Ekologia Ptasia celebrytka zauważona w centrum Warszawy. Odwiedziła Polskę po raz czwarty 15 października 2023 Ekologia Ptasia celebrytka zauważona w centrum Warszawy. Odwiedziła Polskę po raz czwarty 15 października 2023 Przeczytaj także Ekologia Uprawa roślin bez światła? To może być prawda Niedawno naukowcy zaproponowali alternatywne do fotosyntezy, czyli elektro-rolnictwo. Metoda ta ma zastąpić fotosyntezę – nie wymaga światła, a do tego radykalnie ogranicza ilość ziemi potrzebnej do upraw. Ekologia Czy chrząszcze będą rozkładać plastik? Naukowcy odkryli, że larwy pewnego gatunku chrząszcza żywią się… plastikiem. Czy to oznacza, że problem plastiku i jego recyklingu zostanie rozwiązany? W ubiegłą niedzielę (8 października) polskie środowisko ornitologiczne przeżyło bardzo pozytywny wstrząs – w samym centrum Warszawy, na tak zwanej “patelni”, zauważono pokrzewkę aksamitną. Ptak ten przyleciał tu z rejonu Morza Śródziemnego i był widziany w Polsce po raz czwarty. Reklama O jej zdjęciu marzy każdy polski ornitolog. Pokrzewka aksamitna odwiedziła stolicę Pokrzewka na co dzień gnieździ się w rejonie Morza Śródziemnego – południowej Europie, północnej Afryce i krajach Bliskiego Wschodu. Jej pióra są szare na wierzchu i spodzie ciała, białe pod dziobem i na szyi, a czarne na wierzchu główki. Cechą charakterystyczną gatunku jest też czerwona obwódka wokół oczu. To dość mały ptak – długość ciała to 13-14 cm, a rozpiętość skrzydeł waha się w granicach 15-18 cm. Waży zaledwie ok. 20 g. Do tej pory w Polsce widziany był zaledwie trzy razy: w 2001, 2005 i 2016 roku. Co ciekawe, wszystkie obserwacje miały miejsce w Krynicy Morskiej. Tym razem jednak pokrzewka aksamitna wybrała Warszawę, chociaż ciężko tu mówić o wyborze, bowiem jak podkreślają specjaliści ptak ten najprawdopodobniej się zgubił lub do Polski przywiał go cyklon. – W okresie wędrówek czasami młode ptaki się gubią, bo obierają zły kierunek. Część populacji podejmuje takie ryzyko. Inne z kolei przez pomyłkę pojawiają się w dziwnych miejscach i ta pokrzewka aksamitna jest prawdopodobnie jednym z takich przykładów.To są ptaki, które zjadają owady, ale jak nie ma owadów to zjadają również drobne owoce. Podejmują wędrówkę i lecą nocą. Wcześniej muszą zgromadzić odpowiednią ilość tłuszczy, żeby tę wędrówkę podjąć. Czasami po prostu mogą się pomylić, ale też taki silny wiatr mógł takiego ptaka przywiać – powiedział w rozmowie z PAP-em Andrzej Kruszewicz, ornitolog i dyrektor warszawskiego zoo. Niecodzienny gość na Babiej Górze. Leśnicy spotkali sępa płowego Gratka dla miłośników przyrody na warszawskiej “patelni” W przeciągu ostatniego tygodnia w centrum Warszawy można było zobaczyć miłośników ptaków, najczęściej wyposażonych w aparaty. Wieść o pokrzywce szybko rozeszła się w środowisku zarówno profesjonalnych ornitologów, jak i amatorów czy fotografów przyrody. – To forma odskoczni i relaksu po pracy zawodowej. Najważniejsze jest to, żeby nie stresować niepotrzebnie okazów, które fotografujemy. Liczy się też cierpliwość, kadry muszą być wyczekane. Do tej pory udało mi się wykonać niezbyt ostre zdjęcia, ale mam już jakąś dokumentację – wspomniał Jerzy Sikorski, jeden ze zgromadzonych fotografów, w rozmowie z Radiem Warszawa. Fascynaci ornitologii i rzadkich gatunków podkreślają, że miejsce pojawienia się pokrzewki jest w ich środowisku znane. “Patelnia” to nieoficjalna nazwa placu przy południowym wyjściu ze stacji metra Centrum. Miejsce na co dzień tętni życiem i stanowi dla warszawiaków i przyjezdnych symbol stołecznego zgiełku. Mimo to czujni obserwatorzy i pasjonaci nie raz dostrzegli tu rzadkie gatunki ptaków, m. in. słowiki, jarzębatki, cierniówki, piegże czy kapturki. Teraz do tego wyjątkowego grona skrzydlatych bywalców warszawskiej “patelni” dołączyła pokrzewka aksamitna. – Czytaj także: Czym jest murmuracja i dlaczego ptaki wirują? Źródła: PAP, FB: Zarząd Zieleni Warszawy, radiowarszawa.com.pl Fot. Canva, Hubert Mateuszczyk (ZZW) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.