Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Koszty rynku mocy o miliard zł wyższe niż zakładał rząd

Koszty rynku mocy o miliard zł wyższe niż zakładał rząd

240 zł 32 gr za kilowat rocznie – taką kwotę ostatecznie wylicytowały elektrownie na pierwszej aukcji rynku mocy. To cena za nasze bezpieczeństwo energetyczne, ale wciąż nie wiemy, czy to nie za drogo.

Reklama

PSE opublikowało we wtorek szczegółowe wyniki pierwszej aukcji na rynku mocy. Wielkich niespodzianek nie ma, choć  jest kilka znaków zapytania.

Przede wszystkim winni jesteśmy Czytelnikom sprostowanie – w tekście pisanym tuż po informacji o wstępnych wynikach aukcji napisaliśmy, że prawdopodobnie w aukcji nie wystartował nowy blok w Turowie. PGE podała bowiem, że zakontraktowała na 15 lat 1994 MW nowych mocy. W rzeczywistości Turów się załapał, nasz błąd wziął się z tego, że dwa bloki w Opolu o nominalnej mocy powyżej 900 MW zostały zgłoszone do aukcji z mocą po 767 MW. Zadziałał tzw. współczynnik korekcyjny.

Kozienice, Turów, Jaworzno i Opole – to nowe elektrownie, które dostaną 15-letnie kontrakty mocowe. W sumie po uwzględnieniu współczynnika to 3627 MW. Do tego dochodzą elektrociepłownie – piętnastoletnią umowę mocową wylicytowało Fortum dla swojej nowej wielopaliwowej elektrociepłowni w Zabrzu (62 MW), a siedemnastoletnią ( z uwzględnieniem bonusu za niską  emisję CO2) PGNiG dla elektrociepłowni na Żeraniu (433 MW). Ostatnią nową jednostką jest maleńka elektrociepłownia przemysłowa Tauronu o mocy 4,3 MW, planowana dla jednej z kopalń.

Teraz przejdźmy do starych bloków. Kontrakty mocowe dostanie czternaście „trzysetek” należących do PGE.  Takich bloków jest Bełchatowie i Opolu w sumie szesnaście,  więc nie wiadomo co z pozostałymi dwoma. Dziesięć „trzysetek” dostało kontrakty jednoroczne, a cztery, które na pewno będą modernizowane – pięcioletnie. Poza tym jednoroczny kontrakt dostała oczywiście bełchatowska „osiemsetka”. Spośród należących do PGE „dwusetek” dwie dostały kontrakt pięcioletni, dwie – roczny.

Tauron oprócz Jaworzna i Stalowej Woli ma kontrakty pięcioletnie dla bloku w Łagiszy (380 MW po współczynniku) oraz sześć dla swoich „dwusetek”.

Enea uplasowała na aukcji całą Elektrownię Kozienice i dwa bloki z Połańca. Wszystkie dostały kontrakty pięcioletnie. Reszta – czyli sześć połanieckich dwusetek – zapewne wystartuje w kolejnych aukcjach.

Energa dostała kontrakty pięcioletnie kontrakty mocowe dla trzech bloków starej Elektrowni Ostrołęka oraz roczne na kilka mniejszych jednostek.

Ciekawą taktykę przyjął PKN Orlen, który wystawił dwie swoje elektrociepłownie gazowe – w Płocku i Włocławku. Większa z nich (więc chyba Płock) dostała kontrakt pięcioletni a mniejsza tylko jednoroczny. Trudno powiedzieć, skąd wzięło się odmienne kontraktowanie obu jednostek.

Trzy umowy mocowe dla elektrociepłowni ma też Veolia, z czego dwie siedmioletnie ( zapewne na bloki biomasowe)  i jeden  kontrakt roczny.

Nie wiadomo co dokładnie stało się z ZE PAK. Spółka poinformowała w komunikacie giełdowym 15.11, że zakontraktowała 587 MW. Tymczasem w tabelce przedstawionej przez PSE są tylko dwie jednostki  tej firmy o łącznej mocy 373 MW.  Czyżby jeden blok gdzieś schowali ekolodzy, którzy mają na pieńku z konińską spółką z powodu planów budowy nowej odkrywki?

Kto jeszcze dostał wsparcie? Dlaczego polski rynek jest droższy niż angielski? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.