Norwegowie opracowali pływającą morską turbinę wiatrową zupełnie nowego typu. Twórcy twierdzą, że ich konstrukcja może mieć nawet 400 metrów wysokości. Na czym polega to rozwiązanie?

Pływająca elektrownia morska z dwoma łopatami

Grupa Norwegów z dużym doświadczeniem w sektorze OZE wpadła na nietypowy pomysł, który ich zdaniem ma potencjał kompletnie zmienić energetykę wiatrową. Turbina norweskiej firmy World Wide Wind (WWW) o pionowej osi obrotu przystosowana jest do działania na pełnym morzu. Głównym wyróżnikiem tej technologii jest fakt, że łopaty ustawione są pod kątem do wieży. Omiatają one zatem trójwymiarowy obszar przypominający stożek w przeciwieństwie do dwuwymiarowej płaszczyzny w przypadku standardowych wiatraków. 

To jednak nie wszystkie elementy, które odróżniają technologię WWW od zwykłych rozwiązań. Dwie łopaty poruszają się w przeciwnych kierunkach. Jakie są tego zalety?

Obracanie się turbin w dwóch przeciwnych kierunkach pozwala na neutralizowania momentu obrotowego konstrukcji, co ma znaczenie dla utrzymywania się na wodzie. Po drugie rozwiązanie to pozwala na podwojenie względnej prędkości obrotowej między dwiema kluczowymi częściami generatora. Można o tym myśleć, jako o sposobie na podwojenie produkcji energii (dwie turbiny zamiast jednej).

Elektrownia wiatrowa z przeciwbieżną osią pionową przycumowana jest do dna morskiego. Generator umieszczony jest na dole konstrukcji i działa jako stabilizator i przeciwwaga. Twórcy twierdzą, że ich rozwiązanie oferuje korzyści, których nie mają standardowe rozwiązania w branży.

Nowy typ turbiny i nowe zalety  

Twórcy twierdzą, że turbiny o osi pionowej mają mniejszy wpływ na dziką przyrodę, ponieważ obracająca się, dlatego postrzegane są przez ptaki jako naturalne przeszkody. Niska prędkość łopat dodatkowo zmniejsza prawdopodobieństwo kolizji. Turbiny nowego typu mają także wytwarzać mniej hałasu niż standardowe elektrownie.

Turbiny WWW nie mają elementów typowych dla standardowych wiatraków: gondoli, przekładni ani chłodzenia. Odległość między turbinami ma być mniejsza aż o 50% w stosunku do standardowych wiatraków. Na zwykłej formie muszą być umieszczone w większej odległości, ze względu na zmniejszoną w wyniku ich działania siłę wiatru. Dzięki nowemu rozwiązaniu na tym samym obszarze morza może znaleźć się aż 4-krotnie więcej turbin.

Firma zapewnia także, że konstrukcja pozwala ponadto na zwiększone wykorzystanie materiałów nadających się do recyklingu. WWW zbudowało już pierwszy prototyp i zbiera pieniądze na stworzenie drugiego i trzeciego.

World Wind Wind zakłada, że ich turbina może wytwarzać nawet 40 MW mocy i może być skalowana nawet do 400 m wysokości. To nie pierwszy projekt nietypowej morskiej farmy wiatrowej, która ma być wyższa niż Wieża Eiffela. 

Więcej nietypowych turbin wiatrowych

Gigant samochodowy General Motors wsparł ostatnią rundę inwestycyjną norweskiego startupu Wind Catching Systems. 10 milionów dolarów wspomoże produkcję “pływających ścian energii”.

Mają one zmniejszyć wykorzystanie powierzchni morskich farm wiatrowych o ponad 80% i znacznie zwiększyć wydajność produkcji energii w porównaniu z konwencjonalnymi pływającymi przybrzeżnymi farmami wiatrowymi.

Wysokie na 300 metrów nietypowe morskie farmy wiatrowe zyskują zainteresowanie

Za kolejny wynalazek, który zagości na norweskich wodach, odpowiedzialna jest szwedzka firma SeaTwirl. Firma SeaTwirl uzyskała pięcioletnią koncesję na instalację pływającej turbiny wiatrowej S2x w gminie Bokn w Norwegii. Wniosek dotyczy instalacji turbiny S2x o mocy 1 MW i pionowej osi z systemem cumowniczym oraz kabli do przesyłu energii. S2x ma wysokość 55 metrów nad poziomem morza, sięga 80 metrów pod powierzchnię wody, a średnica turbiny wynosi 50 metrów.

Nietypowe turbiny wiatrowe uzyskują koncesję na norweskich wodach

źródło: newatlas.com, worldwidewind.no, zdjęcia: worldwidewind.no

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.