Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

Nord Stream: czwarty wyciek [FILM]. Zauważono rosyjski statek i wybuchy na Bałtyku, koniec gazociągu?

Nord Stream: czwarty wyciek [FILM]. Zauważono rosyjski statek i wybuchy na Bałtyku, koniec gazociągu?

Nord Stream: czwarty wyciek [FILM]. Zauważono rosyjski statek i wybuchy na Bałtyku, koniec gazociągu?

Nord Stream może niebawem stać się kompletnie bezużyteczny – odnotowany został kolejny, czwarty wyciek. O awarii poinformowała w czwartek szwedzka straż przybrzeżna. Zachód nie ma wątpliwości, że doszło do sabotażu. W pobliżu miejsca awarii Nord Stream zaobserwowano statek rosyjskiej marynarki wojennej, potwierdzono także, że doszło do co najmniej dwóch eksplozji. Co dzieje się 100 km od polskich granic?

Reklama

Nord Stream – czwarty wyciek

Nord Stream uwalnia w tym momencie ogromne ilości gazu ziemnego do morza a potem do atmosfery. Kipiąca powierzchnia Bałtyku daje wrażenie o tym, co dzieje się w głębinach. Na środku okręgów o średnicy kilometra ciśnienie wyrzuca pianę morską na dziesięć metrów w powietrze. 80 metrów poniżej poziomu morza gaz ucieka z rosyjskich rurociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 i wypływa na powierzchnię w dużych bąblach.

Film z wycieku gazu z Nord Stream na Morzu Bałtyckim, źródło: kustbevakningen.se

Jenny Larsson, rzeczniczka szwedzkiej straży przybrzeżnej, stwierdziła w czwartek w wywiadzie dla gazety Svenska Dagbladet, że miał miejsce także czwarty wyciek. Wcześniej duńskie władze informowały, że doszło jedynie do trzech: dwóch położonych blisko siebie z NS 1 i jednego z NS2. Teraz okazuje się, że gazociąg Nord Stream 2 także jest uszkodzony w dwóch miejscach. Co wiemy o przyczynach tej sytuacji i wycieku metanu?

Nord Stream – “Doszło do dwóch wybuchów”

Szwedzcy nurkowie działają na głębokości 40 metrów, a na większych głębokościach do 300 metrów operują zdalnie sterowane jednostki podwodne.

– Dwa z czterech wycieków znajdują się w szwedzkiej strefie ekonomicznej. Chodzi o wycieki gazu o średnicy około 900 metrów i mniejsze o średnicy około 200 metrówmówi Jenny Larsson, oficer dyżurny w centrum dowodzenia Straży Przybrzeżnej.

Premier Szwecji Magdalena Andreson potwierdziła w środę 28 września, że w poniedziałek doszło do dwóch wybuchów. Tego samego zdania jest premier Danii Mette Frederiksen, mówiąc że uszkodzenia “były celowe, a w ich pobliżu odnotowano wybuchy”. Potwierdził to także m.in. sejsmolog Björn Lund, który nie wyklucza jednocześnie, że doszło do kolejnych eksplozji. 

Pierwszy z wybuchów szwedzka stacja sejsmologiczna zanotowała w poniedziałek o 02:03 w nocy. Miał miejsce w pobliżu wycieku z Nord Stream 2, na południowy wschód od Bornholmu. Siłę eksplozji oszacowano na 1,8 w skali Richtera.

Film z wycieku gazu z Nord Stream na Morzu Bałtyckim, źródło: kustbevakningen.se

Druga eksplozja miała miejsce w pobliżu dwóch przecieków z Nord Stream 1 w pobliżu Simrishamn. Została zarejestrowana w poniedziałek o 19:04 i miała siłę aż 2,3 w skali Richtera, czyli zdecydowanie więcej niż pierwszy wybuch. Szwedzki sejsmolog sejsmolog Björn Lund nie wyklucza, że doszło także do trzeciej eksplozji i twierdzi, że w przypadku dwóch pierwszych wykorzystano co najmniej 100 kg materiałów wybuchowych.

Nord Stream: czwarty wyciek [FILM]. Zauważono rosyjski statek i wybuchy na Bałtyku, koniec gazociągu?
Mapa Nord Stream 1. źródło: wikipedia.org

Agencja AFP podała, że szwedzki wywiad uruchomił już śledztwo ws. możliwego sabotażu na gazociągach Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Eksperci, cytowani przez agencję, twierdzą, że za „incydentem” na Bałtyku stoi „państwo i kompetentne siły zbrojne”.

Nord Stream – winni Rosjanie?

Podejrzenia padają oczywiście na Rosję, na życzenie której w piątek po południu zostanie zwołana w trybie pilnym sesja Rady Bezpieczeństwa ONZ. Federacja Rosyjska twierdzi, że chce ustalić przyczyny ataku na “rosyjskie rurociągi”. Tymczasem CNN podaje powołując się na europejskie służby bezpieczeństwa, że w poniedziałek i wtorek w pobliżu wycieków zaobserwowano statki pomocnicze rosyjskiej marynarki wojennej. W zeszłym tygodniu w bezpośredniej bliskości wycieków widziano także rosyjskie łodzie podwodne, chociaż pojawiają się one na tym obszarze regularnie. 

Widzimy ich co tydzień (…). Rosyjska działalność na Morzu Bałtyckim wzrosła w ostatnich latach. Dość często testują nasze możliwości – zarówno na morzu, jak i w powietrzupowiedział dla CNN jeden z urzędników wojskowych.

Wyciek metanu z Nord Stream 2, dwa kolejne wycieki z Nord Stream 1! Rosyjska prowokacja?
Miejsce wycieku gazu, źródło: wikipedia.org

Jednak zarówno Europejczycy jak i Amerykanie są zgodni, że Rosja jest jedynym państwem w regionie zdolnym do zniszczenia rurociągów. Podobne awarie mają miejsce niezwykle rzadko – gazociągi zbudowane są ze wzmocnionej betonem stali. Tylko dlaczego Rosjanie mieliby atakować własne gazociągi?

Niektórzy komentatorzy sugerują, że awarie mogą mieć związek z otwarciem gazociągu Baltic Pipe, które przewidziano na wtorek 27 września. Baltic Pipe, czyli gazociąg doprowadzający do Polski gaz ziemny wydobywany na Norweskim Szelfie Kontynentalnym, to projekt mający uniezależnić nasz kraj od dostaw surowca ze wschodu. Rosja wielokrotnie krytykowała tę inwestycję, a znając rosyjskie metody działania, niewykluczone także, że Moskwa chce jej bezpośrednio zagrozić.

Jeśli wycieki gazu były kontrolowane, możliwe, że Rosja chce w ten sposób zdestabilizować cały region Morza Bałtyckiego i bezpośrednie sąsiedztwo polskiego gazociągu Baltic Pipe. Rosjanie wprowadzają w ten sposób element niepewności co do przyszłych dostaw polskim rurociągiem. Jasne jest też, że dla Rosjan działanie polskiego projektu jest dodatkową solą w oku, z uwagi na fakt, że największa rosyjska inwestycja w przesył gazu, Nord Stream 2, została zablokowana po inwazji na Ukrainę.

To zupełnie tak, jakby Rosjanie chcieli powiedzieć: “patrzcie, co może stać się z waszym gazociągiem”. Awaria Baltic Pipe miałaby duże konsekwencje bezpieczeństwa energetycznego Polski, szczególnie zimą.

Rosjanie jednak może przede wszystkim chcą zwiększyć presję energetyczną na Europę i zaognić kryzys gazowy przed zbliżającym się sezonem grzewczym. Moskwa liczy, że presja doprowadzi do złagodzenia postawy Zachodu wobec wsparcia Ukrainy, na co na razie się nie zanosi. 

Pojawia się pytanie, jakie konsekwencje dla długofalowych planów energetycznych Niemiec będą miały uszkodzenia rurociągów Nord Stream. Czy będą one jeszcze zdatne do użycia?

Nord Stream – co dalej?

W momencie, gdy doszło do wycieków, gazociągi Nord Stream nie doprowadzały gazu z Rosji do Europy. Dostawy NS 1 zostały wstrzymane przez samych Rosjan w związku z zaostrzającym się konfliktem z Zachodem. Nord Stream 2 z kolei nie zaczął być jeszcze eksploatowany. Opóźnienie wynikało m.in. z ingerencji Waszyngtonu, a Niemcy oficjalnie porzuciły projekt parę dni przed inwazją Rosji na Ukrainę.

Mimo wszystko gaz znajdował się w obu rurociągach Nord Stream, aby zapewnić stabilność konstrukcji. Niemiecki dziennik Tagesspiegel informuje, że jeśli gazociągi nie zostaną niezwłocznie naprawione, może się okazać, że zostaną bezpowrotnie zniszczone. Przyczyną jest słona woda, która doprowadzi do korozji rurociągów.

Szacuje się, że do niedzieli z rurociągów Nord Stream wypłynie już cały gaz – wtedy eksperci będą mogli podjąć pierwsze próby zbliżenia się do infrastruktury. Cena gazu na europejskich rynkach już poszła mocno w górę. Wartość błękitnego paliwa w gazociągach szacowano na około 800 milionów euro.

Nord Stream – czy to dobrze, że został zniszczony?

Gazociągi Nord Stream to projekty szkodliwe na wielu poziomach. Po pierwsze omijają Polskę i Ukrainę odbierając sprawczość regionowi Europy Środkowo-Wschodniej i godząc w nasze interesy tranzytowe. Po drugie zasilają budżet Federacji Rosyjskiej i uzależniają europejski rynek energetyczny od rosyjskich paliw kopalnych. Po trzecie opóźniają o lata transformację energetyczną w Europie, zwiększając zależność od gazu jako paliwa przejściowego.

Gaz ziemny oprócz tego, że jest źródłem emisji gazów cieplarnianych, bezpośrednio zanieczyszcza teraz Morze Bałtyckie. Skutki katastrofy ekologicznej są jeszcze trudne do oszacowania, ogromny negatywny wpływ na ekosystem jest jednak niezaprzeczalny.

Europa musi stawiać na niezależność energetyczną, za którą w największym stopniu odpowiadają obecnie odnawialne źródła energii

źródło: kustbevakningen.se, svd.se, AFP, CNN, Tagesspiegel, Reuters, mapa: wikipedia.org, zdj. główne – kustbevakningen.se (Szwedzka straż przybrzeżna)

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.