Energia wiatrowa Branża wiatrowa na skraju upadku? 07 września 2017 Energia wiatrowa Branża wiatrowa na skraju upadku? 07 września 2017 Przeczytaj także Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy sytuacja firm z branży odnawialnych źródeł energii stała się w Polsce dosyć trudna. Liczne dotacje dla sektora węglowego oraz ciągle zmieniające się przepisy utrudniają przedsiębiorstwom zajmującym się OZE nie tylko wygenerowanie zysku, ale stawiają także pod znakiem zapytania zarówno realizacje wielu inwestycji, jak i przetrwanie niejednej polskiej firmy. Wedle słów Tomasza Podgajniaka, pełniącego funkcję Wiceprezesa Zarządu Polskiej Izby Gospodarczej Energii Odnawialnej, branża wiatrowa ma już dość. Reklama Czarę goryczy przelała ostania nowelizacja ustawy o OZE, którą w połowie sierpnia br. podpisał prezydent Andrzej Duda. Według wiceprezesa PIGEO, jest ona gwoździem do trumny polskiej branży wiatrowej. Ona zamraża stan rzeczy, z którym mamy do czynienia od 2 lat. Ceny certyfikatów gwałtownie zaczęły spadać pod koniec 2014 r. z 250 zł za MWh do 40 zł za MWh ostatnio. To są straty rzędu 3 mld zł rocznie w sektorze wiatrowym tylko. Tego inwestorzy nie są w stanie oddać bankom. Ta decyzja zamraża cenę certyfikatów na długie lata na poziomie 40-50 zł. Jest to znacznie poniżej granicy rentowności, nie tylko dla wiatraków, gdzie 200 zł byłoby minimum. Już nawet nie opłaca się to dla nieszczęsnego współspalania – stwierdza z goryczą Tomasz Podgajniak. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.