17 czerwca rozpoczęło się przeszukanie schroniska w Radysach w woj. warmińsko-mazurskim. W akcji uczestniczyli obrońcy praw zwierząt, policja i prokuratura. W boksach znaleziono okaleczone, chore a nawet martwe zwierzęta. “W schronisku może być nawet 3 tys. psów. Jesteśmy gotowi na odbiór zwierząt najgorszym stanie” – czytamy na profilu Pogotowia dla Zwierząt
W kwietniu rozpoczęło się śledztwo prokuratury rejonowej w Olsztynie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez warmińsko-mazurskiego wojewódzkiego lekarza weterynarii. Chodziło o nierzetelne sprawowanie kontroli i nadzoru weterynaryjnego nad schroniskiem dla zwierząt w Radysach. O przestępstwie alarmowały liczne stowarzyszenia ochrony praw zwierząt.
Zorganizowana akcja ratunkowa
Organizacja “Ratujemy Zwierzaki” na swojej stronie internetowej pisze, że w schronisku może przebywać nawet 3 tysiące zwierząt. Schronisko od lat miało reputację złego miejsca. Właściciele placówki wygrywali przetargi gmin na przechowanie bezpańskich psów i kotów ze względu na niską cenę swojej oferty – nieco ponad 1000 złotych za jedno zwierzę. Co więcej, z oficjalnych danych schroniska wynika, że w pierwszych miesiącach tego roku do utylizacji przekazano do 4 ton ciał.
W akcji udział wzięły : OTOZ Animals, TOZ Augustów, Fundacja „Mondo Cane”, TOZ Suwałki, Warmińsko Mazurskie Stowarzyszenie Obrońców Praw Zwierząt w Pasłęku, Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt Otwocki Zwierzyniec i Stowarzyszenie „Pogotowie dla Zwierząt”.
Inicjatywa prokuratury
Krzysztof Stodolny z prokuratury olsztyńskiej zwraca uwagę, że środową akcję przeprowadzono po uprzednim przeanalizowaniu i uzupełnieniu materiału dowodowego. Miały odbyć się przeszukania miejsc zamieszkania osób prowadzących schronisko oraz dokonanie oględzin placówki.
– Nie wiadomo, ile psów aktualnie tam się znajduje i czy ich ilość jest zgodna z dokumentacją prowadzoną przez właściciela schroniska. Przede wszystkim chodzi o to, czy nie były wyłudzane dopłaty z urzędów gmin, które do każdego zwierzęcia dopłacały na wniosek prowadzącego schronisko – mówił Stodolny, cytowany przez polsatnews.pl
Dotychczasowe postępowania w sprawie Radys o możliwym znęcaniu się nad przebywającymi tam zwierzętami kończyły się odmową wszczęcia lub umorzeniem.
– Psom, które będą wymagały pomocy, zostanie ona udzielona. Zostaną skatalogowane, aby porównać dane zawarte w dokumentacji ze stanem faktycznym – zapewnił Stodolny. – Trudno przesądzić, jak długo jeszcze potrwają prokuratorskie czynności prowadzone w schronisku”. – Znaleziono w boksach pewną ilość zwłok psów, jak i też na tę chwilę kilkanaście psów w stanie zagrażającym życiu – dodał.
Zakończenie akcji
Późną nocą zakończono akcję. Zabrano 65 psów i jednego kota. Żeby organizacje mogły zabrać pozostałe zwierzęta, konieczna jest opinia biegłego sądowego.
Źródło: polsatnews.pl, ratujemyzwierzaki.pl
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.