Ekologia Tajemnicza ciąża płaszczki Charlotte. Badacze drapią się po głowach 15 czerwca 2024 Ekologia Tajemnicza ciąża płaszczki Charlotte. Badacze drapią się po głowach 15 czerwca 2024 Przeczytaj także Ekologia Odkryto bioplastik, który nadaje się do recyklingu i jest biodegradowalny Naukowcy z Japonii opracowali bioplastik, który jest zarówno trwały, jak i biodegradowalny. Jest wytrzymały jak tradycyjne tworzywa sztuczne, ale, w przeciwieństwie do nich, rozkłada się w wodzie. Czy mamy do czynienia z przełomem w walce z zanieczyszczeniem mórz i oceanów mikroplastikami? Ekologia Coraz więcej świątecznych elektroodpadów: co z nimi zrobić? Duża ilość elektroodpadów to problem nie tylko od święta, ale i przez cały rok. W święta jednak jest to szczególny problem, bo jest to czas wzmożonych zakupów, a wszystkie lampki, pozytywki, świecące renifery czy elektroniczne gadżety to potencjalne elektroodpady. Co jeszcze może stanowić taki odpad? Jak segregować takie śmieci? Charlotte to płaszczka żyjąca w oceanarium Team ECCO w Hendersonville (Karolina Północna, USA). W lutym bieżącego roku pracownicy obiektu zauważyli, że zwierzę to może być w ciąży. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że… w zbiorniku, w którym mieszka nie ma żadnych samców płaszczek. O co chodzi w tej tajemniczej sprawie? Reklama Czemu płaszczka Charlotte jest w ciąży? Cała historia zaczyna się w lutym bieżącego roku. Opiekunowie z oceanarium w Hendersonville zauważyli dziwne wybrzuszenie na ciele 13-letniej Charlotte. Początkowo zakładali, że zwierzę może cierpieć na nowotwór, jednak badania USG wykazały obecność jajeczek w ciele zwierzęcia. Charlotte była w ciąży, co wprawiło w osłupienie opiekunów. Płaszczka bowiem przez prawie całe swoje życie mieszkała w zbiorniku, gdzie nie żyli żadni inni przedstawiciele jej gatunku, tym bardziej samce. Opiekunowie zauważyli ślady ugryzień rekinów na ciele Charlotte. Te drapieżne ryby podczas reprodukcji podgryzają się. Powstała więc teoria, wedle której płaszczka miała zostać zapłodniona przez rekiny, a jej potencjalne potomstwo byłoby pierwszymi na świecie płaszczko-rekinimi hybrydami. Hipoteza ta jest jednak stosunkowo mało prawdopodobna – według naukowców systemy rozrodcze i genomy tych dwóch gatunków zbyt mocno różnią się od siebie. Druga teoria zakładała, że Charlotte przystąpiła do partenogenezy – występującego czasem wśród ryb, płazów, gadów i bezkręgowców procesu, podczas którego matka bez potrzeby zapłodnienia wytwarza ze swojego własnego materiału genetycznego potomstwo, które jest jej klonem. Pierwsza hybryda psa i lisa nie żyje. Sprawę śmierci zbada brazylijski rząd Co dalej z tajemniczą płaszczką? Historia ma smutny finał Jeżeli hipoteza o partenogenezie byłaby prawdziwa, potomstwo z pewnością przeszłoby gruntowne badania – to zjawisko u płaszczek i rekinów jest znane naukowcom od zaledwie 20 lat i wciąż brakuje okazji, aby dokładnie się mu przyjrzeć. Tygodnie jednak mijały, a pracownicy oceanarium oczekiwali porodu. U płaszczek ciąża trwa 3-4 miesięcy, jednak po tym czasie Charlotte… nie urodziła. Według niektórych teorii mogła wprowadzić płód w stan diapauzy, a więc chwilowego wstrzymania rozwoju. Takie zachowanie mogło być spowodowane poczuciem stresu. Późniejsze badania USG wykazały jednak, że Charlotte już nie jest w ciąży. Jak przyznają pracownicy oceanarium, nie wiadomo dokładnie co się stało. Najprawdopodobniej jednak dziecko albo urodziło się martwe albo bardzo słabe i zostało zjedzone przez matkę lub któregoś z rekinów mieszkających w zbiorniku. Teoria o złym stanie potomstwa zdaje się być zgodna ze słowami, którymi w jeszcze w lutym doniesienia o Charlotte zdementował Warren Booth z Politechniki w Virginii: – Partenogeneza ma tendencję do tworzenia potomstwa, które nie jest wyjątkowo zdrowe. We wszystkich badaniach na wężach, ptakach czy rekinach nie przeżyło ono zbyt długo. Zwykle rodzą się martwe lub umierają niedługo po narodzinach – mówił Booth portalowi npr.org. Z serii postów dodanych profil facebookowy oceanarium Team ECCO dowiadujemy się, że Charlotte prawdopodobnie straciła ciążę przez rzadką chorobę układu rozrodczego. Nie podano dokładnie o jakie schorzenie chodzi. Zgodnie z najnowszą aktualizacją z 5 czerwca płaszczka czuje się już dobrze i wróciła do swojej codziennej rutyny, choć dalej pozostaje pod obserwacją. Jaka była prawdziwa natura jej ciąży? Zapewne nigdy się nie dowiemy. – Czytaj także: Najdroższe pióro świata poszło pod młotek. Należało do wymarłego gatunku Źródła: npr.org, nbcnews.com, abc11.com Fot. Aquarium & Shark Lab by Team ECCO Artykuł stanowi utwór w rozumieniu Ustawy 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Wszelkie prawa autorskie przysługują swiatoze.pl. Dalsze rozpowszechnianie utworu możliwe tylko za zgodą redakcji.