Taksówkarze każdego dnia pokonują za kierownicą wiele kilometrów, przywożąc swoich pasażerów do miejsc docelowych. Ich zarobki często bywają zależne od cen benzyny czy oleju napędowego, które co jakiś czas rosną, a następnie nieco spadają. Nie dziwi więc fakt, że zainteresowanie elektrycznymi pojazdami wśród taksówkarzy wzrasta z roku na rok. Wymiana tradycyjnego samochodu na elektryczny nie tylko przyniosłaby oszczędności wynikające z tańszej eksploatacji, ale również byłaby bardzo korzystna dla natury.
Florencja uważana jest za jedno z najbardziej nowoczesnych miast położonych we Włoszech, które sukcesywnie dąży do wdrażania innowacyjnych rozwiązań. W 2016 roku tamtejsi taksówkarze złożyli siedemdziesiąt wniosków o przyznanie licencji, wykazując, że posiadają samochód elektryczny, który posłuży im w prowadzeniu działalności. Najpopularniejszym wyborem był Nissan Leaf, którego posiada sześćdziesięciu taksówkarzy.
Z taką ilością elektrycznych taksówek Florencja dogania Madryt, gdzie kursuje ponad sto takich pojazdów, a także Amsterdam i Budapeszt. W tych miastach także dominuje Nissan Leaf, lecz popularnością cieszy się również model e-NV200.
Rynek elektrycznych taksówek bardzo mocno się rozwija. Sam Nissan sprzedał firmom taksówkarskim ponad tysiąc takich pojazdów, z czego najwięcej chętnych przedsiębiorstw zgłosiło się z Holandii, Wielkiej Brytanii oraz Hiszpanii.
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.