Wiadomości OZE Potężna pula praw do emisji CO2 na polskim koncie 06 listopada 2018 Wiadomości OZE Potężna pula praw do emisji CO2 na polskim koncie 06 listopada 2018 Przeczytaj także Wiadomości OZE Puszcza Białowieska – czyli jak polski rząd, chroniąc granicę, zabija bioróżnorodność W 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej został postawiony płot, którego zadaniem miała być ochrona przed nielegalną migracją. 186-km zasieków ze stalowych przęseł zwieńczonych drutem, w samym środku pierwotnych lasów. Jak ingerencja człowieka wpłynęła na tamtejszą faunę i florę? Wiadomości OZE Czy ceny energii elektrycznej w Polsce wzrosną w 2025? Zapytaliśmy eksperta Zamrożenie cen energii elektrycznej w 2025 roku stoi pod znakiem zapytania. Jakie czynniki mogą mieć wpływ na wzrost rachunków za prąd oraz ponoszone przez użytkowników koszty? O te kwestie zapytaliśmy eksperta – Damiana Różyckiego, Prezesa Columbus Obrót. Polska uzbierała pulę darmowych uprawnień do emisji dwutlenku węgla, wartą w sumie ponad 8 mld złotych. Najłatwiej byłoby sprzedać uprawnienia na aukcjach, a pieniądze wrzucić do budżetu. Resort środowiska sprawdza też inny pomysł, by „zaoszczędzić” uprawnienia i w przyszłości przydzielić je polskim firmom. To jednak nie wydaje się aż tak korzystnym rozwiązaniem. Reklama Prawa do emisji CO2 (EUA) miały być przyznawane za inwestycje sektora energetycznego. Problem w tym, że część przedsięwzięć wcale nie została zrealizowana – jak Elektrownia Północ Kulczyk Investments, a część się opóźniła – jak nowe bloki Elektrowni Turów czy Opole. W ten sposób uzbierała się gigantyczna górka niewykorzystanych uprawnień do emisji CO2, które teraz – gdy EUA mocno zdrożały – bardzo przydałyby się polskim przedsiębiorstwom. Branże energetyczna i duże zakłady przemysłowe ponaglają rząd, by zaczął działać. W sumie jest 113 268 561 niewykorzystanych uprawnień – półtora raza tyle, ile rocznie rząd sprzedaje na aukcjach. Przy obecnej wycenie na poziomie niespełna 17 euro za jedno uprawnienie polski rząd ma zamrożone na koncie ponad 8 mld zł. Zaoszczędzone prawa do emisji CO2 Najłatwiej byłoby sprzedać prawa do emisji CO2 na aukcjach i pieniądze wrzucić – tak jak dzieje się obecnie – do budżetu. Ministerstwo Energii chciałoby jednak przeznaczyć te fundusze na modernizację sektora energetycznego. Zyskałyby na tym zakłady, które muszą przygotować się do wymogów BAT do 2021 roku. To rozwiązanie rozważane było mocno jeszcze do niedawna, ale wymagałoby zgody resortu finansów i zapewne uzgodnienia z Komisją Europejską. Teraz na stole jest też inna propozycja, by przenieść uprawnienia na następny okres. Od 2021 roku, w czwartym okresie rozliczeniowym europejskiego systemu handlu, polskie przedsiębiorstwa będą miały do dyspozycji znacznie mniej uprawnień EUA. Rozwiązanie wydaje się więc bardzo rozsądne. „Zgodnie z obowiązującym prawodawstwem bezpłatne uprawnienia do emisji niewykorzystane w ramach derogacji dla energetyki powinny zostać sprzedane na aukcjach lub mogą zasilić pulę derogacyjną w kolejnym okresie rozliczeniowym. Kwestia przeznaczenia niewykorzystanej puli uprawnień do emisji na kolejny okres rozliczeniowy będzie przedmiotem rozważań roboczej grupy międzyresortowej powołanej przez Ministra Środowiska w celu określenia priorytetów rozwojowych w kontekście polityki klimatyczno-energetycznej” – poinformował nas resort środowiska. Dlaczego polski przemysł boi się takiego rozwiązania? O tym w dalszej częsi artykułu n a portalu WysokieNapiecie.pl Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.