Fotowoltaika Nadchodzą ciężkie czasy dla producentów fotowoltaiki z Tajwanu 28 września 2018 Fotowoltaika Nadchodzą ciężkie czasy dla producentów fotowoltaiki z Tajwanu 28 września 2018 Przeczytaj także Fotowoltaika Chińskie panele fotowoltaiczne. Jak wpływają na rynek OZE? W ostatnich latach Chiny zmonopolizowały światowy rynek OZE. Ponad połowa sprzedawanych paneli fotowoltaicznych pochodzi z Azji. Jak import wpływa na rozwój zielonej energetyki w Polsce i na świecie? To szansa na tanią transformację czy niepotrzebna konkurencja dla lokalnego rynku? Fotowoltaika Co zrobić, gdy firma instalująca fotowoltaikę zbankrutowała? Poradnik dla poszkodowanych klientów Rosnąca popularność instalacji fotowoltaicznych sprawiła, że na rynku zaczęło pojawiać się coraz więcej firm oferujących tego typu panele. Zmiany w ustawie o OZE, które weszły w życie 1 kwietnia 2022 roku, sprawiły, że istnienie wielu firm stanęło pod znakiem zapytania. Co w takim razie zrobić, kiedy firma, która zamontowała nam fotowoltaikę lub wydzierżawiła grunt pod farmę PV, upadnie? Chiński zwrot w kierunku nowej polityki w sektorze PV spowodował długą serię reakcji łańcuchowych w globalnym przemyśle energii fotowoltaicznej. Wzbudził nadzieje deweloperów, którzy dostrzegają potencjał w niższych cenach modułów fotowoltaicznych i jednocześnie zagrożenie ze względu na dominację chińskich producentów. Reklama Najbardziej widoczne konsekwencje tego ruchu są obecnie zauważalne na Tajwanie. Tutejsza branża fotowoltaiczna znajduje się w właśnie fazie poważnej konsolidacji, która będzie później trudna do odwrócenia. Trzech głównych producentów ogniw słonecznych w kraju: Neo Solar Power, Gintech i Solartech, przygotowuje się do coraz bardziej konkurencyjnego rynku – spółki ogłosiły prawie rok temu zamiar połączenia w jeden podmiot, UREC. Inni producenci, tacy jak Motech Industries i Sino-American Silicon, jak dotąd nie sięgnęli po tego rodzaju rozwiązania. Przedstawiciel firmy Motech powiedział ostatnio, że w związku z szybko zmieniającą się i niepewną sytuacją na rynku PV firma zamierza poprawić konkurencyjność i wydajność produkcji poprzez plan jej optymalizacji. Oznacza to m.in. zwolnienie 300 zagranicznych pracowników na Tajwanie, a jednocześnie „szybkie dostosowanie zdolności i zasobów produkcyjnych w odpowiedzi na poważną zmienność w branży solarnej”, jak komentuje spółka. Firma nie powiedziała jednak, jak bardzo zmniejszy swoją zdolność produkcyjną. Według analityków z IHS Markit pod koniec 2017 r. tajwański producent ogniwa PV wykazywał roczną moc produkcyjną na poziomie około 4,1 GW. Jak czytamy w raporcie finansowym za I kwartał 2018 r., jego zdolność produkcyjna na koniec marca wyniosła już tylko 3,6 GW, z czego 1,7 GW pochodzi z fabryk znajdujących się w Chinach (w porównaniu do 1,6 GW w czwartym kwartale 2017 r.). W połowie sierpnia firma zamknęła linię produkcyjną w Suzhou w Chinach z powodu problemów związanych z ochroną środowiska i odpowiedzią na „potrzeby rynku w branży”. Tajwański portal Digitimes ujawnił również, że producent krzemowych ogniw PV z siedzibą w Tajwanie – firma Sino-American Silicon Products Inc. (SAS), rozważa wyjście z tego biznesu i zaprzestanie produkcji przynajmniej samych podłóż krzemowych (tzw. wafli), jeśli „w nadchodzących dwóch latach nie nastąpi przełom w zakresie technologii lub popytu”. Jak informował dyrektor generalny SAS, Ming-Kuang Lu, tajwańscy producenci mają problemy finansowe obejmujące technologię HET typu cienkowarstwowych ogniw złączowych HIT, w związku z czym nie są w stanie pozostać konkurencyjni. Jak mówi Lu, oczekuje się spadku sprzedaży podłóż tego rodzaju o około 15% w tym roku i dalszego spadku w 2019 roku. Zgodnie z wynikami finansowymi za pierwszą połowę tego roku łączne przychody SAS wzrosły o 23,9%, do około 1,1 miliarda dolarów. Na początku czerwca tego roku, kiedy firma ogłosiła zamiar zainwestowania większej ilości zasobów w sektor półprzewodnikowy, spółka stwierdziła również, że stara się ostrożnie zarządzać swoją działalnością związaną z energią słoneczną, a jednocześnie agresywnie pracuje nad budową elektrowni słonecznych we współpracy z partnerami z różnych branż. „SAS z entuzjazmem rozszerza strategiczne wdrożenie w krytycznym łańcuchu dostaw przemysłu półprzewodnikowego, nie tylko mając na celu maksymalizację synergii grupy, ale także zminimalizowanie możliwego wpływu niestabilnego rynku energii słonecznej”, ogłosiła firma w swoim oświadczeniu z czerwca. Główną winę za trudną sytuację sektora fotowoltaiki na Tajwanie ponosi polityka subsydiowania spółek z tego sektora w Chinach oraz wojna handlowa pomiędzy tym krajem a Stanami Zjednoczonymi. źródło: pv-magazine Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.