Instalacja fotowoltaiczna z magazynem energii

Poznaj orientacyjne koszty

“Ropa i gaz są darem od Boga” – takimi słowami prezydent Azerbejdżanu otworzył COP 29

“Ropa i gaz są darem od Boga” – takimi słowami prezydent Azerbejdżanu otworzył COP 29

COP to coroczny szczyt klimatyczny, podczas którego przedstawiciele państw spotykają się w celu ustalenia wspólnej polityki. Przez krytyków bywa określany “politycznym show”, które nie prowadzi do konkretnych rezultatów i zdecydowanych działań. Jak jest naprawdę? Czy decyzje podjęte na tegorocznej konferencji będą miały realny wpływ na pogarszający się stan planety? Jak do ograniczenia emisji gazów mają się słowa gospodarza konferencji?

Reklama

Konferencja spod znaku ropy  

Tegoroczna Konferencja COP 29 ma miejsce w Baku (Azerbejdżan), a jej celem jest określenie obowiązków związanych z działaniami na rzecz ograniczenia postępujących zmian klimatu. Na miejsce przybyło około 100 przywódców, którzy skupiają się na kwestii finansowania inwestycji wspierających odejście od wydobycia paliw kopalnych. 

COP29 odbywa się w atmosferze gorzkich podsumowań. Globalna temperatura wzrosła o 1,5 °C w porównaniu ze średnią sprzed epoki przemysłowej, a stężenie dwutlenku węgla niemal się podwoiło. Świat boryka się ze skutkami powodzi, huraganów, trąb powietrznych i susz. Według ostatnich szacunków, globalne ocieplenie może spowodować wzrost temperatury o 2,6-3,1 °C do końca wieku, doprowadzając tym samym do warunków, których człowiek nie doświadczył nigdy wcześniej. 

W kontekście tych wiadomości wyjątkowo gorzko brzmią słowa prezydenta Azerbejdżanu, otwierającego konferencję przemówieniem, w którym nazwał ropę i gaz “darem Boga, tak samo jak każdy inny zasób naturalny”, kwestionując tym samym konieczność inwestycji w transformację energetyczną. 

Azerbejdżan jest jedynym z niewielu państw, w których udział paliw kopalnych w miksie energetycznym wynosi więcej niż 90%. Według rankingu Climate Action Tracker, jego polityka klimatyczna jest jedną z najgorszych na świecie, na równi z głównymi producentami ropy: Arabią, Rosją i Iranem. 

UE nie chce być klimatycznym donatorem 

Podczas konferencji Unię Europejską reprezentował Charles Michel, który w swoich wystąpieniach odnosił się do celów klimatycznych, ustalonych na podstawie Porozumienia paryskiego. Zwracał uwagę na wspólny wysiłek, jaki jest konieczny, aby przejść przez proces transformacji energetycznej. Michel’s zadeklarował, że UE jest gotowa do 2025 roku uruchamiać 100 mld USD rocznie na pomoc krajom rozwijającym się w walce ze skutkami zmian klimatu. 

Przedstawiciele Komisji Europejskiej podkreślali jednak konieczność rozszerzenia globalnego handlu emisjami i wyceny emisji dwutlenku węgla. Europosłowie postulowali o rozszerzenie wkładu finansowego – według nich, wszystkie kraje o wysokiej emisji i wysokim PKB powinny ponosić koszt działań na rzecz “zielonej” gospodarki. 

–  W Baku na COP29 najbardziej iskrzy w temacie finansowym. Kraje rozwijające się, które nie są jednolitą grupą, chcą zapewnić sobie jak największe, jak najbardziej stabilne i dostępne finansowanie na rzecz ich własnych działań mitygacyjno-adaptacyjnych. Duże gospodarki wschodzące i kraje, które – biorąc pod uwagę różne aspekty – mogą być kandydatami do kontrybuowania finansowego, choć do tej pory nie miały takiego obowiązku, nie chcą takiego zobowiązania zaciągać w literze prawa międzynarodowego – wyjaśnia Katarzyna Snyder, analityczka polityki klimatycznej. 

Ważną kwestią, podlegającą negocjacji, jest również transparentność. Państwa, które uznaje się za słabiej rozwinięte, oczekują, że będą miały możliwość dysponowania otrzymanymi na cele klimatyczne środkami według swoich potrzeb, a nie zgodnie z wolą bogatszych “donatorów”. 

Zobacz też: Rok 2024 będzie najcieplejszym w historii pomiarów!

Źródła: tygodnikpowszechny.pl, polskieradio24.pl, gazeta.pl, gov.pl, cop29.az

Fot. Canva 

Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.