Elektromobilność Nowe półprzewodniki dla kolejnej generacji pojazdów elektrycznych 14 listopada 2018 Elektromobilność Nowe półprzewodniki dla kolejnej generacji pojazdów elektrycznych 14 listopada 2018 Przeczytaj także Ekologia Gdzie pływa najwięcej śmieci? Oto najbardziej zanieczyszczone wody świata Eksperci z Międzynarodowego Instytutu Stosowanej Analizy Systemów (IIASA) postanowili sprawdzić, które lądowe zbiorniki i cieki wodne są najbardziej zanieczyszczone odpadami pochodzenia ludzkiego. Wyniki badania nie tylko wskazały obszary z największym poziomem śmieci w wodzie, ale także ujawniły problemy w dotychczas stosowanych rozwiązaniach. Elektromobilność Będzie 60 milionów więcej. Czy Polacy są zainteresowani dotacjami w ramach tego programu? Budżet programu “Mój Elektryk”, wspierającego zakup samochodów elektrycznych, zwiększył się z 900 do 960 milionów złotych. Czym jest ten rządowy program i kto może liczyć na wsparcie? Samochody elektryczne stają się coraz bardziej skomplikowane, a także – jak zwraca uwagę część znawców branży – bardziej awaryjne. W ramach projektu 3Ccar szereg firm współpracuje nad tym, aby pojazdy te nie ulegały tak łatwo uszkodzeniom i aby oferowały coraz bardziej zaawansowane systemy diagnostyczne dzięki wykorzystaniu nowych technik półprzewodnikowych. Nowe, wysokozintegrowane moduły mają umożliwić ciągłe monitorowanie i aktualizowanie systemów, tak by były one mniej awaryjne. Reklama Projekt 3Ccar skupia się na tworzeniu zintegrowanych komponentów do kompleksowej kontroli w niedrogich autach elektrycznych. Głównym celem przedsięwzięcia jest skupienie się na zaawansowanych i złożonych systemach oraz uczynienie ich tańszymi i wygodniejszymi w użyciu dzięki zaawansowanym systemom półprzewodnikowym. To wszystko ma sprawić, że samochody elektryczne staną się wygodniejsze i tańsze, a w dalszej perspektywie lepiej przygotowane na zmianę w pojazdy autonomiczne. „Staramy się po prostu zapobiegać nadmiernemu komplikowaniu samochodów elektrycznych, które wynika z rosnącej liczby wymagań co do funkcjonalności tych pojazdów, ich komfortu i wydajności energetycznej. Do przeciwdziałania tym zjawiskom wykorzystujemy nowoczesne półprzewodniki” – powiedział koordynator projektu 3Ccar Reiner John z Infineon Technologies. Zrealizowanie tego celu nie jest łatwe, jak wydawać by się mogło po entuzjastycznych zapowiedziach. Inżynierowie przyjrzeli się trzem elementom składającym się na system elektryczny samochodu: silnik, baterię oraz system jej ładowania i zarządzania. Starają się oni poprawić wydajność i parametry elektryczne, termiczne i mechaniczne tych systemów dzięki zastosowaniu nowoczesnych elementów półprzewodnikowych. Tworząc mniejsze, bardziej zintegrowane rozwiązania, możliwe jest uproszczenie projektu całego systemu i poprawienie jego implementacji w systemie. „To zupełnie inne nastawienie, odejście od tradycyjnej architektury pojazdów elektrycznych do nowej, zorganizowanej w domeny, integrującej wszystkie subsystemy” – wyjaśnił John. Przyjrzyjmy się na przykład baterii: jest ona uważana za serce samochodu elektrycznego. Projekt 3Ccar chce, by była także jego mózgiem. W porównaniu do standardowych pakietów baterii projektowane przez konsorcjum ogniwa mają być wydajniejsze i tańsze w eksploatacji przez cały swój cykl życia. Wbudowane w akumulatory mikrokontrolery mają pozwolić na monitorowanie poziomu naładowania każdej celi oraz komunikację pomiędzy poszczególnymi ogniwami i innymi podzespołami samochodu. Jeśli wystąpią jakiekolwiek problemy z celą, będzie się ona mogła automatycznie odłączyć od reszty ogniw, dzięki czemu, pomimo tej awarii, samochód będzie dalej działał. Ponadto możliwa ma być wymiana pojedynczych ogniw w pakiecie, co sprawi, że naprawy i konserwacja będą tańsze i łatwiejsze. Innymi słowy, większa integracja systemu wymusi jednocześnie większą jego modułowość. Jak twierdzą członkowie konsorcjum 3Ccar, taki podział jest konieczny do zwiększenia niezawodności systemu – redundancja i odporność na awarie mają być istotnie poprawione. Jednocześnie tak projektowane podzespoły auta elektrycznego mają być tańsze w produkcji i łatwiejsze w utrzymaniu. Dodatkowo przewiduje się, że standaryzacja projektów pozwoli na uniezależnienie się od dostawców poszczególnych podzespołów. Wizja nowego systemu odrzuca istnienie centralnego komputera w samochodzie, raczej stawia na rozproszone sterowanie i przetwarzanie danych we wszystkich elementach pojazdu. Każdy komponent będzie w stanie monitorować swoje parametry. Na podstawie tych pomiarów algorytmy, oparte na modelach poszczególnych podzespołów, będą mogły oceniać stan poszczególnych elementów i oceniać pozostały im czas pracy, odpowiednio szybko informując użytkownika o problemach. „Nasze podejście przynosi spore sukcesy i zaczyna być coraz szerzej adaptowane w przemyśle. Wymagania co do ciągłości pracy i dostępności systemu, nawet w czasie awarii jakiegokolwiek subsystemu, jest szeroko wymaganym i akceptowanym konceptem, szczególnie w autach autonomicznych o wysokim poziomie niezależności, kategoryzowanych jako L4 lub L5” – powiedział John. Samochody elektryczne i autonomiczne mają być powszechnie używane na całym świecie do 2030 roku. Technologie tworzone w ramach projektu 3Ccar z pewnością znajdą swoje miejsce w tego rodzaju pojazdach. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.