do wartości 11% na rok 2024, zgodnie z pierwotną propozycją rozporządzeniaprzekonują sygnatariusze apelu.

Jak wykazują w przygotowanym stanowisku, poziom ten co prawda nie da pewności w zakresie postępu kumulacji nadpodaży świadectw pochodzenia, ale pozwoli uniknąć tragicznych konsekwencji wynikających z destabilizacji, jaka grozi rynkowi świadectw pochodzenia. Destabilizacji, za którą zapłacą nie tylko wytwórcy, ale w dużej mierze również odbiorcy energii, przez co pozostanie ona nie bez wpływu na kondycję i konkurencyjność polskiej gospodarki.

Pierwszym symptomem potwierdzającym, że przyjęcie proponowanych w obecnym kształcie regulacji oznaczać będzie załamanie się rynku zielonych certyfikatów jest pierwsza po ogłoszeniu nowego projektu sesja giełdowa, gdzie cena zielonych certyfikatów spadła o blisko 50%, tj. z poziomu 163,87 zł/MWh do poziomu 82,50 zł/MWh. Jest to największy, jednostkowy spadek notowań zielonych certyfikatów w całej historii jego notowań, tj. od 2005 roku.

źródło: informacja prasowa PSEW

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.