Elektromobilność Bolt uruchamia hulajnogi. Usługa dostępna w Warszawie i Krakowie 24 kwietnia 2020 Elektromobilność Bolt uruchamia hulajnogi. Usługa dostępna w Warszawie i Krakowie 24 kwietnia 2020 Przeczytaj także Elektromobilność Zmiany w programie dopłat do samochodów elektrycznych Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) przygotował nowy program dopłat do samochodów elektrycznych z budżetem 1,6 mld zł ze środków Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO). Wnioski będzie można składać już na początku lutego. Nowy program dopłat zastąpi dotychczasowy program „Mój elektryk”, który będzie obowiązywał do końca stycznia 2025 r. Elektromobilność Tylko 1% właścicieli elektryka wróciłoby do samochodu spalinowego. Zaskakujące wyniki badań Samochody elektryczne cieszą się coraz większą popularnością. Potwierdza to najnowsze badanie, według którego tylko 1% z 23 tysięcy pytanych zadeklarowało chęć powrotu do samochodu o napędzie spalinowym. Z czego to wynika? Bolt postanawił włączyć do swojej oferty dla pełnoletnich użytkowników przejazd hulajnogami. Zapewnia, że pojazdy będą codziennie dezynfekowane. Usługa jest dostępna w Warszawie i Krakowie. Czy to nie jest zbyt duże ryzyko biznesowe w dobie koronawirusa? Reklama Bolt: hulajnogi dla pełnoletnich użytkowników Mieszkańcy Krakowa i Warszawy od kilkunastu dni mogą znaleźć w swoich miastach elektryczne hulajnogi, które rezerwują z pomocą aplikacji Bolt. Już w momencie poszukiwania pojazdu można go zarezerwować na trzy minuty. Uruchamianie przebiega bezdotykowo. Odblokowanie hulajnogi kosztuje złotówkę, zaś każda minuta przejazdu 60 groszy. Maksymalnie w ciągu dnia, bez względu na ilość przejechanych kilometrów, nasza karta może być obciążona do 100 złotych. Bolt zwraca również uwagę na ewentualną karę finansową w przypadku, gdy przejazd zakończymy w tak zwanej “czerwonej strefie”. Wtedy zapłacimy dodatkowe 200 złotych. Ma się ona jednak zmieniać i hulajnogi mają być dostępne na większych obszarach. Czy Bolt może zyskać na hulajnogach? Adam Jędrzejewski, prezes Stowarzyszenia Mobilne Miasto (MM):– Sytuacja związana z ograniczeniami w przemieszczaniu się jednostek w związku z pandemią jest dynamiczna. Od 20 kwietnia ograniczenia te zostały złagodzone i w tym kontekście oferowanie lokalnej społeczności usług mobilności nie jest pozbawione sensu. Tym bardziej, że dziś jeszcze bardziej potrzebujemy łatwego dostępu do środków indywidualnego transportu. Koronawirus uderza w komunikację miejską bardziej niż może się wydawać. W ramach zapobiegania epidemii, rząd zablokował wypożyczanie rowerów miejskich. Obok korzystania z hulajnóg, bikesharing był niezwykle popularną alternatywą dla publicznego transportu w ostatnich sezonach. W czasie limitów pasażerów w autobusach, tramwajach bądź trolejbusach, przejazd jednośladem wydaje się, że powinien być opcją konieczną. – Jest praktycznie przesądzone, że transport zbiorowy nie powróci szybko do obsługi takich potoków pasażerskich, jak przed okresem pandemii. Dla przykładu, w samej aglomeracji warszawskiej z komunikacji miejskiej skorzystało w 2019 roku 1.200.000.000 (miliarda) pasażerów. Transport publiczny – pomimo tego, że jest bezsprzecznie najefektywniejszym i najbardziej pożądanym sposobem na mobilność w miastach – będzie jednak potrzebował „zdrowej” alternatywy. I tutaj wręcz naturalnym rozwiązaniem w okresie pandemii wydaje się być rower miejski, czy też – patrząc szerzej – tzw. mikromobilność, a więc różnego rodzaju jednoślady (np. e-hulajnogi) wypożyczane wygodnie za pomocą smartfona. To, co należałoby jednak natychmiast zmienić w dzisiejszym stanie rzeczy, to zniesienie rządowego zakazu korzystania z rowerów miejskich – ma on bowiem niewiele wspólnego z zapobieganiem w rozprzestrzenianiu się koronawirusa, a przyczynia się do wykluczenia transportowego wielu Polek i Polaków – tłumaczy Jędrzejewski. Jak wskazuje portal smartride.pl w stolicy Polski obecnie dostępnych jest ponad 1000 elektrycznych hulajnóg. To właśnie Bolt posiada ich najwięcej, bo połowę. Jego konkurencją jest blinkee.city (pozostałe 37 proc.) oraz Lime (13 proc.), który ostatnio dokonał ostrych ograniczeń na całym świecie w zasięgu usług, a dopiero dziś (22 kwietnia) wystawił swoje pojazdy do użytku. Prezes MM zwraca uwagę, że na polskim rynku popularne marki, jak Bird czy Hive nie udostępniły jeszcze swoich urządzeń. Podkreśla jednak, że również w tym kontekście sytuacja jest bardzo dynamiczna. Z powodu pandemii koronawirusa i jej konsekwencji gospodarczych niektórym graczom może grozić utrata płynności finansowej. – Rzeczywistość nie znosi próżni i jedne znane marki mogą zostać dość szybko zastąpione innymi. Tym bardziej, że ogólnoświatowy trend to „mobilność jako usługa” (MaaS: Mobility-as-a-Service), w której pierwszorzędną potrzebą jest przemieszczenie się osoby z punktu A do B, bez przywiązywania się do konkretnej marki usługi – mówi dalej prezes MM. Bolt na pomoc pracownikom medycznym Dla pracowników służby zdrowia Bolt postanowił udostępnić hulajnogi za darmo w ramach wsparcia w walce z koronawirusem. Należy jednak uprzednio zgłosić placówkę medyczną pod tym adresem mailowym: [email protected]. Ofertę dla lekarzy, pielęgniarek i ratowników ocenił Adam Sieńko z portalu Spider’s Web. Zwrócił on uwagę, że dla Warszawy strefa dostępna dla hulajnóg Bolta dotyczy centrum stolicy i pokrywa się ze strefą płatnego parkowania.W Krakowie sytuacja jest podobna: strefa korzystania z hulajnóg, choć sięga najdalej do dzielnicy Czyżyny, nie obejmuje żadnego szpitala, w którym przyjmowane są osoby zakażone koronawirusem. W przypadku szpitala im. Jana Pawła II brakuje kilkuset metrów. Źródła: blog.bolt.eu, spidersweb.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.