Energia jądrowa Trwają pracę nad ulepszeniem największego stellaratora. Czy to szansa na czystą energię? 20 września 2024 Energia jądrowa Trwają pracę nad ulepszeniem największego stellaratora. Czy to szansa na czystą energię? 20 września 2024 Przeczytaj także Energia jądrowa Rośnie poparcie dla budowy elektrowni jądrowych. Niemal wszyscy Polacy opowiadają się za atomem! Według 93% Polaków, budowa elektrowni jądrowej jest konieczna – wynika z sondażu na zlecenie Ministerstwa Przemysłu. Aż 90% uważa ją… Energia jądrowa Meta inwestuje w energię jądrową dla AI Meta, czyli właściciel takich marek, jak Facebook czy Instagram, zapowiedziała, iż zamierza wykorzystać energię jądrową do zaspokojenia rosnących potrzeb energetycznych jej centrów danych. Firma ogłosiła przetarg na budowę od 1 do 4 GW nowych mocy jądrowych w Stanach Zjednoczonych. Mają one być dostępne na początku lat 30. XXI wieku. Jest to kolejny gigant technologiczny, który szuka stabilnych, bezemisyjnych źródeł energii. Stellarator to urządzenie, służąca do wytwarzania plazmy i przeprowadzania kontrolowanej reakcji termojądrowej bez wykorzystania prądu. Obecnie trwają prace usprawniające, których efektem ma być budowa elektrowni jądrowej opartej na tej technologii. Reklama Czym jest stellarator? Nazwa stellaratora wywodzi się od łacińskiego słowa stella (gwiazda). Jest to nawiązanie do procesu fuzji termojądrowej zachodzącego w kosmosie. Stellarator to urządzenie otoczone specjalnymi cewkami schłodzonymi do temperatury bliskiej zera, które wytwarzają pole magnetyczne niezbędne do uzyskania plazmy w komorze. Aby doszło do syntezy potrzebna jest temperatura powyżej 100 milionów stopni Celsjusza. W odróżnieniu od znacznie starszych tokamaków (podobne urządzenie opracowane w ZSRR w latach 50.), stallarator stabilizuje się sam, bez konieczności użycia prądu. Co więcej nie powoduje powstawania radioaktywnych odpadów. Celem prowadzonych badań nad syntezą jądrową jest stworzenie przyjaznej dla klimatu i środowiska elektrowni, która podobnie jak słońce miałaby generować energię tworząć lekkie jądra atomowe. W 2004 roku niemiecka firma rozpoczęła budowę nowego stellaratora Wendelstein 7-X, który obecnie jest najsilniejszym tego typu urządzeniem na świecie. W międzynarodowy projekt nad usprawnieniem urządzenia byli zaangażowani Polacy, którzy konsultowali m.in.system wstrzeliwania izotopów wodoru, deuteru lub trytu do gorącej plazmy wodorowej. Energia termojądrowa Przyszłość energetyki jądrowej? Badania w tym sektorze nadal trwają. W 2023 roku badaczom udało się utrzymać proces fuzji przez rekordowe 8 minut oraz osiągnąć moc wyjściową urządzenia wynoszącą 1,3 gigadżula. Przez ostatnie kilka miesięcy trwa praca nad wzbogacaniem stellaratora o dodatkowe moduły, które mają pozwolić na wydajniejsze zarządzanie jego pracą. Wyposażono urządzenie w żyrotron, dodatkowy element grzewczy, który może dostarczyć do plazmy ponad megawat energii w postaci mikrofal oraz wytryskiwacz granulek, za pomocą którego do plazmy pod wysokim ciśnieniem wstrzykiwany jest zamrożony wodór. Wprowadzono również instrumenty pomiarowe, które po raz pierwszy pozwolą na obserwację turbulencji w plazmie. To ważny aspekt badań ponieważ nawet niewielkie zawirowania mają wpływ na skuteczność pola magnetycznego plazmy. Ostatecznym celem eksperymentu jest poznanie tajników reakcji, którą można będzie wykorzystać na potrzeby sektora termojądrowego. – Będziemy mogli po raz pierwszy sprawdzić, czy obiecujące przewidywania dla całkowicie zoptymalizowanego stellaratora są poprawne. W porównaniu z poprzednimi urządzeniami, usprawniony Wendelstein 7-X ma zapewnić zupełnie nowe, być może nawet lepsze warunki – mówi prof. Thomas Klinger kierujący projektem usprawniania stellaratora. Zobacz też: Pierwsza udana fuzja jądrowa. USA ogłosiły historyczny przełom dla przyszłości czystej energii. Czy słusznie? Źródła: ifiplm.pl, chip.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.