Ochrona środowiska Gatunki zwierząt, które udało się uratować 25 września 2020 Ochrona środowiska Gatunki zwierząt, które udało się uratować 25 września 2020 Przeczytaj także Ochrona środowiska Aktywiści na rzecz ochrony środowiska walczą z centrami danych Aktywistka ekologiczna Julie Bolthouse wskazuje, że Północna Wirginia posiada najwięcej centrów danych na świecie. Jej zdaniem, nie jest to korzystne dla klimatu. Dlaczego? Ochrona środowiska Greenpeace złożył skargę na Polskę do Komisji Europejskiej o dewastację rzek Dziesięć aktywistów i aktywistek, które na co dzień działają w Greenpeace, oskarżyło Polskę o naruszenie unijnego prawa w zakresie ochrony polskich rzek. Sprawą ma zająć się Komisja Europejska. Wstrząsający raport WWF, który ostatnio publikowaliśmy ujawnił, że w ciągu 50 lat wymarło ponad 60% gatunków zwierząt. Czasem jednak, dzięki staraniom ekologów udaje się przywrócić gatunek bliski wyginięcia. Oto przykłady zwierząt, których populację uratowano w ostatniej chwili. Reklama Spis treści ToggleDługopłetwiec oceanicznyŻółw birmańskiMarabut indyjskiRopucha KihansiBizonStarania polskich leśników Długopłetwiec oceaniczny Kiedy w 1966 roku uchwalono zakaz polowania na długopłetwy oceaniczne na świecie pozostało tylko 10% ich populacji. Dzięki międzynarodowej ochronie gatunku i surowemu karaniu kłusowników udało się zachować ten gatunek. W tej chwili już tylko cztery siedliska tych okazałych waleni są wpisane na listę zagrożonych gatunków. Żółw birmański Żółw birmański, zwany również „uśmiechniętym żółwiem”, nie miał zbyt wesołej historii. W 2000 roku uznano go za gatunek wymarły. Ich zniknięcie było spowodowane głównie nielegalnym handlem na rynku chińskim. I to właśnie w Pekinie amerykańskiemu kolekcjonerowi udało się natrafić na żywego osobnika. Zabezpieczono go i zainicjowano program odnowy gatunku. I tak po 20 latach można już powiedzieć, że nie są krytycznie zagrożone wyginięciem. Wszystko dzięki staraniom ośrodka naukowego w Myanmarze. Marabut indyjski Wydawałoby się, że w dzisiejszym świecie bocianowi, którego ulubionym miejscem bytowania są wysypiska śmieci nic nie grozi. W końcu toniemy w odpadach, których coraz bardziej przybywa. Jednakże polowania na te ptaki, w celu pozyskania mięsa, ludowych lekarstw czy amuletów przetrzebiły całą populację. Najgorszym jednak problemem było masowe wykradanie ich jaj z gniazd. Rząd w Kambodży, gdzie populacja tych ptaków jest największa oryginalnie poradził sobie z tym problemem. Płaci ludziom, aby pilnowali ich gniazd. Wymarzona praca ☺ Ropucha Kihansi Gatunek tych malutkich ropuch, zwany Nectophrynoides asperginis zamieszkiwał jedynie obszar wodospadu w Kihansi Gorge w Tanzanii, gdzie panował wyjątkowy mikroklimat. Były one obecne tylko w tym jedynym miejscu na świecie, co czyniło je gatunkiem endemicznym. Kiedy w 1996 roku postanowiono wybudować hydroelektrownię, populacja zaczęła spadać, a w 2009 określono gatunek jako wymarły na wolności. Aby uchronić chociaż ropuchy od wymarcia postanowiono przenieść kilkaset osobników do nowojorskiego zoo. Od 2010 sto sztuk przewieziono do tanzańskiego centrum badawczego, gdzie zaczęły się rozmnażać, a po dwóch latach było ich na tyle, aby odtworzyć populację. Reintrodukcja ropuch Nectophrynoides asperginis w Kihansi Gorge jest wielkim osiągnięciem w ochronie przyrody – powiedział prezes WCS Cristian Samper. – To był prawdziwy globalny wysiłek. Ten projekt pokazuje, że dzięki partnerstwu i nauce dzika przyroda może zwyciężyć. Z powrotem nad wodospadem zamieszkało ok. 2 tys. osobników. Bizon Nie ma zwierzęcia, które bardziej kojarzy się ze Stanami Zjednoczonymi niż bizon. Przed 1900 rokiem były ich miliony. Jednak rozwój cywilizacyjny, polowania i zasiedlanie terenu sprawiły, że na początku XX wieku było ich nieco ponad …1000 sztuk. Dostrzegając ten palący problem, amerykański konserwatysta William Hornaday założył własne stado. Obecnie prowadzonych jest szereg programów mających na celu zachować ten gatunek. Jeden z głównych problemów do rozwiązania to relacje między bizonami a bydłem hodowlanym. Gatunki stanowią dla siebie zagrożenie. Niemniej populację uważa się już za stabilną. Starania polskich leśników Również w Polsce podejmuje się działania mające na celu odtworzenie i zasilanie populacji gatunków zagrożonych. I tak na przykład kilka dni temu kolejne kuropatwy w Nadleśnictwie Poznańskim zostały wypuszczone na tereny bytowania. Podobne prace trwają nad populacją bobra czy bocianów. Trzymajmy kciuki, aby akcje przyniosły pozytywne rezultaty. Źródło: treehugger.com, LifeScience Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.