Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Latające taksówki Uber i Hyundai? Już za cztery lata

Latające taksówki Uber i Hyundai? Już za cztery lata

Podniebne taksówki to pomysł amerykańskiego Ubera i koreańskiego Hyunadaia – obie firmy przekonują, że latające taxi stanie się faktem już za cztery lata. Elektryczny samolot rozpędzi się do 180 km/h. 

Reklama

Rzeczywistość jak z bajki „Jetsonowie”? Uber i Hyundai wspólnie pracują nad wyprodukowaniem podniebnych taksówek. Elektryczny samolot, który będzie startował i lądował w pionie, miałby przewozić do czterech pasażerów i lecieć z prędkością 180 km/h. Taxi PAV (Personal Air Vehicle) jest w tej chwili w fazie testowej – testy obejmują sam pojazd, jak i system usługowy.  Gdy podniebne taksówki pojawią się już na rynku, będzie obsługiwał je pilot. Z czasem pojazdy mają stać się w pełni autonomiczne. 

Elektryczny pojazd ma wznosić się na wysokość od 300 do 600 m, w samolocie zmieszczą się cztery osoby, a dystans przejazdu obejmie odległość do 60 km. Jeśli zdarzyłby się jakiś wypadek, samolot będzie wyposażony w spadochrony. Projekt Uber Elevate działa w Nowym Jorku, gdzie można na umówione spotkanie przylecieć helikopterem. Jednak współpraca Ubera i Hyundaia ma odmienić oblicze transportu miejskiego. 

panstwo przyszlosci hyundai

Innowacyjna technologia może pozwolić Uberowi na rozpoczęcie ery podniebnego transportu w miastach. Na razie firma boryka się z problemem braku licencji na świadczenie zwykłych usług transportowych. Ubera nie będzie już np. w Niemczech. Sąd w Berlinie zdecydował o pozbawieniu Ubera licencji na działalność. W Londynie również nie zamówimy już Ubera. Brytyjskie władze nie przedłużyły firmie licencji ze względów bezpieczeństwa – pod kierowców podszywały się osoby trzecie, zdarzały się także kursy kierowców, którzy zostali zawieszeni bądź zwolnieni. Firma nie chciała wziąć odpowiedzialności za te nieprawidłowości. 

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.