Wiadomości OZE Polacy będą mieć inteligentne liczniki prądu 24 października 2018 Wiadomości OZE Polacy będą mieć inteligentne liczniki prądu 24 października 2018 Przeczytaj także Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. W ciągu kilku lat w niemal każdym polskim domu i mieszkaniu pojawi się zdalnie sterowany licznik energii elektrycznej. Ma pomóc energetykom w razie braków mocy w systemie. Teoretycznie odbiorcy energii będą mogli na nich także zarobić. Sprawdziliśmy kto rzeczywiście zyska na ustawie zaproponowanej przez Ministerstwo Energii. Reklama Do 2026 roku firmy energetyczne będą musiały zainstalować inteligentne liczniki u 80 proc. odbiorców prądu w Polsce – przewiduje projekt nowelizacji Prawa energetycznego, opublikowany we wtorek przez Ministerstwo Energii. Teraz takie urządzenia ma niespełna 9 proc. Polaków. Koszty instalacji liczników – szacowane przez ministerstwo na nieco ponad 300 zł za sztukę, a przez branżę nawet na dwa razy więcej – pokryją właściciele sieci energetycznych. Później doliczą je do naszych rachunków. Inteligentne liczniki, w przeciwieństwie do tradycyjnych, nie wymagają wizyty inkasenta – same wysyłają szyfrowane dane o zużyciu energii nawet co 15 minut. Na ich podstawie sprzedawca prądu może wystawiać co miesiąc rachunki za rzeczywiste, a nie prognozowane, zużycie. Zdaniem Ministerstwa Energii do tej pory firmy energetyczne często zawyżały prognozy. Według szacunków WysokieNapiecie.pl roczne rachunki samych gospodarstw domowych wynoszą w Polsce ok. 18 mld zł. Zawyżanie prognoz średnio o kilka procent mogłoby więc oznaczać ok. 1 mld zł darmowego kredytu dla branży energetycznej. Nowe urządzenia mają to ukrócić. Bardzo precyzyjne rozliczanie każdego odbiorcy ułatwi przy okazji znalezienie osób, które kradną prąd. Każdego roku uczciwi odbiorcy pokrywają kilkadziesiąt milionów złotych strat z tego tytułu. Ministerstwo Energii przewiduje też, że wprowadzenie nowych liczników przyśpieszy proces zmiany sprzedawcy prądu i zachęci Polaków do większej aktywności na tym rynku. W ubiegłym roku na przejście do nowego sprzedawcy energii zdecydowało się tylko 100 tys. polskich rodzin. Tymczasem wszystkich odbiorców domowych mamy w kraju ponad 17,5 mln. Zmian prawa da rządowi i firmom energetycznym jeszcze jedno narzędzie – w razie problemów z zapewnieniem dostaw mocy, operatorzy sieci dystrybucyjnych będą mogli ograniczyć pobór u odbiorców prywatnych. Do tej pory, gdy np. zerwana linia energetyczna uniemożliwiała zapewnienie odpowiedniej ilości energii na jakimś terenie, trzeba było wyłączyć wszystkich odbiorców, aby nie doprowadzić do przeciążenia innych linii. Nowe narzędzie teoretycznie powinno działać bardziej jak skalpel, niż tasak, choć w ustawie nie jest to dokładnie sprecyzowane. Jakie informacje o nas będą zbierane? Co jest największym mankamentem proponowanych przez Ministerstwo Energii przepisów? O tym w dalszej części artykułu na portalu wysokienapiecie.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.