Wiadomości OZE Co dalej z kogeneracją? 29 września 2015 Wiadomości OZE Co dalej z kogeneracją? 29 września 2015 Przeczytaj także Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. Obecny system wsparcia kogeneracji będzie obowiązywał tylko do 2018 roku, a prace nad przygotowaniem następnego są we wstępnym etapie. W związku z tym nowe inwestycje będzie można rozpocząć dopiero około 2020 roku. Stawia to zatem pod znakiem zapytania realizację celów określonych przez politykę energetyczną, czyli podwojenie produkcji w kogeneracji do 2020 roku. Reklama Na portalu polskieradio.pl czytamy wypowiedzi prezesa PGNiG Termika, Marka Deca, który twierdzi, że Polsce może nie udać się zrealizować celów, które stawia sobie w politycy energetycznej, dotyczących podwojenia produkcji w kogeneracji do 2020 roku. Według niego hamuje to rozwój sektora ze stratą dla polskiej energetyki. Polska posiada największy potencjał w zakresie kogeneracji w Unii Europejskiej, ale wcale tego nie wykorzystuje. – Kogeneracja to technologia polegająca na jednoczesnej produkcji energii elektrycznej i ciepła w jednym procesie wytwórczym, tak, aby uzyskać ogólną sprawność wytworzenia na poziomie wyższym niż 80 procent w przeciwieństwie do rozdzielonej produkcji w zwykłych konwencjonalnych elektrowniach, gdzie uzyskujemy sprawność wytworzenia na poziomie około 40 procent – tłumaczy prezes Marek Dec. Jednoczesna produkcja energii elektrycznej i ciepła uzależniona jest głównie od rynku ciepła, czyli od sezonowości produkcji ciepła wynikającej z naszego klimatu. Zatem nie jest możliwa przez cały rok, a jedynie przez około 5 000 godzin. Dlatego w naszych warunkach klimatycznych taki łączony sposób produkcji energii elektrycznej i ciepła wymaga odpowiedniego wsparcia. ̶ To jest prosta matematyka, bo jeżeli daną instalację można wykorzystywać w krótszym czasie, to koszty samej budowy, koszty finansowe i amortyzacja rozkładają się na krótszy czas użytkowania tej instalacji, przez to te koszty są dosyć wysokie. Z tego głównie powodu należy wspierać system kogeneracji, by zrównać opłacalność produkcji z instalacjami konwencjonalnymi – mówi Dec. Mimo sezonowości produkcji kogeneracyjnej istnieją również zalety takiego rozwiązania. Główne dwie to efektywność na poziomie 80 procent i niska emisja CO2. Jak podkreśla Marek Dec, obecnie – do roku 2018 – obowiązuje wsparcie w postaci certyfikatów, prac nad nowym systemem wsparcia nie ma, więc nie wiemy co się będzie działo dalej. Taki stan rzeczy poważnie przeszkadza w inwestycjach. – UE prawdopodobnie nie pozwoli na przedłużenie wsparcia na zasadzie certyfikatów. Będzie popierała system, który obowiązuje przy OZE, czyli aukcje. Branża uważa, że już czas najwyższy by pomyśleć o takim systemie wsparcia. Nie powinniśmy czekać do 2018 roku, bo gdy decyzje zapadną dopiero wtedy, to ze względu na długi proces inwestycyjny pierwsze instalacje budowane przy wsparciu aukcyjnym pojawiłyby się dopiero w okolicach 2022 roku. To oczywiście uniemożliwi nam realizację celów, które stawiamy sobie w politycy energetycznej, czyli podwojenie produkcji w kogeneracji do 2020 roku – wyjaśnia Marek Dec. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.