Zrównoważony rozwój Drewniane miasto dla miliona ludzi. Czy brytyjski Forest City to nowy kierunek zielonego budownictwa? 04 grudnia 2025 Zrównoważony rozwój Drewniane miasto dla miliona ludzi. Czy brytyjski Forest City to nowy kierunek zielonego budownictwa? 04 grudnia 2025 Przeczytaj także Zrównoważony rozwój Kodeks Ziemi: państwo przejmie wnętrze Ziemi? Nowe zasady własności surowców i energii pod powierzchnią Rząd pracuje nad nowym Kodeksem Gospodarowania Wnętrzem Górotworu, znanym też jako Kodeks Ziemi, który ma uporządkować przepisy dotyczące tego, kto ma prawo do zasobów znajdujących się pod powierzchnią naszych działek. Dokument przygotowywany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) ma wprowadzić jasne zasady dotyczące własności i eksploatacji zasobów naturalnych – od geotermii po surowce krytyczne – istotne w procesie transformacji energetycznej. Zrównoważony rozwój Zaktualizowany plan klimatyczny Indii. Szczytowy poziom emisji przypadnie 10 lat wcześniej? Indie planują osiągnąć szczyt emisji gazów cieplarnianych już w 2045 roku – dekadę wcześniej niż pierwotnie zakładano. Nowy kompleksowy plan do którego nieoficjalnie dotarli dziennikarze zakłada oprócz transformacji energetycznej również walczyć z ubóstwem. Czy uda się pogodzić ambicje klimatyczne z gospodarczymi? W Europie rodzi się projekt, który może zrewolucjonizować myślenie o zielonym budownictwie: nowe miasto dla miliona ludzi, oparte w dużej części na drewnie, transporcie publicznym i odbudowie przyrody. Bez futurystycznych eksperymentów i bez projektowania z myślą wyłącznie o najzamożniejszych, za to z ambicją stworzenia przystępnych cenowo mieszkań w ramach niskoemisyjnej, nowoczesnej urbanistyki. Forest City 1 staje się jednym z najciekawszych eksperymentów klimatycznych na kontynencie. Reklama Spis treści ToggleMiasto budowane od zeraDrewno jako fundament projektuTransport bez dominacji samochoduMieszkania projektowane pod dostępnośćWyzwania finansowe i regulacyjnePotencjał Polski w budownictwie drewnianymZnaczenie projektu dla przyszłości miast Miasto budowane od zera Projekt zakłada możliwość wykorzystania około 45 tys. akrów gruntów rolnych we wschodniej Anglii. W założeniach to prawdziwe miasto, wielkości mniej więcej Krakowa, a nie rozległe przedmieścia z niską, jednorodzinną zabudową. Plan zakłada budowę około 400 tys. domów, co przy zakładanej gęstości zabudowy daje miejsce do życia dla nawet miliona osób. To byłoby pierwsze od lat 60. nowe miasto zbudowane od podstaw w Anglii – porównywane skalą do Milton Keynes. Tym razem ambicją nie jest jednak tylko zapewnienie mieszkań, ale też neutralność klimatyczna i odbudowa przyrody. Koszt inwestycji szacuje się wstępnie na około 100 mld funtów. Plan zakłada finansowane prywatnie, a za projekt odpowiada powołana w tym celu spółka Albion City Development Corporation. W pierwszym etapie – wartym ok. 200 mln funtów – powstaną szczegółowe plany zagospodarowania, analizy środowiskowe i infrastrukturalne. Recykling drewna budowlanego. Jak zatrzymać CO₂ w budynku przez 100 lat? Drewno jako fundament projektu Projekt zakłada integrację zabudowy z rozległymi terenami zielonymi i nowymi lasami. Wokół zabudowy zaplanowano ok. 12 tys. akrów nowo posadzonych lasów i terenów przyrodniczych, co – według inwestorów – miałoby stworzyć jeden z największych od dziesięcioleci projektów odtwarzania terenów przyrodniczych w Anglii. Zabudowę planuje się ulokować na terenach dotychczas użytkowanych rolniczo, które – według inwestorów – mają mniejszą wartość przyrodniczą, co ma umożliwić osiągnięcie dodatniego bilansu środowiskowego. Jedną z kluczowych decyzji jest wybór drewna jako podstawowego materiału konstrukcyjnego. Wstępne koncepcje dopuszczają możliwość zastosowania wysokiej zabudowy z drewna i prefabrykowanych konstrukcji mass timber, choć ostateczne decyzje projektowe nie zostały jeszcze podjęte. Przykładów, że to możliwe, nie trzeba szukać daleko. W Sztokholmie powstaje Stockholm Wood City – drewniana dzielnica o powierzchni 250 tys. m², która ma pomieścić ok. 2 tys. mieszkań i 7 tys. miejsc pracy. To obecnie największy realizowany projekt z drewna. Transport bez dominacji samochodu Koncepcja miasta od początku zakłada, że mieszkańcy nie będą musieli polegać na samochodach. Projekt zakłada silne oparcie o transport publiczny, w tym potencjalną sieć tramwajową i częste połączenia kolejowe z Cambridge i Londynem, choć szczegółowe rozwiązania komunikacyjne nie zostały jeszcze opracowane. Zgodnie z założeniami inicjatorów ruch samochodowy miałby zostać skierowany na obrzeża, tak aby wewnętrzne ulice pełniły przede wszystkim funkcje piesze i rowerowe. To podejście wpisuje się w szerszy trend „miast piętnastominutowych”, gdzie większość codziennych usług znajduje się w zasięgu krótkiego spaceru. W połączeniu z niskoemisyjną zabudową i lasami wokół miasta może to znacząco obniżyć emisje z transportu i poprawić jakość powietrza. Mieszkania projektowane pod dostępność Najciekawszy z punktu widzenia polityki społecznej jest model finansowania mieszkań. Twórcy zapowiadają, że nieruchomości będą sprzedawane i wynajmowane w formule zbliżonej do community land trust – grunty pozostaną we wspólnym zarządzaniu, a zyski deweloperskie mają być ograniczone, aby utrzymać ceny na bardziej przystępnym poziomie. Inwestorzy deklarują, że chcieliby utrzymać ceny czteropokojowych domów na poziomie ok. 350 tys. funtów, choć jest to jedynie orientacyjny cel i będzie zależał od kosztów budowy. Miasto ma być kompletne funkcjonalnie: w planach są szkoły, szpitale, miejsca pracy, przestrzenie dla usług lokalnych i rekreacji. Celem jest odejście od modelu, w którym nowe osiedla stają się „sypialniami” dużych aglomeracji, generującymi dodatkowy ruch samochodowy. Wyzwania finansowe i regulacyjne Tak ambitny projekt siłą rzeczy obarczony jest dużym ryzykiem. Po pierwsze – finansowym. Szacunek na poziomie 100 mld funtów przy pełnym finansowaniu prywatnym oznacza konieczność utrzymania zaufania inwestorów przez wiele lat. Już dziś pojawiają się pytania, czy przy wysokich kosztach budowy uda się utrzymać realnie niższe ceny mieszkań. Po drugie – regulacyjnym. Aby powstał projekt, potrzebna jest specjalna ustawa parlamentu tworząca osobną korporację rozwojową, odpowiedzialną za planowanie, infrastrukturę i relacje z samorządami. Proces konsultacji społecznych oraz oceny wpływu na środowisko może trwać latami, a każda zmiana założeń przyrodniczych grozi utratą poparcia organizacji ekologicznych, które dziś projekt współtworzą. Po trzecie – środowiskowym. Choć zabudowa ma powstać na słabszych gruntach rolnych, skala ingerencji w krajobraz będzie znacząca i wymaga szczegółowych analiz środowiskowych. Kluczowe będzie rzeczywiste wdrożenie zasad „net gain for nature”: od odtwarzania cieków wodnych po ochronę istniejących siedlisk i plan nasadzeń lasów. Potencjał Polski w budownictwie drewnianym Z polskiej perspektywy Forest City jest interesujące jeszcze z innego powodu. Polska należy do największych w UE eksporterów prefabrykowanych drewnianych domów i konstrukcji. Według analiz PARP jesteśmy trzecim co do wielkości eksporterem tego typu rozwiązań, a ponad połowa przychodów firm z sektora konstrukcji drewnianych pochodzi z rynków zagranicznych. Szacuje się, że co roku za granicą budowanych jest kilka tysięcy domów drewnianych z wykorzystaniem polskich prefabrykatów, a polskie firmy – od dużych grup budowlanych po wyspecjalizowanych producentów – dostarczają moduły m.in. do Skandynawii, Niemiec czy Wielkiej Brytanii. Mimo to w Polsce nie zrealizowano dotąd projektów drewnianych dzielnic porównywalnych skalą do tych z Europy Zachodniej. Główne bariery to konserwatywne podejście do przepisów przeciwpożarowych, obawy inwestorów wobec trwałości i wilgotności konstrukcji oraz brak stabilnej, długofalowej strategii państwa wobec budownictwa drewnianego. Znaczenie projektu dla przyszłości miast Plan nowej metropolii jest na razie w fazie koncepcji, ale już dziś ma duże znaczenie symboliczne. Pokazuje, że nowoczesne budownictwo miejskie może łączyć trzy cele naraz: realną skalę odpowiedzi na kryzys mieszkaniowy, ograniczenie emisji z sektora budownictwa dzięki drewnu i prefabrykacji, odbudowę przyrody zamiast jej dalszej degradacji. Jeśli ten projekt się powiedzie, może stać się punktem odniesienia dla kolejnych europejskich inicjatyw, podobnie jak Stockholm Wood City stał się globalnym symbolem przejścia od pojedynczych „drewnianych budynków” do całych drewnianych dzielnic. Dla Polski to dobry moment, by zadać sobie pytanie: czy chcemy pozostać tylko podwykonawcą drewnianych modułów dla innych krajów, czy też wykorzystamy własny potencjał produkcyjny i doświadczenie, by budować zrównoważone, drewniane dzielnice u siebie? Kryzysy mieszkaniowy i klimatyczny będą nasilać presję na rozwój nowych form zrównoważonego budownictwa. Zobacz też: Superdrewno: ekologiczna alternatywa dla stali w budownictwie przyszłości Źródło: Forest City 1, The Guardian, Cambridge Independent, Independent, Time Out, The Sun, World Economic Forum, Time, Spectis, PARP Fot.: Forestcity.uk Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.