Elektromobilność Toyota i Panasonic zwierają elektromobilne szyki 19 grudnia 2017 Elektromobilność Toyota i Panasonic zwierają elektromobilne szyki 19 grudnia 2017 Przeczytaj także Elektromobilność Elektryki w Europie przyspieszają. W listopadzie polski program NaszEauto łapie oddech Auta elektryczne stają się coraz bardziej popularne w Europie. Najnowszy raport ujawnia kraje europejskie z największą sprzedażą pojazdów elektrycznych na mieszkańca w 2025 roku. W Polsce wzrost sprzedaży jest wspomagany przez rządowy program dopłat NaszEauto, który stabilizuje zainteresowanie zakupem elektryków, choć wciąż mierzy się z wyzwaniami administracyjnymi i dużą liczbą błędnie składanych wniosków. Elektromobilność Kradzieże kabli paraliżują stacje ładowania. Rosnący problem elektromobilności w Polsce W Polsce na koniec 2025 roku działa już ponad 11 300 publicznych punktów ładowania samochodów elektrycznych, co czyni nasz kraj jednym z najszybciej rozwijających się rynków elektromobilności w Europie. Dynamiczny przyrost infrastruktury nie idzie jednak w parze z jej bezpieczeństwem – na terenie całej Polski dochodzi do fali kradzieży kabli ładowania oraz aktów wandalizmu. Straty ponoszą nie tylko operatorzy, ale także kierowcy, którzy często tygodniami są odcięci od stacji ładowania. Coraz szybszy postęp w rozwoju technologii ładowania samochodów staje się faktem. Wzrastający popyt na coraz nowocześniejsze samochody elektryczne zmusza ich producentów do zwierania szyków, aby sprostać oczekiwaniom klientów. Doskonałym przykładem zawiązanej współpracy jest sojusz japońskich koncernów Toyoty i Panasonic, które zamierzają ściśle współdziałać nad rozwojem akumulatorów wykorzystywanych w samochodach EV. Panasonic dostarcza obecnie ogniwa litowo-jonowe do modeli Toyoty, w tym wersji Prius, przez co należy do największych na świecie producentów baterii. Współpraca wspomnianych koncernów w dziedzinie elektromobilności rozpoczęła się w 1996 roku, kiedy powołano do życia joint venture pod nazwą Primearth EV Energy Co. Celem tego podmiotu gospodarczego była produkcja akumulatorów litowo-jonowych i niklowo-wodorkowych. Reklama Plany ściślejszej współpracy w zakresie badań nad bateriami pojawił się w tym momencie nieprzypadkowo. Obecnie jesteśmy świadkami wyścigu producentów w celu opracowania najkorzystniejszej technologii wychodzącej naprzeciw oczekiwaniom wielu krajów, które są zainteresowanie zmniejszeniem emisji szkodliwych substancji. Sojusz jest również konsekwencją pewnego zapóźnienia japońskiego koncernu samochodowego, w swej ofercie produktowej nieposiadającego obecnie żadnego modelu w pełni elektrycznego. Komentując dla agencji Bloomberg zawiązany sojusz, prezes Toyoty powiedział, że jego firma jest trochę spóźniona w stosunku do innych uczestników elektromobilnego wyścigu. „Elektryfikacja jest głównym elementem dokonującej się w przemyśle motoryzacyjnym transformacji. Aby tworzyć coraz lepsze samochody, musimy współpracować z wyspecjalizowanym producentem akumulatorów. Opracowanie optymalnych akumulatorów jest obecnie palącym problemem” – powiedział Toyoda. „Trudno byłoby nam osiągnąć założone cele, biorąc pod uwagę obecne tempo rozwoju akumulatorów. Dlatego szukamy ciągle innych podmiotów, które pomogą nam opracowywać coraz lepsze rozwiązania” – dodał. Doskonałym przykładem ilustrującym ciągłe poszukiwanie doskonałej strategii jest nawiązana współpraca z Mazdą i Denso w dziedzinie samochodów elektrycznych. Również z tą myślą zawiązywano partnerstwo z koncernem Suzuki, które w 2020 roku zaowocuje wprowadzeniem na rynek indyjski zelektryfikowanych modeli. Nie należy zapominać również o tym, że Toyota rozpoczęła obecnie badania nad akumulatorami ze stałym elektrolitem. Akumulatory półprzewodnikowe zapewniają krótszy czas ładowania, dłuższy zasięg pojazdu oraz większe bezpieczeństwo użytkownikom. Plany Toyoty przewidują, że do 2030 roku uda się osiągnąć wynik sprzedaży samochodów w pełni zelektryfikowanych na poziomie jednego miliona sztuk. Źródła: bloomberg, reuters Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.