Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Kotoniedźwiedź, któremu zagraża produkcja kawy

Kotoniedźwiedź, któremu zagraża produkcja kawy

Binturong jest zagadkowym ssakiem, któremu zagraża…produkcja kawy. Dlaczego tak się dzieje? Gdzie można znaleźć tego orientalnego kotoniedźwiedzia?

Reklama

Kotoniedźwiedź – ani kot, ani niedźwiedź

Binturong orientalny, bo taka jest pełna polska nazwa tego ssaka, zamieszkuje wilgotne lasy Azji Południowo-Wschodniej, głównie Tajlandii, Malezji, Filipin i Indonezji. Można go także spotkać na niewielkich obszarach Nepalu, Indii, Chin, Bhutanu i Bangladeszu.

W Polsce można spotkać binturongi m.in. w orientarium w Łodzi, Gdańsku lub Zamościu. Co ciekawe, łódzki ogród zoologiczny jest pierwszym, który sprowadził ten gatunek do naszego kraju.

Mimo iż potocznie jest nazywany kotoniedźwiedziem, nie ma bliskiego pokrewieństwa między nim a kotami lub niedźwiedziami. Biolodzy długo nie mogli go przyporządkować do określonej grupy. Obecnie zalicza się go do rodziny wiwerowatych i podrodziny łaskunów. Należy również do rzędu ssaków drapieżnych.

Najbliżsi krewni binturongów to m.in. paguma chińska, łaskun palmowy i łaskunek trójpęgi. Członkowie tej podrodziny ssaków żyją w Azji Południowo-Wschodniej i prowadzą nocny, głównie nadrzewny tryb życia. Binturongi żyją w niewielkich grupach rodzinnych, podczas gdy pozostałe łaskuny są samotnikami.

Czytaj też: Złe wieści z Brukseli! Polska chce osłabienia ochrony wilków

Jak żyje binturong?

Natura wyposażyła te ssaki w silne łapy z zakrzywionymi pazurami, przystosowanymi do wspinania się po drzewach. Długi ogon jest niemal tak długi jak reszta ciała, dzięki czemu łatwiej o zachowanie równowagi podczas poruszania się po gałęziach drzew. Z kolei chwytny ogon pomaga we wspinaczce.

Binturongi doskonale poruszają w koronach drzew. Powoli, ale bardzo sprawnie wspinają się na nie i polują na małe zwierzęta, na przykład ptaki, gryzonie lub jaszczurki. Żywią się również ptasimi jajami, owadami i robakami.

Ważną częścią ich diety są także rośliny, zwłaszcza owoce. Uważa się, że ssaki te pełnią ważną rolę w rozsiewaniu nasion wydalanych po zjedzeniu owoców, szczególnie w przypadku różnych gatunków figowców. Binturongi są dosyć spore, więc nie skaczą z gałęzi na gałąź, a schodzą na ziemię i tam także poszukują pokarmu. Jak już wspomnieliśmy, prowadzą nocny tryb życia, a za dnia śpią w koronach drzew, używają owiniętego wokół gałęzi ogona jak kotwicy.

Co ciekawe, binturongi, podobnie jak psy i koty, sygnalizują swoje nastroje za pomocą ruchów ogona. Jak wiele innych ssaków, znaczą swój teren zapachem.

Łączą się w pary przez cały rok, przy czym większość porodów ma miejsce między styczniem a marcem. Według naukowców, oznacza to, iż binturongi są jednym z około 100 gatunków ssaków zdolnych do opóźnionej implantacji zarodków. Pozwala to zaplanować narodziny potomstwa na tę porę roku, w której panują najlepsze warunki środowiskowe. Ssaki te mogą dożyć w niewoli nawet do 25 lat, na wolności – zwykle krócej.

Zobacz też: Zmarł najstarszy leniwiec świata. Był ojcem aż 22 dzieci

Gatunek zagrożony

Binturongi są obecnie zagrożone wyginięciem. Status jego ochrony różni się w zależności od kraju: w Chinach uważa się go za krytycznie zagrożonego. W Bangladeszu jest całkowicie chroniony, a w Tajlandii, Malezji, Wietnamie i Indonezji – częściowo. Natomiast w Brunei w ogóle nie jest objęty ochroną. 

Populacja binturonga maleje przede wszystkim z powodu wycinki lasów, na przykład pod uprawę palm olejowych, wskutek czego ich siedliska zanikają. Innym zagrożeniem jest kłusownictwo. Poluje się na nie dla gęstego, długiego futra, a w niektórych regionach również dla mięsa. 

Problemem jest także nielegalny handel binturongami jako egzotycznymi zwierzętami domowymi. Orang asli, czyli jeden z autochtonicznych ludów zamieszkujących Półwysep Malajski, tradycyjnie trzyma te ssaki jako zwierzęta domowe. Wykorzystuje się je także do produkcji kawy kopi luwak, której ziarna pozyskuje się z ich odchodów. Binturongi nadtrawione ziarna kawy wydalają wraz ze swoimi odchodami i to z nich produkuje się napój. Można o tym procederze przeczytać na stronie national-geographic.pl:

– Niestety, w miarę jak kawa Kopi Luwak stała się w świecie dobrem luksusowym, a cena za jej niewielkie opakowanie zaczęła sięgać zenitu „miejscowi biznesmeni” postanowili wykorzystać cywetę do swoich niecnych planów. W pobliżu niektórych plantacji kaw stworzyli fabryki cierpień, by taśmowo karmić zwierzątka najgorszej jakości ziarnami kawy, a ich delikatny układ pokarmowy przekształcili w taśmy do produkcji najbardziej pożądanej kawy świata. Niestety na ogromnym cierpieniu cywet, mitomanii oraz naciąganiu i oszustwie niczemu nieświadomych turystów oraz zachłanności bogatych koneserów tego unikalnego bursztynowego napoju zarabiają krocie.

Aby nie przyczyniać się do zmniejszania się populacji binturongów, najlepiej unikać produktów zawierających olej palmowy i zrezygnować z konsumpcji kawy kopi luwak.

Przeczytaj też: Czy te radykalne środki zapewnią przetrwanie zagrożonego gatunku?

Źródło: national-geographic.pl, orientarium.lodz.pl

Fot.: wikipedia.org (jinterwas/CC BY 2.0)/Canva (Igor Haritanovich/pexels)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.