Infiniti, mimo że jest częścią Nissana, nie wypuściło jeszcze na rynek całkowicie elektrycznego samochodu. Ma to się jednak stać niebawem. Producent przedstawił śmiałą koncepcję – prototyp auta wyścigowego.
„Wszyscy odczuwamy pewien rodzaj pasji, gdy mówimy o roadsterach i speedsterach. Równie pasjonuje nas potencjał elektryfikacji dla przyszłości naszych samochodów – śmiały speedster to doskonały obiekt do badań dla naszych projektantów, aby przewidzieć zelektryzowaną przyszłość i rozpalić wielkie emocje”, powiedział o koncepcji Roland Krueger, prezes firmy.
Prototyp 10 Infiniti został zaprojektowany pod kierunkiem nowego dyrektora wykonawczego firmy, Karima Habiba. „Prototyp INFINITI 10 odzwierciedla układ i konstrukcję wczesnych śmigłowców. W tym okresie powstały jedne z najbardziej sugestywnych projektów samochodów wszechczasów o dużej mocy. Nasza nowa koncepcja mówi o zelektryfikowanej przyszłości, co znajduje odzwierciedlenie w jej formie i szczegółach. Znaleźliśmy optymistyczną inspirację w minionej epoce, w której samochody charakteryzowały się prostą miłością do jazdy”.
Póki co Infiniti nie ujawniło żadnych specyfikacyjnych pojazdu. Wstępnie firma deklaruje, że zacznie realizować projekty elektryczne od 2021 roku. Oczekuje się, że w 2025 roku połowa sprzedawanych przez nią pojazdów będzie miała napęd elektryczny.
Infiniti zaliczane jest do marek luksusowych samochodów osobowych o wysokich osiągach. W 2013 roku Sebastian Vettel z zespołu F1 Red Bull Racing został dyrektorem do spraw osiągów, wcześniej wspierając dział prowadzenia czułości układu kierowniczego. Prototyp Infiniti 10 jest więc próbą stworzenia konkurencyjnego auta dla np. Tesli i Jaguara.
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.