Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Europa kontra Starlink. Jak wygląda przyszłość łączności satelitarnej?

Europa kontra Starlink. Jak wygląda przyszłość łączności satelitarnej?

Ostatnie kontrowersyjne słowa Elona Muska w kwestii wyłączenia telekomunikacyjnego systemu Starlink na Ukrainie spowodowały gigantyczny wzrost akcji głównej konkurencji, a także zintensyfikowały rozważania, czy istnieje jakakolwiek alternatywa dla amerykańskiej sieci satelitarnej.

Reklama

Czym jest Starlink?

Starlink to telekomunikacyjny system satelitarny, stworzony przez amerykańską firmę SpaceX, należącą do Elona Muska. System ten pozwala zapewnić szybki internet w trudno dostępnych miejscach – także tam, gdzie mogą pojawić się zakłócenia z siecią, np. na obszarze objętym konfliktem zbrojnym. Obecnie Starlink posiada 6 tys. satelitów na orbicie, plany oscylują wokół 12 tys., a docelowa liczba może sięgać nawet 42 tys. System ten osiąga prędkość pobierania między 100 a 200 Mb/s, przy opóźnieniach na poziomie 20 ms w większości lokalizacji. Starlink jest płatny – obecnie usługi telekomunikacyjnego systemu satelitarnego dla Ukrainy są częściowo opłacane przez polskie Ministerstwo Cyfryzacji.

W obliczu niedawnych wydarzeń politycznych, w tym gróźb Elona Muska dotyczących wyłączenia systemów Starlink dla Ukrainy oraz słownej wymiany zdań na platformie X między amerykańskim przedsiębiorcą a ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, nasuwa się pytanie o możliwą alternatywę dla systemu Starlink. Unia Europejska również przygotowuje plan zapewnienia innego systemu w przypadku, gdyby Elon Musk wdrożył swoje słowa w działania. Jest to bardzo istotne, ponieważ obecnie Starlink zapewnia łączność ukraińskiemu wojsku, dzięki czemu możliwa jest koordynacja działań wojennych, w tym ostrzałów i działania dronów.

Jakie są alternatywy dla Starlinku?

Najnowszym systemem oferowanym przez Komisję Europejską jest sieć łączności satelitarnej GOVSATCOM. Jest to jednak sieć cywilna, która jeśli byłaby brana pod uwagę jako pewna alternatywa dla Ukrainy, musiałaby najpierw zostać zaakceptowana przez Radę Europejską na wniosek Ukrainy. Zdecydowaną zaletą tego systemu jest z kolei fakt, że mogłaby rozpocząć swoją pracę już pod koniec tego roku. Jak wskazuje ukraiński portal Defence Express, GOVSATCOM mógłby „czasowo stanowić realny zamiennik systemu Starlink”.

Bardziej realną alternatywą, która równocześnie zapewniłaby łączność w wojsku jest OneWeb, francuski system satelitarny należący do Eutelsat. 4 marca główna konkurencja Starlinku ogłosiła, że prowadzi rozmowy ze stroną ukraińską na temat zapewnienia im własnych usług. To z kolei spowodowało, że akcje Eutelsatu wzrosły o prawie 550 proc w ciągu tygodnia.

System ten, mimo bycia aktualnie najgroźniejszą dla Starlinku konkurencją, nie jest doskonały. Obecnie liczy on około 650 satelit, a na samej Ukrainie działa obecnie tysiące terminali tej sieci. Według dyrektor generalnej Eutelsatu Evy Berneke, aby zastąpić system Elona Muska, należałoby dostarczyć Ukrainie 40 tysięcy terminali – tyle, ile obecnie jest ich na Ukrainie z sieci Starlink. Francuska firma z kolei nie produkuje samodzielnie terminali, dlatego przejście na francuską konkurencję byłoby dla Ukrainy zbyt czasochłonne. Terminale Eutelsat są również droższe i trudniejsze do rozmieszczenia w wojskowej infrastrukturze, niż ich amerykański odpowiednik. Innymi wadami, które zauważają eksperci to wyłączna możliwość ukrywania ich w budynkach, a także brak możliwości instalacji na dronach. 

Przyszłą alternatywą może być jednak system IRIS2, który ma być wspólnym projektem Eutelsatu, hiszpańskiego Hispasat i luksemburskiego SES SA, a wykonawcami byłyby przedsiębiorstwa: Leonardo, Thales Alenia Space i Airbus. Wszystkie firmy miałyby utworzyć wspólny podmiot do produkcji satelit niskoorbitalnych, które dorównywałyby Starlinkowi. IRIS2 ma rozpocząć kompleksowe usługi rządowe i być w pełni operacyjny w 2030 roku. Jak zauważają eksperci, projekt jest istotny w kwestii uniezależnienia się od graczy spoza Europy w zakresie wojskowych, strategicznych i wojskowych potrzeb.

– Za kilka lat Starlink nie będzie jedyną opcją. Konkurencja już depcze mu po piętach i za 3-5 lat możemy mieć kilka realnych alternatyw, które nie będą związane ze Stanami Zjednoczonymi – mówi dr Krzysztof Kanawka.

Zobacz również: Tesla: stacje ładowania z Internetem StarLink. Wi-Fi z satelity podczas ładowania aut elektrycznych

Źródło: Polskie Radio 24, TVP.info, geekweek.interia.pl, TVN24, Business Insider, polytechnique-insights.com

Fot: Canva

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.