OZE Energię odnawialną z potu zapewni plaster z martwych bakterii 04 sierpnia 2022 OZE Energię odnawialną z potu zapewni plaster z martwych bakterii 04 sierpnia 2022 Przeczytaj także OZE Magazyny energii w mieszkaniach są nieopłacalne. Co sprawia, że inwestycja się nie zwraca? Rosnące ceny energii elektrycznej sprawiają, że coraz więcej osób zaczyna interesować się magazynami energii jako sposobem na obniżenie rachunków za prąd. Na rynku pojawiają się firmy, które proponują sprzedaż magazynu do mieszkań lub domów pozbawionych własnych instalacji OZE. To ważne, by wiedzieć, jakie są koszty, zagrożenia i realne korzyści dla konsumentów, które mogą nie być tak atrakcyjne, jak je przedstawiają sprzedawcy. Biomasa Brykiet z łusek słonecznika i biomasa: czy to bardziej ekologiczna alternatywa dla pelletu? Znaczenie biomasy w Polsce rośnie, a w zaktualizowanym Krajowym Planie Energii i Klimatu (KPEiK) została wskazana jako kluczowy element stabilności systemu energetycznego. Jej popularność stawia jednak nowe wyzwania – rosnące ceny pelletu i kotłów oraz ryzyko nadmiernej eksploatacji lasów. Na rynku pojawiają się jednak różne ekologiczne alternatywy, które mają na celu wsparcie gospodarki o obiegu zamkniętym. Energia odnawialna może być produkowana dzięki mikroorganizmom. Naukowcy z Uniwersytetu Massachusetts w Amherst zademonstrowali biofilm z drobnoustrojów, który zbiera energię podczas parowania potu i przekształca ją w energię elektryczną. Swoje dokonania opisali w artykule na stronach czasopisma Nature. Reklama Energia odnawialna z potu Biofilm to cienki arkusz komórek bakteryjnych o grubości arkusza papieru. Jest produkowany naturalnie przez zmodyfikowaną wersję bakterii Geobacter sulfurreducens.Wcześniejsze badania wykazały, że ten gatunek mikrobów może wytwarzać energię elektryczną, dlatego używano go wcześniej w „bateriach mikrobiologicznych” do zasilania urządzeń elektrycznych. Jednak baterie tego typu wymagają odpowiedniej pielęgnacji i stałego odżywiania G. sulfurreducens. Bakterie G. sulfurreducens zasilają ekran LCD w laboratorium, źródło: Nature/ Uniwersytet Massachusetts w Amherst Natomiast nowy biofilm, który może dostarczyć tyle energii, co bateria o porównywalnej wielkości i działa nieprzerwanie, ponieważ bakterie, które go tworzą, są martwe. A jeśli bakterie są martwe, nie trzeba ich karmić. Bakterie z wyjątkowym potencjałem G. sulfurreducens rosną w koloniach, które przypominają cienkie maty. Każdy z drobnoustrojów łączy się ze swoimi sąsiadami za pomocą witek, które zespół badawczy z Uniwersytetu Massachusetts nazywa „naturalnymi nanodrutami”.Zespół zbiera cienkie maty i robi w nich małe dziurki za pomocą lasera. Następnie umieszcza w nich elektrody i na koniec zamyka całość w miękkim, lepkim, oddychającym polimerze, który można nakładać bezpośrednio na skórę. – W sposób zrównoważony hodujemy komórki w biofilmie, a następnie wykorzystujemy tę aglomerację komórek. Zmniejsza to nakłady energii, upraszcza wszystko i poszerza potencjalne zastosowania – powiedział Derek Lovley, profesor mikrobiologii na Uniwersytecie Massachusetts w Amherst i jeden z autorów artykułu. Ponieważ powierzchnia naszej skóry jest stale wilgotna od potu, biofilm może przekształcić energię uwięzioną w parowaniu w energię wystarczającą do zasilania małych urządzeń. Czy ta technologia ma potencjał? Czynnikiem ograniczającym rozwój technologii noszenia urządzeń elektronicznych jest kwestia zasilania. Baterie łatwo się wyczerpują i muszą być wymieniane w celu ponownego ładowania. Często są też nieporęczne, ciężkie i niewygodne. Natomiast mały, cienki i elastyczny biofilm, który zapewnia ciągły dopływ energii elektrycznej, można nosić na skórze jak zwykły plaster. Noszony w ten sposób może działać nawet 18 godzin. Nawet skóra z potem niewidocznym gołym okiem pozwala wytwarzać znaczące ilości energii. Wyniki badania są obiecujące i mogą posłużyć jako punkt wyjścia do kolejnych opracowania kolejnych rozwiązań. – Naszym następnym krokiem jest zwiększenie rozmiaru naszych folii, aby zasilać bardziej wyrafinowaną elektronikę do noszenia na skórze – powiedział Jun Yao, profesor inżynierii elektrycznej i komputerowej na Uniwersytecie Massachusetts w Amherst i jeden z autorów artykułu. Podobne rozwiązanie zademonstrowali już wcześniej naukowcy z laboratorium nanotechnologicznego na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego, którzy znaleźli sposób na wytwarzanie energii bez… kiwnięcia palcem. Stworzyli urządzenie, które zamienia pot z palców w energię. Energia bez kiwnięcia palcem? Niesamowity projekt zamienia pot w energię źródło i zdjęcia: nature.com (Xinying Liu, Toshiyuki Ueki, Hongyan Gao, Trevor L. Woodard, Kelly P. Nevin, Tianda Fu, Shuai Fu, Lu Sun, Derek R. Lovley, Jun Yao, DOI:10.1038/s41467-022-32105-6), umass.edu, researchgate.net Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.