Fotowoltaika Inteligentna paczka z panelem fotowoltaicznym. Nowy pomysł polskich inżynierów 02 czerwca 2023 Fotowoltaika Inteligentna paczka z panelem fotowoltaicznym. Nowy pomysł polskich inżynierów 02 czerwca 2023 Przeczytaj także Fotowoltaika Chińskie panele fotowoltaiczne. Jak wpływają na rynek OZE? W ostatnich latach Chiny zmonopolizowały światowy rynek OZE. Ponad połowa sprzedawanych paneli fotowoltaicznych pochodzi z Azji. Jak import wpływa na rozwój zielonej energetyki w Polsce i na świecie? To szansa na tanią transformację czy niepotrzebna konkurencja dla lokalnego rynku? Fotowoltaika Co zrobić, gdy firma instalująca fotowoltaikę zbankrutowała? Poradnik dla poszkodowanych klientów Rosnąca popularność instalacji fotowoltaicznych sprawiła, że na rynku zaczęło pojawiać się coraz więcej firm oferujących tego typu panele. Zmiany w ustawie o OZE, które weszły w życie 1 kwietnia 2022 roku, sprawiły, że istnienie wielu firm stanęło pod znakiem zapytania. Co w takim razie zrobić, kiedy firma, która zamontowała nam fotowoltaikę lub wydzierżawiła grunt pod farmę PV, upadnie? Zabezpiecza towar, jest wielokrotnego użytku, usprawnia dostawę, a co najważniejsze – cały czas monitoruje stan i położenie przesyłki. To w skrócie charakteryzuje e-Pack, czyli pierwszą, polską inteligentną paczkę, która wkrótce może wejść na rynek. Za pomysłem stoją inżynierowie Poznańskiego Instytutu Technologicznego. Reklama Inteligentna paczka polskich inżynierów Czy wyobrażasz sobie paczkę, która nie potrzebuje żadnych etykiet logistycznych? Na pierwszy rzut oka e-Pack wygląda jak składane, plastikowe pudełko. To, co ma do zaoferowania kryje się w szczegółach. Jeśli przyjrzymy się bliżej, zauważymy elektroniczną etykietę i mały panel fotowoltaiczny na jednej ze ścian bocznych. A jeszcze więcej niespodzianek znajduje się w środku… Wizualizacja inteligentnej paczki e-Pack. Źródło: mat. prasowy Prototyp e-Pack, który ma trafić na rynek. Źródło: mat. prasowy E-Pack jest wyposażony w wiele sensorów, które monitorują stan przesyłki. Dzięki temu będziemy mogli sprawdzić dokładne położenie swojej paczki. Oprócz tego technologia korzysta z akcelerometru, który wykrywa przeciążenia i uszkodzenia produktu. A to nie wszystko! Są też czujniki wilgotności i temperatury. Stąd wiemy, czy do paczki nie dostała się woda albo czy temperatura przechowywania produktów nie została przekroczona. Tym, co przede wszystkim odróżnia to opakowania od innych tego typu, jest brak anonimowości w łańcuchu dostaw – mówi dr inż. Michał Grabia, kierownik projektu E-Pack i dyrektor Centrum Logistyki i Nowoczesnych Technologii Łukasiewicz – Poznańskiego Instytutu Technologicznego. Większość przesyłek kurierskich od momentu wysłania do odebrania ich przez klienta „znika”. Teoretycznie możemy śledzić ich drogę w aplikacji, ale na dobrą sprawę nie wiemy, czy są przewożone we właściwych warunkach, gdzie dokładnie się znajdują, czy komuś nie spadły, przez co została uszkodzona ich zawartość. E-pack na bieżąco rejestruje wszystkie informacje o paczce – dodaje. Co więcej, e-Pack nic przed nami nie ukryje. Każda inteligentna paczka jest zabezpieczona blokadą elektroniczną, która otwierana jest za pomocą specjalnej aplikacji. Do wnętrza e-Packa jest też przytwierdzona specjalna siatka, która zabezpiecza zawartość przed przemieszczaniem się w pudełku. Nie są potrzebne zatem dodatkowe wypełniacze. Gabarytami jest dostosowany do skrytek w automatach paczkowych. Przyszłość e-commerce Oprócz serii zabezpieczeń, technologia e-Pack ma zapobiec jeszcze jednemu, ważnemu problemowi. Inteligentna paczka, która stworzyli inżynierowie Łukasiewicz – Polskiego Instytytu Technologicznego to rzecz wielorazowego użytku, a każdy klient, który otrzyma paczkę będzie zobowiązany do zwrotu urządzenia. Puste e-Packi będzie można oddać kurierowi, zostawić w automacie paczkowym lub punkcie odbierania przesyłek. Oczywiście, wraz z e-Packiem będzie można zwrócić zakupiony towar. W dodatku bez konieczności drukowania nowej etykiety – po wpisaniu zwrotu w aplikacji dane pojawią się na ekranie paczki. Elektroniczna etykieta wykorzystuje znany z czytników książek e-papier, dzięki czemu oszczędza energię, czas i materiały potrzebne do drukowania etykiet. Łatwo ją za to przeprogramować. A jak zamówić inteligentną paczkę? Robiąc zakupy w sklepie internetowym klient będzie mógł wybrać rodzaj opakowania, w tym również e-Pack. Jeśli nigdy wcześniej nie korzystał z tej opcji, będzie musiał zarejestrować się w systemie. Czy to coś kosztuje? Nie! Jedyne, co będzie musiał pokryć zamawiający to koszt przesyłki, a także kilka złotych kaucji. Jeśli e-Pack wróci do kuriera/paczkomatu w ciągu trzech dni od otrzymania przesyłki, opcja jest darmowa. Dodatkowe opłaty pojawią się dopiero, jeśli odbiorca będzie zwlekał z odesłaniem inteligentnej paczki. Czy e-Pack wkrótce wejdzie na polski rynek? E-Pack to opakowanie wyjątkowo trwałe. Jego twórcy szacują, że może być używany przez ponad pięć lat. Ma konstrukcję modułową, więc jego poszczególne elementy można naprawiać i wymieniać, jeśli zostaną uszkodzone. Zużywa niewiele energii, a ładować go można za pomocą panelu fotowoltaicznego, a także w specjalnych wrzutniach zainstalowanych przy automatach paczkowych. To pierwszy taki produkt w Polsce. Prace nad nim trwały trzy lata i odbywały się w trzech instytutach Sieci Badawczej Łukasiewicz: Instytucie Mikroelektroniki i Fotoniki, Łódzkim Instytucie Technologicznym oraz Poznańskim Instytucie Technologicznym, który był liderem tego projektu. Prace, oprócz opakowania, obejmowały też stworzenie aplikacji i wrzutni. – E-Packa nawet nie da się porównać z klasycznym opakowaniem z kartonu czy folii, bo to tak, jakbyśmy porównywali telefon stacjonarny z nowoczesnym smartfonem – mówi Arkadiusz Kawa, dyrektor Łukasiewicz – Poznańskiego Instytutu Technologicznego. – Stopień zaawansowania, możliwość kontrolowania stanu i lokalizacji przesyłki, uproszczenie procesów logistycznych – to wszystko sprawia, że możemy mówić o rewolucji na rynku kurierskim – dodaje. E-Pack nie był jeszcze testowany na rynku. Jego twórcy szukają teraz firm zainteresowanych wejściem w spółkę, która zostałaby operatorem tego systemu. Na początku na rynek ma trafić ok. 50 tys. e-Packów. – Nie chciałbym, aby e-Pack był produktem jednego z operatorów KEP, ponieważ obsługiwałoby to wydzielony fragment rynku, jeden kanał dystrybucji. Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby do spółki weszły sklepy internetowe, które będą z tego opakowania korzystać – podkreśla dr inż. Michał Grabia. Źródło i fot. główna: mat. prasowy Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.