Energia wodna Brazylia przerzuca się na wiatr i słońce – obiecuje zakończenie budowy tam i elektrowni wodnych 10 stycznia 2018 Energia wodna Brazylia przerzuca się na wiatr i słońce – obiecuje zakończenie budowy tam i elektrowni wodnych 10 stycznia 2018 Przeczytaj także Wiadomości OZE Ludzki mocz – czy może być stosowany jako nawóz dla wzrostu upraw? Jak się okazuje, ludzki mocz może mieć nietypowe zastosowanie. Jego skład to bomba odżywcza dla roślin, wspomagająca wzrost upraw. Co więcej, pozyskiwanie moczu jest darmowe i ekologiczne, w przeciwieństwie do nawozów syntetycznych. Energia wodna Nowa generacja elektrowni szczytowo-pompowych. W projekcie uczestniczą Polacy Wodne elektrownie szczytowo-pompowe (ESP) kojarzymy jako olbrzymie, wieloletnie inwestycje na miliardy złotych, poprzedzone długim procesem uzyskiwania pozwoleń na budowę, zgód środowiskowych i środków. Wcale jednak nie musi tak być. Firma z Wielkiej Brytanii opracowała nowy typ ESP, który jest tańszy w budowie, zajmuje mniej miejsca, a zamiast wody używa gęstego fluidu. Po wielu latach krytyki, ogromnych połaciach wyciętego lasu deszczowego i wylanych milionach ton betonu, rząd Brazylii ogłosił na początku tego roku, że zaprzestanie budowy elektrowni wodnych i ogromnych tam na Amazonce. W gazecie O Globo sekretarz ministerstwa Górnictwa i Energetyki, Paulo Pedrosa opowiadał, że rząd nie ma żadnych konkretnych uprzedzeń do hydroelektrowni, ale obecnie koszty i ryzyko związane z ich budową są większe niż potencjalne zyski. Władze podały, ku zaskoczeniu wielu obserwatorów, że strategia budowy tam na Amazonce musi być ponownie przemyślana w kontekście stanowiska rdzennych mieszkańców tych terenów, ekologów i opinii publicznej. Reklama Interamerykański Instytut Czystej Energii podaje, że tamy na Amazonce mają wielu krytyków – od lokalnej, rdzennej ludności, poprzez ekonomistów a na specjalistach z branży energetyki skończywszy. Organizacje ekologiczne i społeczne w Brazylii i na całym świecie starały się, by kraj ten zaprzestał budowy tam. Szczególnie głośna była kampania przeciwko budowie zapór w Belo Monte i São Luiz do Tapajós. Naciski związane z tym sprawiły, że rząd zdecydował się zainwestować raczej w energetykę wiatrową i słoneczną, a także podniesienie wydajności energetycznej gospodarki. Aktywiści ekologiczny witają nowe stanowisko rządu z nieukrywaną radością, pomimo pewnego sceptycyzmu do samej władzy, ponieważ jeszcze niedawno Brazylia planowała otwarcie niemalże połowy zlewiska Amazonki pod inwestycje energetyczne. Obecnie Brazylia pozyskuje ponad 70% swojej energii elektrycznej z elektrowni wodnych. Do niedawna większość budowanych tam instalacji znajdowała się na południu, w okolicy São Paulo, Rio de Janeiro i Belo Horizonte. Jednakże w ostatnich latach budownicy, popierani przez partię pracy kierowaną przez Dilma Rousseffa i Luiza Inacio Lula de Silba, rozpoczęli budowę tam bardziej na północy kraju (między innymi projekt Belo Monte na rzece Xingu). Wszystko to pomimo oporu lokalnych mieszkańców, protestów i batalii sądowych. Kolejnym ogromnym projektem konsorcjum złożonego z firmy energetycznej Eletrobras i spółek budowlanych takich jak Odebrecht, było Tapajos i Teles Pires. Jednakże wszystko zwolniło, gdy wpływy finansowe z inwestycji do budżetu państwa zmalały, a zmiany klimatyczne w tym regionie sprawiły, że energetyka wodna zaczęła być mniej stabilna i w efekcie droższa. Obecnie centrowy rząd, kierowany prze Michela Temera, zdaje się być bardziej zachowawczy. Wszystko wskazuje, że wycofanie się z inwestycji w hydroelektrownie rzeczywiście stanie się faktem. Interamerykański Instytut Czystej Energii zwraca uwagę, że Brazylia ma ogromne zasoby energii słonecznej i solarnej. Spadające koszty tego rodzaju systemów i coraz bardziej zaawansowana technologia integracji OZE z siecią energetyczną sprawiają, że źródła te mają coraz większy sens ekonomiczny i mogą pozwolić Brazylii odejść od ogromnych tam, jako głównego źródła energii. Kraj ten rozwija już OZE – w grudniu odbyła się tam aukcja odnawialnych źródeł energii, która zdominowana była przez projekty solarne. Dodatkowo Brazylia prowadzi w Ameryce Łacińskiej pod kątem wykorzystania energii wiatrowej. Jak donoszą władze centralne, brazylijska sieć energetyczna przechodzić powolną transformację w kierunku zwiększania udziału energii słonecznej i wiatrowej, a także niewielkich, rozproszonych elektrowni wodnych i biomasowych. Dotychczasowe plany wskazywały, że do 2050 roku, może pojawić się aż 50 GW nowych mocy wodnych. Jak zauważa Pedrosa, tylko 25% tych inwestycji będzie znajdowała się poza terenami chronionymi. Koszty środowiskowe takich inwestycji nie mogą być już dłużej ukrywane, mówi Pedrosa, nawiązując do tego, jak rząd Rousseff odmawiał publikacji ostrzeżeń środowiskowych związanych z Belo Monte, która jest teraz katastrofą społeczną i ekologiczną. Z drugiej strony nic nie wskazuje na to, że rząd Temere ma być czystszy czy bardziej ekologiczny. Jest on silnie związany z lobby rolniczym, które jest odpowiedzialne za wylesianie Amazonii. W zeszłym roku politycy chcieli utworzyć kopalnię na terenie chronionym. Mimo wszystko należy mieć nadzieję, że rozwój OZE – systemów PV i wiatrowych – przyniesie coś dobrego dla Brazylii. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.