2048x270 webinar Z 1
Reklama

Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Pies uwięziony na mrozie bez budy u radnej. Dobrostan zwierząt czeka na podpis prezydenta

Pies uwięziony na mrozie bez budy u radnej. Dobrostan zwierząt czeka na podpis prezydenta

W Polsce spadł pierwszy śnieg tej zimy. Temperatura obniżyła się do wartości oscylujących wokół zera, a to oznacza, że szczególnej opieki wymagają pozostające pod opieką ludzi zwierzęta. W tym tygodniu lawinę komentarzy wzbudziło nagranie przedstawiające interwencję obrońców praw zwierząt na posesji jednej z lokalnych polityczek samorządowych.

925x200 5
Reklama

Niepotrzebne cierpienie 

W Ciechominie (gmina Wola Mysłowska, woj. lubelskie) doszło do interwencji Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt (DIOZ) w sprawie przetrzymywanego na łańcuchu psa. Fragmenty wydarzenia zostały nagrane i upublicznione w mediach społecznościowych organizacji. Możemy na nich zobaczyć, że wyraźnie trzęsący się z zimna, niewielki pies chodzi z łapy na łapę starając się chronić przed zimnem. Kontrowersje wzbudził również brak zarówno budy, jak i innego miejsca, w którym pies mógłby schronić się przed zimnem. Stan sierści mógł sugerować, że pies od dłuższego czasu wymagał pomocy i właściwej opieki.

Do interwencji doszło na posesji należącej do radnej gminy. Chociaż jako odpowiedzialnych za opiekę nad psem wskazała swoich teściów – brak reakcji na cierpienie zwierzęcia w swoim najbliższym otoczeniu sprawiło, że internauci uznali ją współodpowiedzialną. Radnej zarzuca się bierność wobec jawnych naruszeń, takich jak brak zapewnienia godnych warunków (zapewnienie schronienia przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi) oraz brak opieki i higieny. Ze względu na rodzaj pełnionej funkcji społecznej internauci w bardzo krytyczny sposób komentowali zachowanie radnej gminy, a także kwestionowali jej kompetencje do wykonywania swoich obowiązków. 

Pies został odebrany przez przedstawicieli organizacji. Twierdzą oni, że to już kolejny przypadek w ostatnim czasie, kiedy zmuszeni byli do interwencji na prywatnym terenie należącym do samorządowców, czyli polityków, którzy zostali wybrani przez lokalną społeczność do reprezentacji. W opisie filmu z interwencją możemy także znaleźć informację, że zawiadomienie dotyczące sprawy zostało już zgłoszone do prokuratury

Prawa zwierząt w Polsce

Prawa zwierząt w Polsce reguluje Ustawa o ochronie zwierząt z 1997 roku. Możemy w niej przeczytać, że ustawodawca definiuje zwierzęta jako istoty żyjące zdolne do odczuwania cierpienia oraz wymagające poszanowania. W świetle obowiązujących przepisów właściciele mogą trzymać psa na uwięzi przez maksymalnie 12 godzin dziennie, a wiążący go mechanizm uwięzi powinien mu zapewniać swobodę 3 metrów. Jednak tego typu regulacje są w praktyce trudne do egzekwowania, a tym samym doprowadza do licznych przypadków nadużyć. Okrucieństwo wobec zwierząt  w tym narażenie ich na ból, wychłodzenie czy zaniedbanie jest przestępstwem zagrożonym karą do 3 lat pozbawienia wolności. 

W listopadzie Sejm zagłosował za poprawkami Senatu w nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Oznacza to ustawa oczekuje już tylko na podpis prezydenta Karola Nawrockiego, który na podjęcie decyzji ma 21 dni. Biorąc pod uwagę moment złożenia ustawy do podpisu, głowa państwa ma już tylko kilka dni na podjęcie decyzji o dalszym losie ustawy. Nowe prawo wprost zakazuje m.in. stałego przywiązywania psów, mając na celu poprawę ich warunków życia i zdrowia. Jedynymi przypadkami, w których zakaz trzymania psa na uwięzi nie będzie obowiązywał, obejmuje prowadzenie na smyczy lub uwiązanie psa: na czas spaceru, transportu, udziału psa w pokazie, treningu lub podczas zabiegu weterynaryjnego. Zmiany mają na celu poszanowanie praw zwierząt, a w szczególności zapewnienie godnych, bezpiecznych i zgodnych z potrzebami warunków życia.

Zima najtrudniejszy czas dla zwierząt

Zima to zdecydowanie najbardziej wymagający okres dla zwierząt pozostających w trudnych warunkach bytowych lub przebywając w schroniskach. Gdy temperatura spada, tysiące psów marznie, choruje i czeka na choć odrobinę ciepła. Jeśli nie możesz adoptować psa na stałe, warta przemyślenia jest adopcja tymczasowa na miesiące zimowe. To realna pomoc, która:

  • ratuje zwierzę przed mrozem,
  • odciąża schroniska, które o tej porze roku pękają w szwach,
  • daje psu namiastkę domu i szansę na zdrowie,
  • często staje się początkiem prawdziwej adopcji, bo pomaga skuteczniej znaleźć kolejny dom.

Dla schroniska to ogromne wsparcie, dla psa szansa na doświadczenie domowego ciepła podczas zimowych miesięcy. W zeszłym roku na krótkookresową adopcję zdecydowało się młode małżeństwo z Krakowa, które przygarnęło starszego, kilkunastoletniego psa – Kubę, aby zapewnić mu spokojniejszy okres świąteczny. Jak zapewniają, było to dla nich ważne i pozytywne doświadczenie

Mogliśmy spróbować się jako opiekuni dla psa na krótszy okres, ze świadomością, że nie musimy się z nim wiązać na całe życie. Nasz styl życia jest dalej dosyć niestabilny – zmieniamy miejsce zamieszkania, dużo jeździmy w wakacje, ale za to w zimę najczęściej jesteśmy na miejscu. Dlatego niedużym wysiłkiem mogliśmy dołożyć się w pozytywny sposób do życia psa – mówi Bartosz Żółtko-Horyza

Obecność psa pomogła im utrzymywać rutynę, którą docenili i dodało sił do zachowania tego rytmu. Choć obecnie pies przebywa już w nowym domu, u stałego właściciela, którego udało się mu znaleźć dzięki mediom społecznościowym. Zachęciła ich do tego fundacja, z którą współpracowali i to działanie okazało się skuteczne – pod koniec zimy skontaktowała się z nimi znajoma, która pożegnała swojego pupila i czuła pustkę. Opieka nad starszym psem pozwoliła wypełnić tę lukę. To pokazuje zmianę podejścia w społeczeństwie – psy coraz częściej traktowane są jak członkowie rodziny, a nie jedynie zwierzęta użytkowe. Dla niektórych ma to również głęboki wymiar duchowy. Opiekun podkreśla, że jego zdaniem zwierzęta również zasługują na szacunek i duchową refleksję, traktując Kubę jak pełnoprawnego towarzysza.

Sprawa wpisuje się w szerszy kontekst problemu zimowych zaniedbań wobec zwierząt, z którym każdego roku mierzą się organizacje społeczne, służby i mieszkańcy. To kolejny dowód, że zgłoszenia mają sens, a konsekwentne egzekwowanie przepisów jest kluczowe dla bezpieczeństwa zwierząt. Od wrażliwości ludzi zaczyna się każda skuteczna interwencja i to powinien być standard w całym kraju. 

Zobacz też: Przemyt zwierząt do Polski rośnie. Centralny Azyl ma być odpowiedzią państwa na nadużycia

Źródła: Facebook – DIOZ Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, lukow24.pl,  Portal Samorządowy, Samorząd 2024 PKW, OKO.press, własne

Fot. Canva (Edinorog)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.