Biomasa Biomasa zagrożona nielegalnym drewnem? Eksperci ostrzegają przed opóźnieniem przepisów UE 10 lipca 2025 Biomasa Biomasa zagrożona nielegalnym drewnem? Eksperci ostrzegają przed opóźnieniem przepisów UE 10 lipca 2025 Przeczytaj także Biomasa Brykiet z łusek słonecznika i biomasa: czy to bardziej ekologiczna alternatywa dla pelletu? Znaczenie biomasy w Polsce rośnie, a w zaktualizowanym Krajowym Planie Energii i Klimatu (KPEiK) została wskazana jako kluczowy element stabilności systemu energetycznego. Jej popularność stawia jednak nowe wyzwania – rosnące ceny pelletu i kotłów oraz ryzyko nadmiernej eksploatacji lasów. Na rynku pojawiają się jednak różne ekologiczne alternatywy, które mają na celu wsparcie gospodarki o obiegu zamkniętym. Biomasa Wzrost biomasy w polskim ciepłownictwie. Szansa dla transformacji czy zagrożenie dla lasów? Polska stawia na biomasę jako jedno z kluczowych źródeł ciepła w transformacji energetycznej. Wzrost liczby instalacji opalanych biomasą napędzają dotacje rządowe i unijne cele klimatyczne. Eksperci ostrzegają jednak, że bez jasnych zasad pozyskiwania surowca i kontroli nad jego pochodzeniem, „zielone” ciepło może przynieść straty dla lasów, przemysłu i bilansu węglowego kraju. Parlament Europejski przegłosował wniosek, który może opóźnić kluczowy unijny mechanizm ograniczający wylesianie – European Deforestation Regulation (EUDR). Greenpeace alarmuje: jeśli UE się cofnie, straci narzędzie do kontroli pochodzenia drewna, soi czy oleju palmowego. Opóźnienie o rok oznacza, że do 30 grudnia 2025 produkty z wycinki lasów tropikalnych mogą dalej bez większych barier trafiać na europejski rynek, w tym surowce do produkcji biomasy. Reklama Spis treści ToggleCzym są unijne przepisy przeciw wylesianiuDlaczego branża OZE patrzy na nowe regulacjeKto chce przesunięcia terminuJakie mogą być skutki dla rynku biomasyJak może zareagować Polska Czym są unijne przepisy przeciw wylesianiu EUDR, czyli Rozporządzenie UE o przeciwdziałaniu wylesianiu, to jedno z najważniejszych narzędzi polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Jego główny cel to powstrzymanie importu produktów powiązanych z wycinką lasów, zwłaszcza w krajach Globalnego Południa. Regulacja obejmuje m.in. drewno, papier, kauczuk, olej palmowy, kakao i kawę – czyli surowce, które trafiają do Europy zarówno jako paliwo (np. biomasa drzewna), jak i składniki produktów codziennego użytku. Kluczowym elementem jest tzw. benchmarking – przypisanie krajom statusu niskiego, standardowego lub wysokiego ryzyka pod względem nielegalnego wylesiania. Nowe przepisy dla pelletu. Rząd reaguje na problem zanieczyszczeń z biomasy Dlaczego branża OZE patrzy na nowe regulacje Choć EUDR kojarzy się głównie z żywnością i tropikalnymi lasami, ma ogromne znaczenie także dla zielonej energetyki. W Polsce rośnie wykorzystanie biomasy drzewnej, pelletów i produktów ubocznych przemysłu leśnego. Według GUS w 2023 roku biomasa odpowiadała za około 13% produkcji energii odnawialnej w Polsce. Opóźnienie wdrożenia przepisów zwiększa ryzyko, że do Europy nadal będzie trafiać surowiec z nielegalnych źródeł – w tym drewno z niecertyfikowanych plantacji w Azji Południowo-Wschodniej, Afryce czy Ameryce Południowej. To groźba nie tylko dla klimatu i bioróżnorodności, ale i konkurencyjności polskich producentów biomasy, którzy spełniają wysokie standardy. Kto chce przesunięcia terminu Wniosek przegłosowany przez europosłów dotyczy likwidacji benchmarkingu i przesunięcia wejścia w życie EUDR o rok – na 30 grudnia 2025 r. Zwolennicy argumentują, że państwa członkowskie nie są gotowe, a firmy nie mają w pełni działających systemów śledzenia łańcucha dostaw. Greenpeace odpowiada wprost: „Czas na przygotowania był, a biznes i politycy więcej narzekają niż działają”. Organizacja ostrzega, że porzucenie mechanizmu klasyfikacji krajów ryzyka i odwlekanie przepisów uderzy w fundamenty Zielonego Ładu i zaufanie konsumentów. Jakie mogą być skutki dla rynku biomasy Brak benchmarkingu oznacza, że wszyscy importerzy, niezależnie skąd pochodzi towar, będą traktowani tak samo. To może uderzyć w kraje niskiego ryzyka, gdzie przemysł leśny spełnia wysokie normy. Zyskają natomiast producenci z regionów o wysokim stopniu nielegalnego wylesiania. Dla Polski i UE to ryzyko tzw. carbon leakage – przenoszenia emisji poza Unię i importu biomasy o nieznanym lub nielegalnym śladzie węglowym. To podważa sens polityki klimatycznej i może zaszkodzić reputacji sektora OZE, który stawia na certyfikowane paliwa i przejrzyste łańcuchy dostaw. Jak może zareagować Polska Greenpeace i inne organizacje apelują, by utrzymać obecny harmonogram: 30 grudnia 2025 jako nieprzekraczalny termin wejścia w życie nowych zasad. Polska, jako kraj, który eksportuje drewno warte miliardy złotych i sam importuje biomasę, powinna wzmocnić procedury kontroli i nadzoru nad certyfikatami. Tylko w ten sposób unikniemy zalewu rynku tanim, niecertyfikowanym drewnem, które może zniszczyć konkurencyjność rzetelnych producentów biomasy w Polsce. Zobacz też: Europa ma już ponad 1600 biometanowni. Polska wciąż bez działającego obiektu? Źródła: Greenpeace, Eurostat, GUS Fot.: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.