Świat Papierowe słomki mają większy ślad węglowy od plastikowych? Jest raport. 09 marca 2020 Świat Papierowe słomki mają większy ślad węglowy od plastikowych? Jest raport. 09 marca 2020 Przeczytaj także Świat Rosja nałożyła na Google karę 2,5 decyliona dolarów za bany na YouTube Rosyjskie państwowe kanały telewizyjne zażądały od Google wypłacenia 2 undecylionów rubli, co odpowiada kwocie 2,5 decyliona dol. w ramach rekompensaty za zablokowanie ich kont na YouTube. Profile te popierały inwazję na Ukrainę. Świat Czy wojny o wodę opanują świat? Oto punkty zapalne konfliktów o drogocenny płyn Ostatnie miesiące i lata to globalne bicie kolejnych rekordów temperatur, a także związane z tym gwałtowne zjawiska pogodowe, takie jak susze. W regionach szczególnie dotkniętych ich skutkami w najbliższych latach mogą pojawić się konflikty związane z dostępem do wody. O jakie miejsca chodzi? Zaskakujące wyniki raportu – papierowe słomki zostawiają większy ślad węglowy niż plastikowe. Choć papier rozkłada się szybciej, to wyniki emisji gazów cieplarnianych nie wzbudzają optymizmu. Reklama Autorką raportu jest Sarah Schwartz z amerykańskiej firmy Office Climate Solutions. Badania wykazały, że podczas produkcji plastikowych słomek zostaje dużo mniejszy ślad węglowy niż przy produkcji słomek papierowych, które miały być ekologicznym wybawieniem. Dlaczego tak się dzieje? Autorka powołała się na dane amerykańskiej Agencji na Rzecz Ochrony Przyrody (EPA). Dane przytacza Smoglab: Produkcja polipropylenu to 1,7 tony dwutlenku węgla na każdą tonę wytworzonego materiału. Produkcja papieru to aż 10 ton CO2 na tonę materiału. Nawet, jeśli słomki byłyby wielorazowe, to plastik i tak zostawi mniejszy ślad węglowy. Czym jest ślad węglowy? To całkowita suma emisji gazów wywoływanych przez danego człowieka, organizację lub państwo. Nie dotyczy tylko CO2, wlicza się w nią równie wszystkie gazy cieplarniane (np. metan czy podtlenek azotu) – wyrażone w ekwiwalencie dwutlenku węgla oznaczonym CO2e. Dla przykładu – tona metanu równa się 25 tonom CO2e. Katastrofa klimatyczna to fakt, a jeśli nie wdrożymy właściwych działań, by ją zahamować, grozi nam zagłada ekosystemów i koniec stylu życia, jaki w tej chwili znamy. Eksperci wyliczają: zabraknie nam wody pitnej, żywności, czeka nas walka z kataklizmami. To wszystko już się właściwie dzieje, dlatego specjaliści sporządzili listę czynności, które każdy może włączyć do swojej codzienności. Są na niej rozwiązania, które w tej chwili wydają się nam radykalne, jak np. rezygnacja z potomstwa. Ale czy w niedalekiej przyszłości dzietność w krajach Zachodu nie będzie regulowana prawnie? Tak może być, jeśli pozostaniemy bierni wobec faktu, że nasza planeta chyli się ku upadkowi. Co mówią badacze? Oto pięć punktów, które warto wziąć sobie do serca: Kupić wydajniejszy samochód – obniża ślad węglowy o 1,19 tony w ciągu roku.Wybrać dostawcę, który korzysta ze źródeł odnawialnych lub, jeśli mamy dom, zamontować własną instalację OZE.Rezygnować z lotów samolotem (zwłaszcza transatlantyckich – redukcja indywidualnego śladu węglowego wynosi wówczas 1,6 tony rocznie).Najlepiej pozbyć się auta.Zaplanować jedno dziecko mniej. Posiadanie jednego dziecka to obniżenie emisji CO2 o 58,6 tony rocznie. Segregowanie śmieci, energooszczędne żarówki, rower, pranie ubrań w niskiej temperaturze, rezygnacja z suszarki elektrycznej i znaczące ograniczenie mięsa powinny być oczywistością. Źródło: smoglab.pl Fot. główne: Canva Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.