Spis treści
Rok 2017 był bardzo ciekawy dla OZE – cena energii słonecznej i wiatrowej spadła do rekordowo niskich poziomów, Chiny przebiły swój ambitny cel na instalację PV. Z drugiej strony Donald Trump wycofał USA z Porozumienia paryskiego, jako jedyny kraj na świecie. Co czeka nas w kolejnym roku, który właśnie się zaczął?
Ceny energii odnawialnej będą dalej spadać
Od 2009 roku cena energii solarnej spadła o 62%, a energii z wiatraków off-shore o około 50%. W 2017 roku ceny osiągnęły rekordowo niski poziom na aukcjach, dzięki czemu opłaca się obecnie budować farmy działające bez dotacji państwowych.
Jak uważa Jennifer Delony z Renewable Energy World, ogólnokrajowe aukcje w krajach takich jak Indie będą dalej doprowadzały do spadku cen, za sprawą konkurencji pomiędzy firmami.
Z drugiej strony, jak zauważa Mark Sisouw de Zilwa z ING, poziom inwestycji w OZE nie wzrósł znacząco w 2017 roku. Wynika to z spadku cen oraz nadprodukcji energii elektrycznej przez te systemy w krajach takich jak Chiny czy Niemcy.
Chiny dalej ambitnie rozwijać będą sektor OZE
Chiny są największym producentem zanieczyszczeń na świecie, ale też globalnym liderem w zakresie rozwijania OZE. W ostatnich 10 latach potencjał chińskiego sektora PV wzrósł 800-krotnie. W samym tylko 2017 zainstalowano 54 GW nowych mocy. „Przekroczone zostały plany na rok 2020 dla PV, a energetyka wiatrowa przekroczy je w 2019 roku”, mówi James Wilde z Carbon Trust.
Chiny do 2020 roku planują zainwestować prawie 400 miliardów dolarów w OZE. Ograniczają też pracę elektrowni węglowych. Przewiduje się, że maksymalny poziom emisji osiągnięty zostanie w 2030 roku, a potem będzie spadać. W grudniu zeszłego roku wprowadzono nowe prawo dotyczące handlu uprawnieniami do emisji, więc teraz spalanie węgla jest obłożone kosztami.
Dodatkowo Chiny budują osiem ogromnych projektów wychwytu węgla z atmosfery. Mają też stać się liderem w zakresie motoryzacji elektrycznej. „Chiny inwestują w badania i rozwój OZE więcej niż cała Europa”, podsumowuje Lisa Fischer z E3G. – „To oni tak naprawdę napędzają cały ten sektor na świecie”.
Duże firmy będą związywać się z OZE
Do końca roku 2016 Target – sieć sklepów w USA – zainstalowała 147 MW mocy fotowoltaicznych na dachach swoich budynków, co czyni ją największym producentem energii z OZE w USA wśród tego rodzaju przedsiębiorstw.
Apple stworzył nowy kampus w Kalifornii, który wykorzystuje w pełni tylko zieloną energię. Podobne plany ma Goldman Sachs, jak i inne banki. W ramach grupy RE starają się one o przejście w 100% na OZE.
W 2018 roku liczba firm, które pójdą w ich ślady będzie pewnie większa. Zmiany te napędzane są między innymi spadającymi cenami energii z OZE i bezpieczeństwem energetycznym oraz okazją rynkową do wejścia w sektor energetyki rozproszonej, produkcji i sprzedaży energii elektrycznej.
Jak uważa Gerben Hieminga, ekonomista z ING, inwestycje w zielone technologie będą w 2016 roku dobrze się rozwijały z uwagi na wzrastającą świadomość korporacji o środowisku, a także z uwagi na staranie organizacji pozarządowych naciskających na opinię publiczną.
Przemysł OZE stworzy więcej miejsc pracy
Jak donosi Międzynarodowa Agencja Energetyki Odnawialnej (REA) na całym świecie w sektorze OZE pracuje 9,8 miliona osób. Co więcej, np. w USA instalatorzy systemów PV i technicy konserwujący turbiny wiatrowe, to dział z najszybciej wzrastającym zatrudnieniem w 2018 roku.
W Wielkiej Brytanii zainwestowane w sektor wiatrowy ma zostać 17,5 miliarda funtów w przyszłym roku – to z pewnością spowoduje ogromny przyrost miejsc pracy.
„Sektor OZE potrzebuje dużo więcej rąk do pracy niż energetyka wykorzystująca paliwa kopalne”, mówi Sisouw de Zilwa. – „Potrzebne jest więcej wiatraków i więcej ogniw PV do generacji takiej samej ilości energii co jedna elektrownia węglowa”.
Konkurencja na rynku akumulatorów zwiększy się
W tym roku Tesla ma ukończyć budowę swojej gigafabryki w Newadzie – największej na świecie fabryki akumulatorów. Jednocześnie Chiny chcą postawić do 2021 roku podobną fabrykę, w której produkowane ma być do 120 GWh ogniw rocznie.
Na tym nie koniec – ogromne fabryki ogniw stanąć mają także w innych krajach – w Szwecji, na Węgrzech, w Polsce i Niemczech. Z kolei Brytyjczycy zapowiedzieli inwestycję około 250 milionów funtów w badania nad akumulatorami, by lepiej rozwinąć technologię przechowywania energii.
W zakresie przechowywania energii na uwagę w 2018 roku zasługują nie tylko ogniwa litowo-jonowe, ale także inne technologie. Sisouw de Zilwa wymienia między innymi elektrownie szczytowo-pompowe, systemy magazynujące sprężone powietrze, ogniwa z wodnym elektrolitem, baterie na ciele stałym czy generatory wodoru: „Istnieje wiele sposobów na przechowywanie energii”.
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.