Edukacja GMO – żywność modyfikowana genetycznie 05 lipca 2017 Edukacja GMO – żywność modyfikowana genetycznie 05 lipca 2017 Przeczytaj także Edukacja Columbus przekazuje małopolskim szkołom unikalne minipanele fotowoltaiczne Columbus Energy, czołowy przedstawiciel polskiej branży energetyki odnawialnej, rusza z kampanią edukacyjną dla szkół w Małopolsce. Podstawówki, które przyłączą się do kampanii, otrzymają od Columbus ciekawe konspekty lekcji, a do kilkudziesięciu najszybszych firma prześle zestawy minipaneli fotowoltaicznych. Edukacja Co mówią o nas nasze ścieki? Zawartość chemiczna ścieków może stanowić zwierciadło kondycji zdrowotnej całego społeczeństwa, naszych codziennych zachowań i nawyków. Co ciekawe, analiza nieczystości może wskazać również to, jak aktualnie czujemy się jako populacja i po jakie używki najchętniej sięgamy w przeciągu całego tygodnia. Dziwaczny skrót, który straszy niczym UFO. Pojawia się w rozmowach, artykułach i przestrogach. Czym jest? Dlaczego należy się go wystrzegać? Czym różni się żywność modyfikowana od ekologicznej? Reklama Modyfikowane, czyli jakie? Badacze bardzo długo zastanawiali się, co zrobić, aby warzywa i owoce były silniejsze, zdrowsze i bardziej kolorowe. Okazuje się, że wszystkie cechy danej odmianie zapisane są w specjalnym kodzie genetycznym DNA. Znajduje się on nawet w maleńkiej cząstce danego owocu, warzywa czy innej roślinki. Ludzie, zwierzęta i wszystkie żywe organizmy mają taki specjalny kod. Ty też go masz – zapisany w nim jest między innymi kolor twoich oczu, to czy twoje włosy są kręcone, czy proste. Podobnie jest przy pożywieniu: pomidory są czerwone i mają opływowy kształt. Ogórki są zielone i podłużne. Wymagają różnych warunków hodowania – jedne lubią ciepło, inne potrzebują wilgoci. To wszystko zapisane jest w DNA. I właśnie ten kod naukowcy nauczyli się zmieniać – to nazywamy modyfikacją genetyczną. W ogromnym powiększeniu kod ten podobny jest do poskręcanej drabinki. Przy modyfikacji wycina się pewne elementy – „szczebelki drabinki” i wstawia inne, które odpowiadają za efekty, które chcemy uzyskać. Na przykład modyfikowane ziemniaki mają w sobie „szczebelki” z flądry arktycznej i w ten sposób są odporne na niskie temperatury. Jeżeli późno przyjdą przymrozki – nie zabijają one roślin. Wszystkie te modyfikacje genetyczne traktowano jako wspaniały i niesamowity przełom. Przecież zwiększą uprawy, owoce i warzywa staną się bardziej odporne na trudne warunki pogodowe i szkodniki. Będzie można sprawić, że owoce będą tej samej wielkości i będą miały lepszy smak. Niestety, okazało się, że nie jest to takie proste. Lepiej nie zawsze znaczy dobrze Zmiany miały być wprowadzane, żeby poprawić to, co naturalnie było już dobre i przygotowane do wzrostu w konkretnych warunkach. Chciano sprawić, że już pyszne owoce i warzywa staną się jeszcze lepsze. Okazało się jednak, że skutki takich zmian w kodzie genetycznym mogą być szkodliwe. Po zjadaniu modyfikowanych owoców i warzyw ludzie częściej chorują, często też nasila się alergia na dane produkty. Toksyczne białko, które miały wytwarzać owoce i warzywa, żeby zabijać szkodniki odkłada się w naszych organizmach. Kiedy jemy żywność GMO, specjalne złe białko już w nas zostaje. Nikt nie wie, co ono może powodować. Dlatego też lepiej jeść ekologiczne produkty, bo poprawianie natury nie wychodzi nikomu na dobre. SŁOWNICZEK EKO-POJĘĆ DNA GMO Modyfikacje genetyczne Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.