Zmiany klimatu Czekolada z laboratorium receptą na zmiany klimatu i wyzysk dzieci? 11 września 2024 Zmiany klimatu Czekolada z laboratorium receptą na zmiany klimatu i wyzysk dzieci? 11 września 2024 Przeczytaj także Zmiany klimatu “Ropa i gaz są darem od Boga” – takimi słowami prezydent Azerbejdżanu otworzył COP 29 COP to coroczny szczyt klimatyczny, podczas którego przedstawiciele państw spotykają się w celu ustalenia wspólnej polityki. Przez krytyków bywa określany “politycznym show”, które nie prowadzi do konkretnych rezultatów i zdecydowanych działań. Jak jest naprawdę? Czy decyzje podjęte na tegorocznej konferencji będą miały realny wpływ na pogarszający się stan planety? Jak do ograniczenia emisji gazów mają się słowa gospodarza konferencji? Zmiany klimatu Emisje CO2 nadal rosną. Czy uda się osiągnąć cele porozumienia paryskiego? Porozumienie paryskie z 2015 roku wymuszało na największych emitentach gazów cieplarnianych przedstawienie scenariuszy ograniczenia emisji do 2020 roku i ich stopniowe wprowadzanie. Trwający szczyt klimatyczny COP29 to okazja do zrewidowania tych założeń. Wnioski nie są optymistyczne – sekretarz generalny ONZ podsumowuje rok 2024 jako “klasę mistrzowską w zakresie niszczenia klimatu”. Czekolada wyprodukowana w laboratorium? Tak! Taką produkcją zajmuje się m.in. jedna z kalifornijskich firm. Co ważne, taki proceder może pomóc w walce ze zmianami klimatycznymi i wyzyskiem dzieci na plantacjach. Jak to możliwe? Reklama Problematyczna czekolada Produkcja czekolady, a konkretniej – kakao, wiąże się z wykorzystywaniem dzieci do pracy na plantacjach oraz łamaniem praw pracowników, jak również wylesianiem i zmianami klimatycznymi. Zarobki rolników, zajmujących się uprawą kakaowca, często są bardzo niskie – mogą wynosić nawet mniej niż próg ubóstwa wyznaczony przez ONZ (w 2023 wynosił on 2,15 dolarów dziennie). Paradoksalnie, ceny kakao na międzynarodowym rynku są coraz wyższe – obecnie może ono kosztować nawet 10 tys. dolarów za tonę. Jest to trzykrotny wzrost w porównaniu z poprzednim rokiem i wynika on z braku dostępności kakao.Ten z kolei jest skutkiem słabych zbiorów w Afryce Zachodniej, za które odpowiadają zmiany klimatyczne. Wzrost temperatur oraz takie zjawiska pogodowe, jak burze, susze i huragany sprawiają, że plony kakao są mniejsze, a niektóre tereny nie nadają się do uprawy. Ponadto, monokultury zwiększają ryzyko degradacji gleby, rozwoju chorób i ataku szkodników, co sprawia, że przyszłość upraw kakao jest bardzo niepewna. Według dr Andrew Daymonda z Uniwersytetu w Reading, ekstremalne zjawiska pogodowe będą w najbliższych latach dużym zagrożeniem dla światowego rynku czekolady. Wzrost średniej globalnej temperatury o 2°C względem okresu przedprzemysłowego, czyli lat 1850-1900, może doprowadzić do całkowitego wymarcia kakaowców. Zdaniem naukowców, do 2050 roku wyginie niemal 33% drzew kakaowca na świecie. Uprawa czekolady emituje również jeden z największych śladów węglowych – wyprzedza ją jedynie produkcja mięsa wołowego. Wynika to chociażby ze wspomnianego już wycinania lasów, z których pozyskuje się olej palmowy – powszechnie stosowany w produktach spożywczych. A popyt na czekoladę nie maleje. W 2023 roku w Polsce średnie spożycie czekolady wynosiło ok. 5,9 kg na osobę rocznie. Według analityków, w 2028 roku będzie to 6,4 kg. Z kolei w Niemczech w ubiegłym roku średnie spożycie czekolady wynosiło 8 kg na osobę rocznie. Warto też wspomnieć, że Polska jest trzecim eksporterem czekolady w Unii Europejskiej – wyprzedzają nas tylko wspomniane Niemcy oraz Holandia. Zobacz też: Słodki smak gorzkich łez. Jak produkcja czekolady wpływa na środowisko? Rozwiązanie prosto z laboratorium Być może jednak nie będziemy musieli obawiać się horrendalnych cen uwielbianego przez miliony przysmaku. Na świecie jest bowiem kilka firm, które zajmują się produkcją… czekolady z laboratorium. Jedna z nich znajduje się w Kalifornii. Proces ten polega na pobraniu próbek z kakaowca, a następnie selekcji komórek, które rosną w zbiornikach z odżywką. W ciągu tygodnia komórki są już dojrzałe i gotowe do zbioru, fermentacji oraz prażenia. Dla porównania – tradycyjny czas dojrzewania zwykłych ziaren kakaowca trwa od sześciu do ośmiu miesięcy. Laboratoryjna produkcja czekolady ma nie tylko rozwiązać problem wyginięcia kakaowca w związku ze zmianami klimatycznymi, ale również ukrócić proceder wyzysku dzieci na plantacjach. W Afryce Zachodniej przy produkcji czekolady pracuje ponad 1,5 mln nieletnich, a aż 95% z nich w niebezpiecznych warunkach. Ponadto, na całym świecie trwają badania nad zamiennikami z nasion słonecznika, oliwek, wodorostów lub owsa, które po odpowiednim przetworzeniu będą miały smak i zapach czekolady. A kiedy taka czekolada miałaby trafić na sklepowe półki? Prawdopodobnie w przyszłym roku. Warto natomiast wspomnieć, że Amerykanie nie są pierwsi, jeżeli chodzi o “czekoladę z probówki”. Wyprzedzili ich szwajcarscy naukowcy, którzy we współpracy z Tilo Hühnem, ekspertem ds. żywności, stworzyli pierwszą na świecie czekoladę pochodzącą nie z plantacji, a z laboratorium. Według Swiss.info, ma ona taką samą konsystencję i teksturę jak tradycyjna gorzka czekolada. Jedyna różnica jest w smaku – laboratoryjny przysmak jest bardziej owocowy i mniej intensywny. Czytaj też: Czy grozi nam świat bez czekolady? Gorzkie prognozy Źródło: naukawpolsce.pl, sukces.rp.pl, bankier.pl, investopedia.com Fot.: Canva (valio84sl) Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.