Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Czekolada z laboratorium receptą na zmiany klimatu i wyzysk dzieci?

Czekolada z laboratorium receptą na zmiany klimatu i wyzysk dzieci?

Czekolada wyprodukowana w laboratorium? Tak! Taką produkcją zajmuje się m.in. jedna z kalifornijskich firm. Co ważne, taki proceder może pomóc w walce ze zmianami klimatycznymi i wyzyskiem dzieci na plantacjach. Jak to możliwe?

Reklama

Problematyczna czekolada

Produkcja czekolady, a konkretniej – kakao, wiąże się z wykorzystywaniem dzieci do pracy na plantacjach oraz łamaniem praw pracowników, jak również wylesianiem i zmianami klimatycznymi. Zarobki rolników, zajmujących się uprawą kakaowca, często są bardzo niskie – mogą wynosić nawet mniej niż próg ubóstwa wyznaczony przez ONZ (w 2023 wynosił on 2,15 dolarów dziennie). Paradoksalnie, ceny kakao na międzynarodowym rynku są coraz wyższe – obecnie może ono kosztować nawet 10 tys. dolarów za tonę. Jest to trzykrotny wzrost w porównaniu z poprzednim rokiem i wynika on z braku dostępności kakao.Ten z kolei jest skutkiem słabych zbiorów w Afryce Zachodniej, za które odpowiadają zmiany klimatyczne. Wzrost temperatur oraz takie zjawiska pogodowe, jak burze, susze i huragany sprawiają, że plony kakao są mniejsze, a niektóre tereny nie nadają się do uprawy. Ponadto, monokultury zwiększają ryzyko degradacji gleby, rozwoju chorób i ataku szkodników, co sprawia, że przyszłość upraw kakao jest bardzo niepewna. 

Według dr Andrew Daymonda z Uniwersytetu w Reading, ekstremalne zjawiska pogodowe będą w najbliższych latach dużym zagrożeniem dla światowego rynku czekolady. Wzrost średniej globalnej temperatury o 2°C względem okresu przedprzemysłowego, czyli lat 1850-1900, może doprowadzić do całkowitego wymarcia kakaowców. Zdaniem naukowców, do 2050 roku wyginie niemal 33% drzew kakaowca na świecie. 

Uprawa czekolady emituje również jeden z największych śladów węglowych – wyprzedza ją jedynie produkcja mięsa wołowego. Wynika to chociażby ze wspomnianego już wycinania lasów, z których pozyskuje się olej palmowy – powszechnie stosowany w produktach spożywczych. 

A popyt na czekoladę nie maleje. W 2023 roku w Polsce średnie spożycie czekolady wynosiło ok. 5,9 kg na osobę rocznie. Według analityków, w 2028 roku będzie to 6,4 kg. Z kolei w Niemczech w ubiegłym roku średnie spożycie czekolady wynosiło 8 kg na osobę rocznie. Warto też wspomnieć, że Polska jest trzecim eksporterem czekolady w Unii Europejskiej – wyprzedzają nas tylko wspomniane Niemcy oraz Holandia.

Zobacz też: Słodki smak gorzkich łez. Jak produkcja czekolady wpływa na środowisko?

Rozwiązanie prosto z laboratorium

Być może jednak nie będziemy musieli obawiać się horrendalnych cen uwielbianego przez miliony przysmaku. Na świecie jest bowiem kilka firm, które zajmują się produkcją… czekolady z laboratorium. Jedna z nich znajduje się w Kalifornii.

Proces ten polega na pobraniu próbek z kakaowca, a następnie selekcji komórek, które rosną w zbiornikach z odżywką. W ciągu tygodnia komórki są już dojrzałe i gotowe do zbioru, fermentacji oraz prażenia. Dla porównania – tradycyjny czas dojrzewania zwykłych ziaren kakaowca trwa od sześciu do ośmiu miesięcy. 

Laboratoryjna produkcja czekolady ma nie tylko rozwiązać problem wyginięcia kakaowca w związku ze zmianami klimatycznymi, ale również ukrócić proceder wyzysku dzieci na plantacjach. W Afryce Zachodniej przy produkcji czekolady pracuje ponad 1,5 mln nieletnich, a aż 95% z nich w niebezpiecznych warunkach. 

Ponadto, na całym świecie trwają badania nad zamiennikami z nasion słonecznika, oliwek, wodorostów lub owsa, które po odpowiednim przetworzeniu będą miały smak i zapach czekolady. 

A kiedy taka czekolada miałaby trafić na sklepowe półki? Prawdopodobnie w przyszłym roku.

Warto natomiast wspomnieć, że Amerykanie nie są pierwsi, jeżeli chodzi o “czekoladę z probówki”. Wyprzedzili ich szwajcarscy naukowcy, którzy we współpracy z Tilo Hühnem, ekspertem ds. żywności, stworzyli pierwszą na świecie czekoladę pochodzącą nie z plantacji, a z laboratorium. Według Swiss.info, ma ona taką samą konsystencję i teksturę jak tradycyjna gorzka czekolada. Jedyna różnica jest w smaku – laboratoryjny przysmak jest bardziej owocowy i mniej intensywny. 

Czytaj też: Czy grozi nam świat bez czekolady? Gorzkie prognozy

Źródło: naukawpolsce.pl, sukces.rp.pl, bankier.pl, investopedia.com

Fot.: Canva (valio84sl)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.