Fale upałów w Południowo-Wschodniej Azji już przyniosły kolejne rekordy gorąca. W sobotę 6. maja termometry na północy Wietnamu pokazały 44,1℃. Tego samego dnia w sąsiadującym Laosie odnotowano 43,5℃. To z pewnością nie ostatnie rekordy w tym roku.
Rekordy gorąca w Wietnamie i Laosie
Od kwietnia w Azji Południowo-Wschodniej trwają fale upałów, które doprowadziły do pobicia historycznych rekordów temperatury w dwóch sąsiadujących ze sobą krajach. W sobotę 6. maja br. na stacji Hoi Xuan w północnej prowincji Thanh Hoa w Wietnamie odnotowano 44,1℃. Ten wynik pobił ostatni rekord gorąca z 2019 roku.
Jednak nie utrzymał się na długo… Już następnego dnia Narodowe Centrum Prognoz Hydrometeorologicznych (NCHMF) poinformowało, że w prowincji Nghe An termometry wskazały 44,2℃.
Historyczny wysokie temperatury odnotowano również w sąsiadującym kraju – Laosie. W tym samym dniu mieście Luang Prabang było aż 43,5℃. Tym samym pobity został rekord ustanowiony zaledwie miesiąc wcześniej.

Nie pierwsze i nie ostatnie
Wietnam i Laos to nie jedyne kraje położone w Południowo-Wschodniej Azji, które zanotowały rekordy gorąca. O historycznie wysokich temperaturach alarmowano w Tajlandii.
14. kwietnia w mieście Tak termometry wskazały aż 45℃. To pierwszy raz, kiedy odnotowano tak wysoką temperaturę.
Klimatolodzy są pewni, że to nie ostatnie rekordy w tej części świata:
To niepokojące wydarzenia w kontekście zmian klimatu i globalnego ocieplenia. Wierzę, że rekordy powtórzą się jeszcze wiele razy. Ekstremalne modele klimatyczne okazują się prawdą – powiedział Nguyen Ngoc Huy, ekspert ds. zmian klimatu z Hanoi.
Kwiecień i maj to zazwyczaj najgorętsze miesiące w Azji Południowej i Południowo-Wschodniej, które pojawiają się przed porą deszczową. A ta niewątpliwie nadchodzi, o czym przekonują modele prognostyczne. Jednak w tym roku fale upałów są wyjątkowo doskwierające, a wkrótce mogą być jeszcze gorsze.
Nadciąga El Niño
El Niño to jedno ze zjawisk, które uważane jest za główny czynnik napędzającym system klimatyczny Ziemi. Związane jest z ociepleniem temperatury wód powierzchniowych i zmianą wzorców wiatrów w środkowej i wschodniej części Pacyfiku, ale ma wpływ na wszystkie części świata. A konkretniej na zmianę obszarów występowania opadów, a także wzrost okresowej i globalnej temperatury.
WMO podaje, że istnieje aż 80% szans, że rozwinie się między lipcem a wrześniem tego roku. Co to oznacza dla Azji Południowej? To region, który należy do tych narażonych na mniejsze opady deszczu i większe susze.
- Dowiedz się więcej: Czas przygotować się na El Niño. Przed nami lata ekstremalnych upałów.
Źródła: cnn.com, theguardian.com
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.