Co by było, gdyby dom mógł nie tylko nie niszczyć, ale ratować środowisko naturalne dookoła siebie? Na to pytanie postarała się odpowiedzieć architekt Michelle Lanker z Lanker Design LLC, która wspólnie ze swoim mężem Billem Bloxomem zaprojektowała pływający dom. Zwodowano go na jeziorze Lake Union w stanie Waszyngton.
Dom otrzymał platynowy certyfikat LEED, ponieważ jest w pełni pasywny. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że dodatkowo oczyszcza środowisko wokół siebie i tworzy nowe siedliska dla roślin i zwierząt. Housbot H dzięki ekologicznym elementom i odpowiednio dobranym materiałom jest bardzo przyjazny dla środowiska wodnego.
Ekoprojektowanie i symbioza z otoczeniem jest podstawą projektu Housboata H. Dom zasilany jest panelami fotowoltaicznymi, dzięki czemu jest w pełni pasywny.
Budynek unosi się na pływakach – sztucznych wyspach, wykonanych z materiałów pochodzących z recyclingu. Zostały one zaprojektowane tak, by móc poprawiać jakość wody. Rosnące w nich rośliny oczyszczają wodę i tworzą miejsce dla ryb. W piwnicy domu znajduje się specjalne okno, które pozwala na zajrzenie pod powierzchnię wody.
Oprócz pochodzących z recyklingu tworzyw sztucznych dom wykonano z drewna pozyskanego ze starej łodzi Michelle i Billa, która spłonęła.
Materiały dobierane były pod względem wytrzymałości i z myślą o wielu latach użytkowania. Wnętrza wykończono plastikowymi laminatami, a elewacja wykonano z betonu wzmacnianego włóknem szklanym.
Do wnętrza wpada sporo światła za sprawą wielkich okien, zza których roztacza się piękny widok na panoramę Seattle. Aby zminimalizować straty energii, zamontowano potrójne szyby, a wnętrze ścian i dachu wypełniono izolacją w piance. Dach pokryty jest zielenią, co daje dodatkową izolację termiczną.
Housboat H zasilany jest instalacją fotowoltaiczną o mocy 5,43 kW. Oprócz tego zainstalowano tam wymiennik ciepła, który pozwala na pozyskiwanie energii z jeziora.
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.