Wiadomości OZE Dlaczego obniżanie cen referencyjnych szkodzi rynkowi OZE? 06 grudnia 2019 Wiadomości OZE Dlaczego obniżanie cen referencyjnych szkodzi rynkowi OZE? 06 grudnia 2019 Przeczytaj także Polska Zielone miliardy przepadły – NIK ujawnia szokujące fakty Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła raport, z którego wynika, że ponad 70 mld złotych ze sprzedaży ETS-ów… rozpłynęło się w ogólnym budżecie państwa. Kontrola wykazała nieprawidłowości w systemie raportowania do KE, procedowaniu wniosków w ramach programu “Mój Prąd” i brak kontroli wewnętrznych w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Patronat II Kongres Energetyki Rozproszonej w centrum uwagi Od 28 do 30 października w Centrum Kongresowym ICE Kraków oraz na kampusie AGH odbywał się II Kongres Energetyki Rozproszonej, organizowany przez Akademię Górniczo-Hutniczą. Wydarzenie zgromadziło 2 tysiące uczestników, w tym przedstawicieli administracji, naukowców, biznesmenów oraz młodzież, potwierdzając swoją rolę jako kluczowego forum debaty o transformacji energetycznej w Polsce. 10 grudnia odbędzie się aukcja na nowe projekty wiatrowe i fotowoltaiczne poniżej 1 MW. Urząd Regulacji Energetyki zakomunikował, że wsparciem zostanie objęta energia o maksymalnej wartości 4,214 miliardów złotych. Przypomnijmy, że zgodnie z rozporządzeniem 15 maja 2019 URE obniżył po raz kolejny ceny referencyjne do poziomu 385 zł/MWh z instalacji fotowoltaicznej do 1 MW. Jest to obniżka o 35 zł w porównaniu z poprzednim rokiem. Reklama Wielu deweloperów i właścicieli projektów OZE ostro krytykuje kolejną obniżkę. Warto zauważyć, że w 2016 roku 1 MWh kosztowała 420 zł. Coraz niższe ceny utrudniają rozwój nowych projektów. Dotychczasowe ceny referencyjne dawały możliwość finansowania projektów OZE w oparciu o wyniki aukcji i zapewniały odpowiednią stymulację inwestorów, dając skuteczne sygnały ekonomiczne. Zasadne byłoby podtrzymywanie tego poziomu stymulacji do czasu osiągnięcia wyznaczonych celów klimatycznych – komentuje Robert Jan Szustkowski, analityk rynku OZE. Konsekwencją spadków okazał się wzrost kosztów wynikających z inwestowania w projekty energii odnawialnej. Firma Electrum przedstawiła zmiany w kosztach, jakie zaszły od minionego roku: ceny podwykonawców wzrosły szacunkowo o 7-12%, koszty osobowe własne o 10%, trafostacje o 11%, koszty ochrony o 15%, koszty samych projektów skoczyły aż o 60%. Realizacja projektów OZE, szczególnie w zakresie energetyki wiatrowej i fotowoltaicznej, zależy od dwóch głównych czynników. Pierwszym z nich jest wysokość nakładów inwestycyjnych, a drugim strumień przychodów realizowanych w okresie spłaty inwestycji. (…) Czynnikiem, który ma znaczenie przy określeniu kwestii kosztów zwrotu z nakładów, jest niewątpliwie stopa dyskonta używana w rachunku ekonomicznym, ponieważ dla różnych stóp dyskontowych koszty będą miały różny poziom – mówi dr Karol Pawlak z Zakładu Elektrowni i Gospodarki Elektroenergetycznej Politechniki Warszawskiej. Z takimi cenami prądu… Jeśli założymy, że stopa dyskontowa mogłaby wynieść 3% dla realizowanych projektów inwestycyjnych, LCOE, czyli uśredniony koszt energii elektrycznej dla technologii OZE, według opracowań wskazanych przez Damiana Mrowca z PSE Innowacje wynosiłby: 122,560 USD/MWh dla fotowoltaiki małej, a 101,860 USD/MWh dla dużej; 70,095 USD/MWh dla lądowych farm wiatrowych, 132,610 USD/MWh dla offshore. Natomiast biomasa i biogaz miałyby 151,880 USD/MWh. Te koszty należy zestawić z cenami rynkowymi. Zgodnie z komunikatem URE średnie ceny sprzedaży energii elektrycznej na rynku konkurencyjnym w II kwartale 2019 r. wyniosły 247,21 zł/MWh, czyli około 63,83 USD/MWh. Widoczna przepaść między tą ceną a tymi wymienionymi powyżej utwierdza w przekonaniu, że w każdej technologii istnieje wyraźny brak uzasadnienia ekonomicznego realizacji źródeł OZE, w oparciu tylko o możliwości ulokowania energii na rynku konkurencyjnym. Komentatorzy są zdania, że udział państwa w tej gałęzi energetyki jest konieczny. Pełniłby on funkcję stymulanta przy pomocy aukcji OZE. Inaczej do tematu podchodzą przedsiębiorcy. Jak zauważa dr Pawlak, o ile ich liczebność na rynku obniża ceny, to konkurencja branżowa może skutkować niedopełnieniem zobowiązań finansowych, a w następstwie upadłością. źródło: Fundacja Smart Gmina Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.