OZE Odnawialne źródła energii w najbardziej surowym miejscu świata. Jak badania polarne odchodzą od diesla 12 sierpnia 2025 OZE Odnawialne źródła energii w najbardziej surowym miejscu świata. Jak badania polarne odchodzą od diesla 12 sierpnia 2025 Przeczytaj także OZE Magazyny energii w mieszkaniach są nieopłacalne. Co sprawia, że inwestycja się nie zwraca? Rosnące ceny energii elektrycznej sprawiają, że coraz więcej osób zaczyna interesować się magazynami energii jako sposobem na obniżenie rachunków za prąd. Na rynku pojawiają się firmy, które proponują sprzedaż magazynu do mieszkań lub domów pozbawionych własnych instalacji OZE. To ważne, by wiedzieć, jakie są koszty, zagrożenia i realne korzyści dla konsumentów, które mogą nie być tak atrakcyjne, jak je przedstawiają sprzedawcy. Biomasa Brykiet z łusek słonecznika i biomasa: czy to bardziej ekologiczna alternatywa dla pelletu? Znaczenie biomasy w Polsce rośnie, a w zaktualizowanym Krajowym Planie Energii i Klimatu (KPEiK) została wskazana jako kluczowy element stabilności systemu energetycznego. Jej popularność stawia jednak nowe wyzwania – rosnące ceny pelletu i kotłów oraz ryzyko nadmiernej eksploatacji lasów. Na rynku pojawiają się jednak różne ekologiczne alternatywy, które mają na celu wsparcie gospodarki o obiegu zamkniętym. W środowisku, gdzie temperatury spadają poniżej -50°C, a transport paliwa wymaga wielomiesięcznych przygotowań, każda redukcja zużycia ropy oznacza mniejsze ryzyko dla ludzi i przyrody. Najnowsze rozwiązania energetyczne pokazują, że nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach na Ziemi możliwe jest funkcjonowanie całorocznych stacji badawczych dzięki odnawialnym źródłom energii i magazynowaniu. Reklama Spis treści ToggleKoniec dominacji diesla w badaniach polarnych?Przełom na lodowym kontynencieTechnologia odporna na mróz i wiatry sztormoweSzersze znaczenie projektuPerspektywy na przyszłość Koniec dominacji diesla w badaniach polarnych? Od dziesięcioleci antarktyczne stacje badawcze opierają się głównie na generatorach diesla. Wynika to z konieczności utrzymania stałego źródła ciepła i prądu w miejscu, gdzie każda przerwa w zasilaniu może stanowić zagrożenie dla życia. Jednak koszt takiego bezpieczeństwa jest wysoki, zarówno finansowo, jak i środowiskowo. Transport paliwa to operacja skomplikowana i ryzykowna. Wymaga rejsów przez niebezpieczne wody Oceanu Południowego, a na miejscu magazynowania w dużych zbiornikach. Wyciek w tak wrażliwym ekosystemie może mieć długotrwałe skutki, bo w zimnym klimacie proces rozkładu substancji ropopochodnych jest wyjątkowo powolny. Antarktyda zyskuje lód. Czy to naprawdę obala zmiany klimatu? Przełom na lodowym kontynencie W marcu 2025 roku w jednej z najnowszych antarktycznych baz badawczych – chińskiej Stacji Qinling – uruchomiono hybrydowy system zasilania, który łączy fotowoltaikę o mocy 130 kW, turbiny wiatrowe o mocy 100 kW, system wodorowy o mocy 30 kW oraz magazyn energii niskotemperaturowy o pojemności 300 kWh. Jako rezerwę utrzymano generator dieselowy, wykorzystywany jedynie w sytuacjach awaryjnych lub przy wyjątkowo długim braku wiatru i słońca. To pierwszy tak zaawansowany układ działający w skali całorocznej stacji badawczej na Antarktydzie. Nowy system zapewnia ponad 60% zapotrzebowania energetycznego bazy, ograniczając zużycie paliw kopalnych o ponad 100 ton rocznie. W normalnych warunkach może pracować przez 2,5 godziny bez wsparcia konwencjonalnych źródeł, a w przypadku braku wiatru i słońca – ogniwa wodorowe są w stanie dostarczać energię przez 14 dni. Technologia odporna na mróz i wiatry sztormowe Zastosowane rozwiązania zostały zaprojektowane specjalnie z myślą o ekstremalnych warunkach – mrozie, silnych wiatrach i nocy polarnej. Kluczowe elementy systemu to: Turbiny wiatrowe zdolne pracować przy prędkościach wiatru powyżej 50 m/s. Panele fotowoltaiczne z powłokami ograniczającymi oblodzenie, montowane pod kątem zapewniającym samoistne zsuwanie się śniegu. Magazyny bateryjne o konstrukcji niskotemperaturowej, zachowujące sprawność w temperaturach poniżej -40°C. System wodorowy, w którym wodór jest produkowany z nadwyżek energii i magazynowany do późniejszego wykorzystania w ogniwach paliwowych. Przed wdrożeniem urządzenia przeszły testy w laboratoriach symulujących huraganowe wiatry i temperatury poniżej -50°C. Dopiero po ich zakończeniu przetransportowano je na Antarktydę, gdzie instalację prowadzono w krótkim oknie pogodowym. Szersze znaczenie projektu To wdrożenie jest pierwszym tak dużym zastosowaniem odnawialnych źródeł energii w środowisku antarktycznym. System hybrydowy pozwala nie tylko ograniczyć emisje gazów cieplarnianych, ale także zmniejsza ryzyko związane z transportem i magazynowaniem paliwa. Zmniejszenie zużycia diesla o ponad 100 ton rocznie to wymierny efekt ekologiczny. Ogranicza się w ten sposób emisję CO₂ oraz minimalizuje ryzyko skażenia gleby i wód w przypadku awarii. Eksperci podkreślają, że technologie opracowane z myślą o stacjach polarnych mogą znaleźć zastosowanie także w innych trudno dostępnych miejscach, od arktycznych osad po odległe wyspy oceaniczne. Perspektywy na przyszłość Obecnie większość stacji badawczych na Antarktydzie wciąż opiera się w ponad 90% na paliwach kopalnych. Hybrydowe systemy OZE są dopiero w początkowej fazie wdrażania, ale przykład tegorocznej instalacji pokazuje, że nawet w najbardziej wymagających lokalizacjach można zmienić dotychczasowy model energetyczny. W kolejnych latach kluczowe będzie zwiększanie pojemności magazynów energii i wydajności ogniw wodorowych, co pozwoli jeszcze bardziej ograniczyć rolę diesla. Jeśli trend się utrzyma, badania polarne mogą stać się poligonem dla technologii, które później trafią na globalny rynek. Zobacz też: Pingwiny ochładzają Antarktydę? Naukowcy badają wpływ amoniaku na powstawanie chmur Źródła: Reuters, Scientific American, Xinhua, China Daily, Sixth Tone Fot.: AI Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.