Tegoroczna susza jest poważnym zagrożeniem dla kraju. Wojewoda świętokrzyski powołał specjalny zespół, który będzie wspierał rolnictwo w usuwaniu skutków klęski żywiołowej. W skład gremium wchodzi 19 instytucji.
– Przewidujemy, że możemy mieć problemy z suszą, która być może będzie nam zagrażać – powiedział wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz. – Liczę, że dzięki powołaniu zespołu i pełnomocnika do usuwania skutków klęsk żywiołowych poradzimy sobie z ewentualnymi skutkami suszy i innych klęsk żywiołowych, które mogą dotknąć nasze województwo – dodał.
Stanowisko pełnomocnika do spraw usuwania skutków klęsk żywiołowych objął Robert Wzorek, który jest też dyrektorem wydziału infrastruktury i rozwoju w urzędzie wojewódzkim. – Problemy wsi nie są mi obce. Mam nadzieję, że moje doświadczenie będzie pomocne panu wojewodzie – mówił Wzorek.
W skład gremium doradczego wchodzi 19 instytucji związanych z rolnictwem – m.in. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Świętokrzyska Izba Rolnicza oraz oddział Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Eksperci zajmą się sprawami z zakresu rolnictwa, sadownictwa, skupu płodów rolnych i hodowli.
Tymczasem polski rząd przygotował specustawę antysuszową, która ma powstrzymać zjawisko niedoborów wody. Sytuacja jest bardzo poważna, wdrażany jest plan podniesienia retencji. Rezerwy finansowane na walkę z suszą to 400 mln zł. Teraz rząd dołożył 150 mln zł.
W kraju panuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego, susza to poważne zagrożenie. Już na ponad 50 stacjach odnotowano tzw. niżówkę hydrologiczną, która oznacza obniżenie stanu wód podziemnych. Polsce grożą poważne straty.
– Przygotowaliśmy projekt specustawy, która przyspieszy inwestycje zabezpieczające Polskę przed suszą – poinformował w poniedziałek PAP minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk. – Na walkę z suszą przeznaczonych zostanie dodatkowo ponad 150 mln zł – dodał.
Głównym zadaniem rządu jest teraz minimalizowanie niedoborów wody i wdrożenie planu podniesienia retencji.
Specustawę krytykują ekolodzy zrzeszeni w Koalicji Ratujmy Rzeki. Ich zdaniem specustawa ma anachroniczne założenia i jest w niej tak dużo błędów, że bardziej szkodzi środowisku niż pomaga przeciwdziałać skutkom suszy.
Źródło: PAP
Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.