Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

W Kanadzie 2/3 energii elektrycznej pochodzi z OZE

W Kanadzie 2/3 energii elektrycznej pochodzi z OZE

Kanada jest jednym z państw, które śmiało stawiają na rozwój energetyki odnawialnej. W przypadku Kraju Klonowego Liścia najpopularniejszym źródłem energii odnawialnej są elektrownie wodne. W 2015 roku wygenerowały one 60% zielonej energii, która stanowiła wówczas 2/3 całej energii elektrycznej wytworzonej w Kanadzie. Wiele wskazuje na to, że wynik ten będzie się sukcesywnie zwiększać, bowiem planowane są dalsze inwestycje.

Reklama

Kanada nadal chce inwestować w hydroelektrownie. W kraju przygotowywane są kolejne duże projekty, między innymi na Labradorze, jednak nie będą one łatwe w realizacji. Przeciwstawiają się im działacze na rzecz ochrony środowiska, którzy argumentują swoje stanowisko tym, że hydroelektrownie mogą powodować pewne problemy: zmniejszoną ilość tlenu w zbiornikach, utrudnienia w migracji ryb oraz zwiększone prawdopodobieństwo wytwarzania się osadów.

Sprzeciw różnych grup społecznych utrudnia prowadzenie inwestycji. Zgodnie z opinią Kenta Fellowsa, badacza współpracującego z Uniwersytetem w Calgary, nie wykorzystano jeszcze wszystkich możliwości rozwoju hydroenergetyki. Potwierdza on jednak, że z racji sporej ilości wybudowanych już elektrowni wodnych coraz trudniejsze będzie wyszukiwanie odpowiednich obszarów pod ich lokalizację, ponieważ niemal wszystkie miejsca z odpowiednim potencjałem zostały już zagospodarowane. Istnieją jednak tereny, gdzie z sukcesem można by wybudować hydroelektrownie, lecz z powodu protestów nie będzie to łatwe.

Według Kanadyjskiego Stowarzyszenia Energii Wodnej możliwe jest wytworzenie sporej ilości energii elektrycznej z wykorzystaniem elektrowni wodnych. Na chwilę obecną generują one 79 000 MW, lecz można tę ilość zwiększyć o kolejne 160 000 MW.

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.