Brazylijska wyspa Marajó nie wyróżnia się niczym szczególnym, poza jednym aspektem. To jedyne takie miejsce na ziemi, gdzie policja porusza się na bawołach wodnych w celu zwalczania przestępczości.
Niesamowite rozwiązanie policji z wyspy Marajó
Wyspa Marajó położona jest w północnej części Brazylii, na rozległym i skomplikowanym terenie. Wielkość tej niepozornej wyspy porównywalna jest do wielkości terytorium Szwajcarii. Otoczona jest gęstymi lasami, wieloma krętymi rzekami, a także rozległymi bagnami. Klasyczne samochody policyjne nie są w stanie dotrzeć do niektórych zakamarków brazylijskiej wyspy. Z tego względu tamtejsze służby porządkowe postawiły na nietypowy środek transportu, który zdaje się tak niesamowity, że aż nierealny. A jednak policja z wyspy Marajó od dziesięcioleci wykorzystuje bawoły wodne do poruszania się po trudnym terenie. To również jedyne takie miejsce na ziemi, gdzie możemy spotkać połączenie sił policyjnych z bawołami.
“Gladiator” w ciele bawoła
Bawoły wodne oprócz majestatycznego wyglądu cechują się niesamowitą wytrzymałością i siłą. Są doskonale przystosowane do trudnego terenu wyspy – z tego względu świetnie radzą sobie na terenach podmokłych czy bagnach, które z kolei są terenem niedostępnym dla tradycyjnych środków transportu. Dzięki bawołom lokalne organy ścigania mogą patrolować te obszary, które bez pomocy tych majestatycznych zwierząt byłyby poza zasięgiem służb, szczególnie podczas pory deszczowej.
– Są takie miejsca, do których nie da się dotrzeć motocyklem, ani nawet łodzią, ale są bawoły, teraz można wszędzie dotrzeć przy pomocy bawoła – mówi sierż. Ronaldo Souza dla Wall Street Journal.
Bawoły wodne są świetnymi pływakami. Równocześnie są wytrzymałe i z łatwością poruszają się nawet po gęstych bagnach. To z kolei jest częsty kierunek przestępców, wybierany jako droga ucieczki.
Historia najbardziej oryginalnego towarzysza do transportu
Tradycja wykorzystywania bawołów wodnych jako środka transportu jest dłuższa, niż się zdaje. Sięga ona początku XX wieku. Lokalni farmerzy i hodowcy od pokoleń wykorzystywali te zwierzęta do przemierzania rozległych bagien wyspy. W latach 90. żandarmeria wojskowa po raz pierwszy zauważyła potencjał wykorzystywania bawołów w swojej codziennej pracy. Jak wspominają funkcjonariusze, nie mieli oni nic do stracenia – do ich dyspozycji był jedynie jeden van Volkswagen Kombi. Sposób ten okazał się na tyle skuteczny, że pozostał na wyspie Marajó do dziś. Istotną rolę bawołów w policji zwieńcza kwatera główna jednostki policji wojskowej Source, gdzie znajduje się ozdobna tablica wykonana z łusek nabojów, przedstawiająca muskularnego bawoła trzymającego strzelbę.
Bawoły są również istotnym elementem kultury i tradycji wyspy. Te zwierzęta są głęboko zakorzenione w świadomości mieszkańców jako stały element codziennego, rolniczego życia. Wykorzystywanie bawołów przez policję nie jest zatem niczym nadzwyczajnym w mniemaniu mieszkańców brazylijskiej wyspy. Na Marajó znajduje się około 600 tys. bawołów – mniej więcej tyle, ile mieszka tam ludzi.
Bawoły nie służą tylko policji, ale i również zwykłym mieszkańcom. W ten sposób wykorzystywane są jako taksówki, śmieciarki czy dostawczaki. W restauracjach z kolei dominują sery i lody wytworzone z mleka bawolego. Co ciekawe, turyści również mają okazję doświadczyć i podziwiać te majestatyczne zwierzęta. Na jednej z plaż wyspy ustawiają się w kolejce, aby popływać razem z bawołami.
Zobacz również: Niezwykła wyspa, na której koty przejęły władzę
Źródło: Wall Street Journal, Times of India, Vocal Media FYI
Fot: Grok, Canva
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.