Ochrona środowiska Nawet 30 tys. zł kary za wypalanie traw. Ministerstwo Środowiska wprowadza zmiany 29 kwietnia 2020 Ochrona środowiska Nawet 30 tys. zł kary za wypalanie traw. Ministerstwo Środowiska wprowadza zmiany 29 kwietnia 2020 Przeczytaj także Polska Burza wokół protestu leśników. “Mają na celu przykryć niszczenie przyrody” Już dzisiaj odbędzie się ogólnopolski protest organizowany przez Związek Leśników Polskich. O godzinie 10 pod wszystkimi siedzibami wojewodów zgromadzą się “ludzie lasu”. Organizacje pozarządowe z obszaru ochrony środowiska wydały własne oświadczenia, w których padają mocne zarzuty w stosunku do leśników. O co chodzi w tym sporze? Ochrona środowiska Zanieczyszczenia łamią prawa rzeki. Tak uznał rząd w Ekwadorze Rzeka Machángara, która przepływa przez Quito, stolicę Ekwadoru, została uznana przez tamtejszy sąd za osobę poszkodowaną zanieczyszczeniami. Historyczny wyrok zmusza władze państwa do zadbania o czystość tego cieku wodnego, co nie będzie zadaniem łatwym. Do tej pory najwyższą karą za wypalanie traw było 5 tys. zł. Ministerstwo Środowiska zapowiada zmiany – kara będzie wynosiła sześciokrotność poprzedniej, czyli nawet 30 tys. zł. Radykalne kroki to efekt pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, który wybuchł przez ten proceder. Reklama Bezmyślne wypalanie traw to problem, który co wiosnę pojawia się w całej Polsce. Straty w świecie przyrody są zwykle trudne do oszacowania, a koszty działań strażaków, które głównie ponoszą samorządy, wysokie. W tym roku wypalanie traw skończyło się wielkim pożarem w Biebrzańskim Parku Narodowym. Strażacy gasili pożar przez kilka dni, żywioł był nie do opanowania. W tej chwili znajdowane są zwłoki spalonych zwierząt, siedliska straciły rzadkie gatunki ptaków. Za wskazanie podejrzanego o podpalenie traw wyznaczono dwie nagrody po 10 tys. zł. Nagrodę wyznaczył dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego i wójt gminy Sztabin. Wyższe kary za wypalanie traw Ministerstwo Środowiska zapowiada zmiany – kary za wypalanie traw będą sześciokrotnie wyższe. Teraz to 5 tys. zł, a po wprowadzeniu nowych regulacji będzie to już 30 tys. – Uważamy, że to jest za niska kwota i podnosimy tę karę. Chcemy zaproponować, żeby to było 30 tys. zł (…), a sprawca – jeśli zostanie złapany – nie będzie tylko obciążony tymi kosztami, ale także będzie na niego nałożony – i to mamy w projekcie przygotowanym przez ministerstwo środowiska we współpracy z resortem sprawiedliwości – obowiązek naprawienia szkody” – powiedział minister Michał Woś. Podkreślił, że chodzi m.in. o prace społeczne (np. przy sadzeniu lasu). Sprawca nie tylko zapłacił karę finansową, ale przyczynił się także dla dobra przyrody. Szef resortu widzi także możliwość postępowania administracyjnego w takich sprawach – miałby się nimi zająć wojewódzki konserwator przyrody. – Gdzie nałożenie tych kar będzie znacznie prostsze i będzie właściwie zero-jedynkowe. Jeżeli doszło do wypalania trawy, jeżeli ten fakt został stwierdzony, wówczas będzie można wszcząć takie postępowanie i doprowadzić do ukarania takiej osoby – podsumował Woś. Źródło: PAP Źródło zdjęcia: Biebrzański Park Narodowy / FB Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.