Fotowoltaika Organiczne ogniwa fotowoltaiczne alternatywą dla ogniw krzemowych 30 września 2016 Fotowoltaika Organiczne ogniwa fotowoltaiczne alternatywą dla ogniw krzemowych 30 września 2016 Przeczytaj także Fotowoltaika Polka i jej zespół z prestiżową nagrodą. Otrzymali ją za lekkie jak śnieg panele perowskitowe Olga Malinkiewicz i jej zespół głosami niezależnego jury zwyciężają w kategorii MŚP w konkursie European Inventor Award 2024. Zespół otrzymał również nagrodę publiczności Popular Prize. Malinkiewicz została uhonorowana w obu kategoriach za opracowanie przełomowych perowskitowych ogniw słonecznych, które w wydajny sposób przekształcają światło w energię i oferują tym samym nowe zrównoważone rozwiązania energetyczne. Ekologia Gdzie pływa najwięcej śmieci? Oto najbardziej zanieczyszczone wody świata Eksperci z Międzynarodowego Instytutu Stosowanej Analizy Systemów (IIASA) postanowili sprawdzić, które lądowe zbiorniki i cieki wodne są najbardziej zanieczyszczone odpadami pochodzenia ludzkiego. Wyniki badania nie tylko wskazały obszary z największym poziomem śmieci w wodzie, ale także ujawniły problemy w dotychczas stosowanych rozwiązaniach. Obecnie produkcja ogniw fotowoltaicznych w głównej mierze oparta jest na krzemie. Mimo dobrych parametrów pochłaniania światła i długiej żywotności są one nieelastyczne, a co za tym idzie nie mogą być montowane w każdym miejscu. Ponadto uznaje się je za dosyć trudne w produkcji. Z tych powodów poszukiwana jest technologia, która rozwiąże powyższe problemy, jednocześnie utrzymując zalety. Jednym z kandydatów na to miejsce są oPV – organiczne panele słoneczne. Reklama W fotowoltaice ważne są trzy parametry – cena, żywotność ogniwa i ilość prądu, jaką można uzyskać z konwersji światła. Jeżeli chodzi o to pierwsze, oPV budzi spore nadzieje. Organiczne warstwy polimerowe mogą być tworzone za pomocą reakcji chemicznych w wielkich ilościach, co pozwala na utrzymanie niskich kosztów produkcji. Ponadto proces ten jest o wiele prostszy niż w przypadku konwencjonalnych ogniw. Dodatkowo są one ponad 1000 razy cieńsze niż warstwa krzemu w panelu krystalicznym i wytrzymałe na zginanie czy ściskanie, co pozwala na bardzo łatwy ich transport. To ich niewątpliwe zalety. Gorzej wypadają w pozostałych dwóch kategoriach. Związki chemiczne, z których są zbudowane, mają tendencję do reagowania m.in z tlenem zawartym w powietrzu jak i parą wodną. W ten sposób tworzą się substancje niezdolne do pochłaniania światła, których warstwa na wierzchniej stronie ogniwa dodatkowo ogranicza efektywność. Jak na ironię, światło dodatkowo przyśpiesza cały proces. Jeżeli mowa o efektywności, to ona także pozostawia sporo do życzenia – jako, że cząstkami które odpowiadają za proces przepływu prądu są w tym przypadku całe związki chemiczne, a nie poszczególne atomy, jest on utrudniony. Powoduje to, że mimo iż materiał ten ma świetne warunki do pochłaniania światła, jego końcowa efektywność wynosi zaledwie 5% – to ponad trzykrotnie mniej niż obecne ogniwa krzemowe. Czy mimo tych wad, dla oPV jest nadzieja? Okazuje się, że tak. Wizja wszechobecnej, ekstremalnie taniej fotowoltaiki spodobała się niemieckiemu rządowi. Wraz z firmami BASF i Bosch przeznaczą oni łącznie aż 570 milionów dolarów na program badawczy, mający znacząco poprawić efektywność i długość działania tego rodzaju paneli. Mimo, że najbliższa dekada prawdopodobnie ciągle należeć będzie do efektywnych ogniw polikrystalicznych, całkiem możliwe że organiczna fotowoltaika stanie się powszechna w przyszłości. Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.